Drugą
część cyklu opowieści o młodym czarodzieju jest równie
czarująca jak poprzednia. Świat, w który się zatopiłam,
nie chcąc wrócić do rzeczywistości. Hogwart,
szkoła do której sama chciałabym chodzić. I mroczny
sekret, gdzie odwaga jest podstawą do jego odkrycia.
Zaczynijmy przygodę!
Tytuł
oryginału: Harry Potter and the Chamber of Secret
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Tłumaczenie:
Andrzej Polykowski
Rok
wydania: 2000
Ilość
stron: 356
Dursley'owie
organizują przyjęcie dla bogatego przedsiębiorcy, którego wuj
Vernon zamierza przekonać, aby dokonał zamówienia na świdry w
jego firmie. Uroczystość ma się odbyć na Privet Drive więc każdy
z członków rodziny musi odpowiednio się do tego przygotować. Rolą
Harrego jest siedzieć cicho w swoim pokoju i udawać, że nie
istnieje. Wygodnie, co nie? Tak też się staje. Chłopiec
postanawia nie wyściubiać nosa na korytarz. Wszystko przebiega
wręcz doskonale. Do momentu, gdy w pokoju Harrego pojawia się
pewien skrzat domowy. Zgredek ostrzega czarodzieja, że nie powinien
wracać do Hogwartu, bo w tym roku czeka go coś złego, a ktoś taki
jak on nie może narażać się na niebezpieczeństwo. Od tego
momentu dzieją się same dziwne rzeczy. Na przykład przyjęcie
kończy się katastrofą, a Harry ma problemy z dostaniem się na
peron dziewięć i trzy czwarte. Najlepsze jednakże przed nami!
Hogwart,
szkoła magii i czarodziejstwa, stała się znów miejscem akcji
pełnym przygód trójki przyjaciół: Harrego, Rona i Hermiony. Tym
razem złamali z tuzin punktów w regulaminie, aby spróbować
dokonać, można by rzecz, niemożliwego. W szkolnych murach
dzieje się źle, a nauczyciele z Dumbledorem na czele nie potrafią
odszukać winowajcy. Nadeszły czasy, kiedy sam Hogwart nie jest już
bezpiecznym miejscem. Brzmi groźnie i tak też jest!
Bardzo
podoba mi się wątek ala detektywistyczny. Trójka przyjaciół
próbuje znaleźć odpowiedź na pytania: gdzie jest Komnata
Tajemnic, co się w niej znajduje i czy można to coś pokonać.
Powieść pokazuje jak młode umysły dochodzą ślad po śladzie do
końca zagadki i w jak i sposób starają się z nią poradzić.
Tutaj ma duże znaczenie wykreowanie postaci. Hermiona jako mózg
akcji jest niezastąpionym źródłem informacji, Harry
swoją odwagą pomaga dotrzeć do miejsc, które są niedostępne
dla uczniów, natomiast Ron swoją lojalnością trzyma
wszystkich nerwy na wodzy zapominając o swoich. Dużo śmiechu i
radości przetasowane ze smutkami i goryczą porażki.
Ogólnie
rzecz ujmując powieść jest tak samo dobra jak jej poprzedniczka.
Dużo fantastycznych kreacji osób, zwierząt oraz miejsc.
Wystarczy spojrzeć na Snape'a czy Lockharta, istoty z Zakazanego
Lasu, czy samej Komnaty Tajemnic aby mieć pewność, że świat
wykreowany przez Rowling jest całkowicie oryginalny i trafia do
wielu z nas. Nie poszukuje się zgrzytów i świetnie spędza czas z
Potterem i jego przyjaciółmi. Książka idealna dla młodego jak
i dorosłego czytelnika!
Kilka
cytatów:
Ostrzegawczo:
„-
Ale ja tam muszę wrócić...semestr zaczyna się pierwszego
września. Tylko to powstrzymuje mnie przed ucieczką z tego domu.
