sobota, 31 marca 2018

Wydarzenie kulturalne – Tortilla, czyli jazz w pigułce


Rzadko piszę o takich rzeczach, jednakże to jedno wydarzenie urzekło mnie całkowicie. W marcu miałam przyjemność wziąć udział w koncercie. Zazwyczaj unikam głośnej muzyki, wrzasków, ścisków i alkoholowych amorów publiczności. Tym razem, to było przeciwieństwo wszystkiego. 


Zdjęcie użytkownika Daria Żmuda.


Miejsce, w którym się znalałam było ciche, spokojne, tajemnicze i nieco ekscentryczne. Publiczność natomiast wesoła, rozmowna i cierpliwie czekająca na występ. To rzadkość przy takich okazjach. W końcu nie zawsze jest możliwość usiąść wygodnie, wypić coś dobrego i mieć możliwość wręcz luksusowego oczekiwania. 
Ciemność odstąpiła światłom na scenie. Zaczęła się muzyczna sielanka. Gitara chociaż nieco za głośna i ogłuszająca, była możliwa do przeżycia. Jednakże skupiłam się na muzyce płynącej od całego zespołu. Harmonijka z nutką trąbki dała niezapomniane dreszcze, basista ogarniał brzmienie, a perkusista dawał czadu. 
Nie byłabym jednak sobą, gdybym w pełni nie skupiła się na wokalu. Toć jedyna kobieta w zespole, a ma większego powera niż nie jedno z nas. Może ma specyficzny image, lecz nie można zabrać jej oryginalności. Doskonale znałam brzmienie głosu, ale dopiero teraz mogłam usłyszeć go w pełnej krasie. 
Wróciłam nastrojona pozytywną energią. Zwłaszcza, że następny dzień był dla mnie bardzo ważny. Choć pora już prawie nocna, do północy nuciłam zagrane utwory. 

Warto było! 

Singer by Feirei
rysunek mojego autorstwa - wokalistka ;)


Uczestniczyliście w marcu w czymś ciekawym?

3 komentarze:

  1. Oprócz daru pisania ma Pani również niewątpliwy dar artystyczny! Gratulejszyn :)
    Zespół zaraz wyyutubuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, świetny rysunek. :) W marcu nie uczestniczyłam w niczym ciekawym. Rzadko jeżdżę na koncerty. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę posłuchać tego zespołu. A rysunek piękny.

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!