poniedziałek, 27 czerwca 2016

„Halt w niebezpieczeństwie” - John Flanagan

To już dziewiąty tom serii Zwiadowców i wydawać by się mogło, że nic ciekawego się nie stanie. Bo jak to? W kółko ten sam temat: zwiadowcy to i tamto ratują kraj bla bla bla. Wydaje się, że to już jest nudne. Ale… ale czy ich przygody się aż tak powtarzają? Te same docinki, te same teksty, te same krainy, miejsca i sytuacje? Właśnie. Kto by się spodziewał świeżości po dziewiątym z kolei tomie? Ano… chyba ja!

źródło


Tytuł oryginału: Halt's peril
Tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2011

Ilość stron: 512













Ósmy tom skończył się na tym, że nie dokończono misji, którą tym razem zamierzają. Ale możemy spodziewać się pewnych komplikacji. Bo jakby inaczej? Jak sam tytuł wskazuje coś się dzieje z Haltem. I wierzcie, że wydawałoby się nic takiego, gdyby nie rozwój wypadków. I można by sobie pomyśleć, że to będzie nudne i ciągnęło się ów niebezpieczeństwo przez cały tom. A figa z makiem! Z Haltem dzieje się źle i to nakręca cała akcje! Ha! Wszystko jest rozegrane wokół niego. Jako punkt nośny Will oraz Horace skupiają się na tym aby ich przyjacielowi nie działo się źle, a zarazem próbują wykonać im powierzoną misję. To dość trudne zadanie, kiedy mistrz jest zagrożony, a Ty niewiele możesz zrobić.

Jak już wspomniałam naszymi bohaterami są znani już (lub jeszcze nie) Will, Horace i Halt. Dwoje pełnoprawnych zwiadowców oraz rycerz z prawdziwego zdarzenia. Teraz niby nadal młokosy ale… są inni niż sprzed dziewięciu tomów w tył. Są o wiele bardziej dojrzalsi i zachowują się jak przystało na młodych mężczyzn. Mają poczucie odpowiedzialności za własne czyny, poczucie obowiązku zakończenia misji z sukcesem raz poczucie, że to od nich zależy los druha. Czy panikują? Oczywiście! A kto by zachował zimną krew gdy życie przyjaciel stoi na włosku? Ale biorą siew garść. I właśnie tu tkwi cała radość z czytania.

Sęk w tym, że jak czytam mam wrażenie, iż spotykam się ze starymi znajomymi ale nieco odmiennymi od dwóch-trzech tomów temu. Są pewne zmiany w ich zachowaniu i rozumowaniu oraz zdolnościach. Wszystko jest jakby po staremu, ale przygoda jest kompletnie inna i zaskakująca. I to sprawia, że książka jest wyjątkowa, bo nie taka jak inne. Może zadanie te same, ale rozstrzygnięcie inne niż zwykle i również pomysłowe. Bo trzeba przyznać, że autor potrafi opisywać. Robi to w taki sposób, iż możemy bardzo dokładnie sobie wyobrazić miejsce akcji oraz zdziałania bohaterów i ich emocje. Często mamy do czynienia z lękiem ,a to powoduje jeszcze większe uwielbienie do bohaterów. Nie idealni? Taaaak!

Podsumowując: Więc jak możecie zauważyć dzieją się cuda, bo to kolejny tom pełen wrażeń. Kupiłam praktycznie całą serię w ciemno i nie żałuje. Już czuję w kościach, że kolejne tomy, i to ostatnie, będą równie dobre jak poprzednie!



14 komentarzy:

  1. Jestem zaskoczona, że jest tyle części tej historii. A co lepsze widać,że jedna część jest lepsza od drugiej 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest i to nie koniec :D i dokladnie tak kazda jest wysmienita :)

      Usuń
  2. Pasowałoby mi kiedyś tą serię zakończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak nie zamierzam na razie kontynuować tej serii, może kiedyś. Chociaż bardzo podoba mi się to, że bohaterowie się zmieniają, dojrzewają wraz z kolejnymi tomami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam teraz zbytnio czasu zaczynać nowej serii, dlatego jednak spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że cała seria jest tak dopracowana i ciekawa. Ja może kiedyś się skuszę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze świadczy o serii fakt, że kolejne części są wciąż wciągające;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Interesująco brzmi, może skuszę się na nią, tylko kiedy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo to się rzadko zdarza żeby kolejne części były równie dobre co wcześniejsze. Słyszałam o tej sadze, ale nie czytałam jeszcze. Twoja recenzja kusi żeby zakosztować tej lektury 😀😀😀

    Pozdrawiam serdecznie z Krakowa

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!