Nie wiesz, jak tu jest. Ja nie należę do tego domu. Ja należę do
twojego świata… w Hogwarcie.
-
Nie, nie, nie – zaskrzeczał Zgredek, kręcąc tak gwałtowanie
głową, że uszy mu załopotały. - Harry Potter musi pozostać tam,
gdzie jest bezpieczny. Harry Potter jest za wielki, za dobry, abyśmy
go stracili. Jeśli Harry Potter wróci do Hogwartu, znajdzie siew
śmiertelnym niebezpieczeństwie.
-
Dlaczego? - zapytał Harry, zupełnie zbity z tropu.
-
Tam jest spisek. Spisek, który ma na celu coś strasznego. Jeśli
się powiedzie, w tym roku w Szkole Magii i Czarodziejstwa stanie się
coś strasznego – wyszeptał Zgredek, dygocąc na całym ciele. -
Zgredek wie o tym od paru miesięcy, sir. Harry Potter nie może
narażać się na pewną zgubę. Harry Potter jest zbyt ważną
osobą!”
Zaczarowanie:
„-
Pracuje w najnudniejszym wydziale – odpowiedział Ron. - Urząd
Niewłaściwego Użycia Produktów Mugoli.
-
Czego?
-
No wiesz, chodzi o różne rzeczy produkowane przez mugoli, które
zostają zaczarowane, a potem trafiają do któregoś z ich sklepów
lub domów. Na przykład w zeszłym roku zmarła pewna starsza
wiedźma, a jej komplet do herbaty sprzedano do sklepu z antykami. No
i kupiła go jakaś mugolka, przyniosła do domu i próbowała podać
w nim herbatę gościom. To był koszmar… Tata pracował nad tym
całymi tygodniami.
-
Co się stało?
-
Dzbanek dostał swira i porozlewał gorącą herbatę po całym
pokoju, a jednego faceta musieli zabrać do szpitala, bo szczypce do
cukru zakleszczały mu nos i nie chciały się oderwać. Tata miał
kupę roboty, a w tym urzędzie jest tylko on i jeden stary
czarodziej, musieli użyć kilku silnych zaklęć utraty pamięci i
wielu innych sztuczek, żeby to jakoś zatuszować...”
Martwiąco:
„-
Dzień dobry, mamo – rzekł George tonem, który tylko jemu wydawał
się beztroski.
-
Czy wy w ogóle macie pojęcie, jak ja się o was martwiłam?
-zapytała pani Weasley groźnym szeptem.
-
Przepraszamy, mamo, ale...zrozum… musieliśmy…
Wszyscy
trzej synowie pani Weasley byli od niej wyżsi ale teraz skulili się
tak, że patrzyła na nich z góry.
-
Puste łóżka! Żadnej kartki! Samochód zniknął… przecież
mogliście się gdzieś rozbić...Ja się zamartwiam przez całą
noc...a wy? Pomyśleliście o tym? No nie, jak długo żyję…
Poczekajcie, aż wróci wasz ojciec… Ani Bill, ani Charlie, ani
Percy nigdy nam czegoś takiego nie zrobili…”
Strasznie:
„W
pobliżu stała gablotka z wyschła ludzka ręka spoczywająca na
poduszce, a obok leżała poplamiona krwią talia kart i
wytrzeszczone szklane oko. Ze ścian łypały wykrzywione złośliwe
maski, na ladzie rozłożone były najróżniejsze ludzkie kości, a
z sufitu zwieszały się jakieś szpikulce. Co gorzej, mroczna, wąska
uliczka, która Harry zobaczył przez zakurzone okno, na pewno nie
była ulica Pokątna.”
Złośliwie:
„-
Zdjęcie z autografem? Rozdajesz swoje zdjęcia z autografem, Potter?
Donośny
i zjadliwy głos Dracona Malfoya odbił się echem po dziedzińcu.
Zatrzymał się tuz za Colinem, a jego goryle, Crabbe i Goyle,
stanęli obok niego.
