czwartek, 3 sierpnia 2017

„Pies Baskerville’ów” -Sir Arthur Conan Doyle

Zaskakujące jest to, jak zaledwie jedna książka może zmienić postrzeganie rzeczywistości. Czy my naprawdę potrafimy patrzeć w taki sposób? Czy jesteśmy wstanie wnioskować na podstawie tak niewielkich dowodów? Czasami myślę, czy Ci co tworzą charaktery bohaterów wzorują się na kimś, a może po prostu tworzeni są przez wyobraźnie? Pytanie brzmi: jak to było z Sherlockiem Holmesem.?

Tytuł oryginału: The hound of Baskerville
Tłumaczenie: Nieznane
Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 178 




Za siedmioma górami i siedmioma lasami żył sobie pewien mężczyzna w pięknym lecz zaniedbanym zamku. Legenda głosi, że pies Baskerville’ów zabija jego następców. Zwłaszcza mężczyzn. Znikają ciemną nocą na moczarach, a rankiem mieszkańcy odnajdują ciało. Dla wielu była to bajka, ale nie dla Sir Charlesa. Ten nie posłuchał i odszedł z tego świata. Najlepszy detektyw w kraju postanawia odkryć tajemnicę jego śmierci.

Dla osoby, która po raz pierwszy styka się z twórczością Sir Arthura na pewno zaskoczy fabuła książki. Najpopularniejszy detektyw nawet nie ruszy się z Londynu by pracować nad sprawą. Wysyła swojego wiernego druha: Pana Watsona. To on zajmuje się całym dochodzeniem, a swojemu przyjacielowi wysyła listy. Dość dziwne, w końcu wszyscy wiemy, że autor raczej zajmował się głównym detektywem. I tutaj pierwsza niespodzianka. Doprawdy, nieźle to sobie wymyślił!

Dzięki takiemu zabiegowi lepiej poznałam Watsona i od razu go polubiłam. Okazało się, że jest naprawdę mądrym, ciekawym, błyskotliwym i wychowanym mężczyzną. Wie czym jest przyjaźń i praca. Jak się zachować w konkretnej sytuacji, zwłaszcza jak próbują go zbyć! Skoro wszyscy lubią faceta z fajką, to czemu by tak nie polubić jego kompana? Udało się to wyśmienicie, a końcówka powieści dodała pikanterii!

Sposób zdobywania wiadomości to jedno, ale sposób ich rozszyfrowania, to kompletnie inna bajka. Dedukcja to podstawa wszystkiego. W ten sposób za dawnych czasów radzono sobie z problemami. Myślenie, łączenie faktów ze sobą, spostrzegawczość. Dzisiaj wszystko za nas zrobi technologia. W XIX wieku to detektyw musiał mieć złożony komputer w swojej głowie. Podziwiam i żałuje, że takich ludzi jest coraz mniej. Jednakże nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dlaczego? Ponieważ ta dwójka połączona z ich sprytem i rozumowaniem daje idealną mieszankę na kolejne książki, gdzie są głównymi bohaterami.

Jak już wspomniałam autor wykorzystał legendę o psie, aby dodać nieco tajemniczości. Każdy z nas wie, iż na pewno zbrodnie popełnił człowiek, ale w tamtych czasach zabobony żyły bardziej niż teraz. Chociaż, czy nie jedno z nas słyszało różnego rodzaju opowieści od babci ze wsi, czy w Internecie o niesamowitych potworach żyjących wśród nas? Dokładnie! Wystraszylibyśmy się na pewno. Oczywiście miejsce akcji dodaje gęsiej skórki. Moczary, gdzie giną codziennie jakieś zwierzęta nie napawa optymizmem, prawda? Mgła, brak oświetlenia, stare mury, wycie w nocy. Kto by się nie przestraszył? Idąc ciemną uliczką w nocy również odczuwamy lęk. Na wsi chyba dostałabym zawału! Tak więc klimat jest niezaprzeczalny tak samo jak zbrodnia. Czujecie smród podstępu?

To wydanie całkowicie podbiło moje serce. Jest proste, skromne, a zarazem pozwala sprawdzić samego siebie. Z zewnątrz jak i wewnątrz postarano się by czuć ducha Holmesa. Osobiście bardzo spodobało mi się wydanie jednej powieści w jednej książce. Te starsze wydanie gdzie jest ich wiele, a książka ma ogromne rozmiary, również należy do moich ulubionych. Lecz ta wersja na zawsze będzie się mieścić w podręcznej torbie na wakacje! Poza tym oprawa nie jest zwykła. Broszura w nieco twardszej oprawie sprawia, że jeszcze na długi czas pozostanie nie zniszczona.

