czwartek, 27 sierpnia 2015

„Harry Potter i więzień Azkabanu” - J.K.Rowling

Moja ulubiona część! W końcu pojawiają się Huncwoci, jeszcze więcej irytującego Snape'a, wredny kot, piszczący szczur i duża dawka czarów. Trzeci sezon na Pottera uważam za otwarty!

źródło






Tytuł oryginału: Harry Potter and the prisoner of Azkaban
Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
Rok wydania: 2001

Ilość stron: 450











Harry ma już trzynaście lat. To już chłopiec, który całkowicie zdaje sobie sprawę czym grozi używanie magii poza Hogwartem – karą wydalenia ze szkoły na zawsze po wsze czasy. I właśnie w taki fatalny dzień pojawia się ciotka Marge. Naopowiadała wielu głupot i wyzywała rodziców Harrego od najgorszych, co zaowocowało tym, że nadęła się jak balon i latała po suficie domu Dursley'ów. Brzmi zabawnie? No nie wiem jak Wy byście się czuli, gdybyście za taki wybryk mieli zostać pozbawieni przywileju bycia uczniem Hogwartu. Co robi nasz bohater? Ucieka, czym prędzej na Pokątną. Tak moi mili, czarodziejski zbieg idzie w paszczę lwa. Bowiem niejaki Syriusz Black zbiegł z więzienia dla czarodziejów i czyha na jego życie!

W tej części poznajemy wiele nowych rzeczy ze świata magii. Bardzo ciekawym wynalazkiem jest Błędny Rycerz, transport dla czarodziejów poszukujących podwózki dosłownie wszędzie. Nie byłoby to dziwne gdyby autobus nie był piętrowy, jaskrawo czerwony i omijał każdy hydrant na drodze. Ponadto pojawiają się dementorzy, niebezpieczne i mroczne istoty, które wysysają z nas wszystko to, co dobre. Pozytywne uczucia są dla nich przysmakiem i zrobią wiele aby go otrzymać. Jeśli idąc ciemną ulicą zauważycie postać w czarnej pelerynie z kapturem i dostaniecie gęsiej skórki, wiedzcie, że czeka Was złe zakończenie spaceru.

Azkaban – więzienie na wyspie osławione historiami strasznych wartowników zwanych dementorami. Każdy kto tam trafia prędzej czy później dostaje bzika. Tylko jednej osobie udało się stamtąd zbiec - Syriuszowi Blackowi. Czy można stać się jeszcze bardziej groźniejszym? Owszem, wystarczy wystrychnąć na dudka strażników, aby stać się legendą. Ten czarodziej jest dość ciekawą postacią, ponieważ pomimo nielicznych o nim wzmianek, od samego początku czuje się do niego strach. Autorka bardzo dobrze przemyślała całą akcje, tak aby doprowadzić nas do zaskakującego odkrycia.

Oczywiście jak to już bywa w zwyczaju Hogwartu mamy nowego nauczyciela z obrony przed czarną magią. Poznajemy gumochłony, czerwone kapturki, wodniki kappa, druzgotki i wiele innych. Jest również nowy nauczyciel z opieki nad magicznymi stworzeniami, którego nominacja była dla wielu niespodzianką. Nie zapominajmy o gadających portretach, bijącej wierzbie i ukrytych przejściach. Dodajmy do tego wioskę czarodziejów i mamy piękny obrazek świata Rowling.

Natomiast jeśli chodzi o samego Harrego, tym razem musi radzić sobie z uczuciem porażki i nauczyć szukać pozytywnych stron przegranej. Lekcje stają się dla niego coraz to trudniejsze, a wizja ślęczenia nad książkami go nie pociesza. Sam wpakowuje się w kłopoty lecz stara się z nich wykaraskać. Cóż jak to bywa z Potterem nie można się nudzić. Nawet pomiędzy świętą trójcą następują kłótnie i wiele sprzeczności. Czas dowiedzieć się jak radzić sobie w takich sytuacjach Harry.