-
Wszyscy ustawić się w ogonku! - ryknął Malfoy na cały
dziedziniec. - Harry Potter rozdaje swoje zdjęcia z autografem!
-
Nie, nie rozdaje – powiedział Harry ze złością, zaciskając
pięści. - Zamknij się, Malfoy.
-
Jesteś po prostu zazdrosny – pisnął Colin, którego tułów był
grubości szyi Crabbe'a.
-
Zazdrosny? - powtórzył Malfoy, który teraz nie musiał już
krzyczeć, bo cały dziedziniec przysłuchiwał się tej wymianie
zdań. - O co? O te okropna bliznę na czole? Może myślisz, że sam
chciałbym coś takiego mieć? Nie, dzięki. A jak by tak tobie
rozwalić głowę, tez nie stałbyś się kimś niezwykłym.
Crabbe
i Goyle zachichotali głupkowato.”
Cytaty pochodzą z: J.K.Rowling, Harry Potter i Komnata Tajemnic, Wydawnictwo Media Rodzina, 2000 r.
Cytaty pochodzą z: J.K.Rowling, Harry Potter i Komnata Tajemnic, Wydawnictwo Media Rodzina, 2000 r.
Podsumowując:
Kolejna porcja czarodziejskiego wywaru warta uwagi każdego
czytelnika. Tylko uważajcie by nie przesadzić z dawką początkową.
Może doprowadzić do uzależnienia i nie mocy oderwania się
od kolejnych tomów. Niebezpiecznie kuszące. Mhhm…
Widzę, że i Ciebie ogarnęło Potteromaniactwo :P
OdpowiedzUsuńKomnata Tajemnic jest tomem który nie przypadł mi zbytnio do gustu :/
hehe potteromania do boju!
UsuńDrugi byl nadal nastawiony do dzieci ale i mlodziez mogla sie odbrze bawic - takie mialam wrazenie po paru latach. Mnie tam przyjemnie sie czytalo i odkrywalam swiat magii od nowa :D
Mam wielki sentyment do tej książki. Muszę ją sobie niebawem odświeżyć.
OdpowiedzUsuńjest super. Naprawde warto czasem do nich wrocic :)
UsuńAhh ten Harry :D
OdpowiedzUsuńhehehe :)
UsuńAhh uwielbiam Harrego Pottera, co jakiś czas robię sobie kilka godzin wolnego i oglądam wszystkie części ekranizacji książek o nim :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
tez go uwielbiam <3 dziekuje!
Usuń"Może doprowadzić do uzależnienia i nie mocy oderwania się od kolejnych tomów" oj znam to. Mam żonę Potteromaniaczkę w domu i pamiętam dokładnie jak stałem z nią po tą część w dniu premiery w Empiku. A dokładnie o północy, bo tak sobie specjaliście od marketingu wymyślili :P No i napiszę, że ja z Harrym to nie bardzo :)
OdpowiedzUsuńhehehe juz lubie Twoja żonę :D
UsuńUwielbiam Pottera :D Ostatnio na blogu zamieszczałam post wspominkowy o tym jak po raz pierwszy czytałam poszczególne części serii :)
OdpowiedzUsuńksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com
potter the best :D
UsuńO ja cie :) Też przeczytałąm wszystkie książki serii o Harrym. Świetny pomysł z okładkami i różnymi kątami patrzenia na ksiązkę :) Zapraszam do siebie, również o książkach
OdpowiedzUsuńhttp://rozenksiazek.blogspot.com/
Przeczytałam lata temu, ale wciąż wracam do całej serii, mimo że dzieckiem już nie jestem. Mam ogromny sentyment do Hogwartu, gdyby nie J.K. Rowling pewnie nie kochałabym literatury tak jak teraz. Szczypce do cukru zakleszczały komuś nos? I jak tu nie kochać Harry'ego :)
OdpowiedzUsuńTeż juz daleko mi do dziecka lae mam sentyment do calej serii. Uwielbiam! :)
Usuń