Kiedy zaczynam nową trylogię nigdy nie mam pewności, czy będzie ona potrafiła zatrzymać mój czas na choćby parę minut dziennie. Rozrzuci cały stres na kilometry, rozchmurzy czarne myśli i uformuje banana na twarzy. Moje podejście do drugiego tomu było pełne pozytywnych oczekiwań. Czy wygórowanych? Najzwyczajniej chciałam znów poczuć tę lekkość bijącą z wielostronicowej powieści. Móc uśmiechnąć się w ponury dzień albo zamarudzić nad nie swoimi problemami. Czy udało się zrealizować wszystkie cele?
Tytuł oryginału: The Liar’s Key
Tłumaczenie: Marek Najter, Justyna Szcześniak
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2017
Seria: Wojna Czerwonej Królowej – tom drugi
Liczba stron: 700