źródło

Kilka cytatów:

Niespodziewanie:
Na tle złotego księżyca czerniało coś wielkiego i koślawego. To coś powiększało się szybko i leciało wyraźnie w jego stronę. Zamarł bez ruchu, obserwując, jak dziwny kształt szybuje coraz niżej i niżej. Przez ułamek sekundy zawahał się, z ręką na klamce, czy nie zatrzasnąć okna, ale zanim zdążył to zrobić, dziwaczny kształt był już nad jedną z latarni oświetlających Privet Drive i Harry zdał sobie w końcu sprawę, co to jest, więc szybko odskoczył w bok.”

Kłamliwie:
- W Świętym Brutusie – odpowiedział szybko wuj Vernon. - To renomowany ośrodek wychowawczy specjalizujący się w beznadziejnych przypadkach.
- Rozumiem. Czy używają tam rózgi, chłopcze?
- Eee…
Wuj Vernon energicznie pokiwał głową za plecami ciotki Marge.
- Tak – powiedział Harry, a pamiętając, że ma się zachowywać jak należy, dodał: - Bez przerwy.”

Zastanawiająco:
Spojrzał na różdżkę, którą wciąż trzymał w ręku. Skoro i tak wyrzucą go ze szkoły, to co mu zaszkodzi, jeśli jeszcze raz użyje czarów? Miał odziedziczoną po ojcu pelerynę-niewidkę… A gdyby tak zaczarować kufer, żeby prawie nic nie ważył, przywiązać go do miotły, okryć się peleryną i polecieć do Londynu. Tam mógłby wyjąć resztę pieniędzy ze skrytki i...i rozpocząć nowe życie jako wyjęty spod prawa.”

Szaleńczo:
- ...wytropiono wszystkich kiboli Sam-Wiesz-Kogo, no nie, Ern? Większość skapnęła się ,że już po herbacie, jak go zabrakło. Ale ten Black to rzadki twardziel. Podobno uznał, że teraz on będzie szefem. W każdym razie osaczyli go na środku ulicy pełnej mugoli, a Black wyciąga różdżkę i jak nie rąbnie, to z pół ilcy rozwalił, dostał jeden czarodziej i z tuzin mugoli, co się nawinęli pod różdżkę. Masakra, mówię ci.”

Cytaty pochodzą z: J.K.Rowling, Harry Potter i więzień Azkabanu, Media Rodzina, 2001, s. 13, 30, 39, 46.

źródło


Podsumowując: Jak można zauważyć uwielbiam tą część i jestem nią zachwycona. Nie czuje wypalenia autorki, wręcz przeciwnie, nowe oraz oryginalne pomysły kreacji własnego świata. Bohaterów poznajemy coraz lepiej, co tylko umacnia z nimi więź. Nic tylko czytać i cieszyć się magią!

18 komentarzy:

  1. Idziesz jak burza z HP. Ja osobiście ogromnie uwielbiam tę serię i czytałam całą siedem razy. Mam zamiar zrobić to jeszcze raz. Być może to lekka obsesja XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzie tam obsesja - one sa warte czytania po raz enty!! :)

      Usuń
  2. Jakoś cały czas nie mogę się do tej serii przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna recenzja! :)
    Uwielbiam HP! :)
    Dziś na TVN ostatnia część! :3
    Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja ulubiona część !! Uwielbiam historię Huncwotów i to jak Rowling potrafiła nas zaskoczyć! Na początku boimy się o Harryego, myślimy, że Syriusz chce go zabić, a tutaj BANG, taka bomba :D U-WIEL-BIAM!
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tę część wiele lat temu. Cóż to była za uczta literacka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam, a ilekroć gdzieś widzę wzmiankę czy recenzję to mam ochotę zacząć czytać całą serię od nowa, któryś już raz z kolei :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż wstyd się przyznać, ale ja nigdy nie czytałam Harry'ego Pottera ani nie oglądałam filmów :D

    http://monikaspassions.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. To właśnie ten tom czytałam najwięcej razy. Jak jestem zdenerwowana to wyciągam go z półki i czytam tak w sumie bezmyślnie, bo i tak znam treść prawie na pamięć - po jakimś czasie się uspokajam:) Teraz czekam na te nowe wydanie ilustrowane;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tez bym chciala te wydanie zobaczyc :) to tez moja ulubiona czesc ;]

      Usuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!