Podsumowując: Chociaż jest to bardzo stara powieść nadal nosi miano aktualnej. Trudno byłoby skłamać, że nie jest ona pierwowzorem dzisiejszych kryminałów. Chociaż, kiedyś starczyła dobrze skonstruowana zagadka, tajemnicze zaginięcie i dziwne okoliczności zamieszkania. Dzisiaj bez zawiłości, licznych bohaterów, zagadek, skoków akcji, podczas czytania, nudzimy się już na samym początku. Czy to nie znak, że nadszedł czas by powrócić do korzeni? By zobaczyć jak to się zaczęło i czerpać radość z prostoty ale i inteligencji autora, który potrafił z niczego zrobić coś niezwykłego? Pies Baskerville’ów to dla mnie obowiązkowa lektura dla każdego książkoholika. Zwłaszcza tych lubiących zagadki!

 Za tajemniczą zagadkę dziękuję:

31 komentarzy:

  1. Hej, hej! Moja ulubiona powieść przygód wspaniałego detektywa i niemniej wielkiego doktora :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji zapoznać się od strony literackiej z przygodami Holmesa i Watsona. Oczywiście planuję nadrobienie zaległości, gdyż uwielbiam klasyki. Podoba mi się, że większy nacisk kładzie powyższa pozycja na postać Watsona. Mój brat ma w domu Księgę Dokonań Sherlocka Holmesa i tam są wszystkie opowiadania w niej zawarte, więc i te również się tam znajdzie. Jest to ogromnej wielkości tomisko i ciężko jest mi się zebrać i się z nią zmierzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomiska sa meczace wiec rozumiem co masz na mysli. Dlatego ta ksiazeczka to skarb <3

      Usuń
  3. Toż to klasyka, prawdziwe arcydzieło! Osobiście - uwielbiam!
    Pozdrawiam, włoćzykijka z bloga imponderabilia literackie

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej książki, a wiele ich w swoim życiu przeczytałam. Osobiście mnie zaciekawiła, tym bardziej, że często, kiedy już sięgam po klasyki, bardzo mi się one podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyka. Jesli lubisz kryminaly lub dopiero je poznajesz idealny poczatek :)

      Usuń
  5. Tą książkę czytałam już lata temu i świetnie ją wspominam. Dzięki niej zaopatrzyłam się zbiór historii o Sherlocku. Dla mnie klasyka ma swój urok i zawsze będzie lepsza od współczesnej powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie, klasyka zawsze jest najlepsza. Czasem warto wrocic by sobie przypomniec to i owo :)

      Usuń
  6. Niestety, czytelnik chce coraz więcej. Uwielbiam fantastykę, ale ciagle mam wrazenie, że już wszystko zostało wymyślone. Dlatego jeśli trafię na perełkę to bardzo się cieszę. Z kryminałami jest chyba podobnie - ciężko wymyślić coś naprawdę oryginalnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz zupelna racje! Im dalej tym trudniej. Nie dziwie sei ze ostatnio kryminal to tez thriller i obyczajowka z romansem! Osobiscie lubie powracac do staroci :)

      Usuń
  7. To jedna z lepszych książek kryminalnych, a chyba najlepsza z serii przygód Holmesa. Bardzo lubię! Klasyka :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam dwie książki o Sherlocku i jakoś mi nie podeszły... zdecydowanie bardziej wolę serial xd

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietam ze ogladalam film i jakos wole ksiazke :D

      Usuń
  9. Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej opowieści o Sherlocku :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie czytałam nawet Sherlocka, więc tej książki chyba tym bardziej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przejrzałam kilka stron i znalazłam parę pozycji dla siebie! Dzięki :) Skoczę do biblioteki i będę mieć co czytać przez najbliższe dni w (w pracy :P) :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Stara, ale aktualna i na pewno w końcu znajdę dla niej czas i odnajdę ją w bibliotece! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. W końcu i ja znajdę moment na zapoznanie się z twórczością Sir Arthura Conana Doyle, bo jeszcze cały czas mam to przed sobą ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam Sherlocka Holmesa :)


    Pozdrawiam.
    Kasia z Ebookowych recenzji
    http://ebookowe-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Współczesną wersją Sherlocka jest dr House. ;) A co do książki to jest świetna i bardzo mi się podobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super. Jak dla mnie Klasyk klasyków. A co do Sherlocka Holmesa, uwielbiam tego współczesnego w którego wcielił się Benedict Cumberbatch. Cudowny aktor. Nawet świetnie zaśpiewał w duecie z moim Gilmourem. No po prostu Aktor który zagra wszystko. Zamierzam przeczytać psa Baskervillow.

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!