Tym
razem mamy do czynienia z istotami pozaziemskimi. Wręcz boskimi!
Anioły przybyły do świata ludzi. I to nie byle jakie!
Najmroczniejsze ze wszystkich, czyli te które upadły z boskiego
podołka. Co się z nimi stanie? Tego dowiecie się tylko sięgając
po to książkę.
Tłumaczenie:
Paweł Łopatka
Wydawnictwo:
Otwarte
Rok
wydania: 2010
Ilość
stron: 325
Do szkoły średniej w Coldwater zawitał nowy uczeń. Boski i zniewalający Patch. Tak się składa, że przez wymysł nauczyciela siada on wraz z Norą, naszą długonogą bohaterką. Nic nie byłoby dziwne, gdyby nie fakt, że nie chce zamienić ani słówka. Tylko się gapi jak taki buc. I co z tym fantem zrobić? Ano jest problem. Muszą wykonać zadanie na biologię, tylko cudowny chłopak nie zamierza w tym pomagać. A co robi Nora? Pakuje się prosto w paszczę lwa, byle tylko uzyskać odpowiedzi. Jednym słowem dziewczyna ma zadatki na masochistkę. Tylko dlaczego kiedy pojawia się jeden bożyszcze, musi znaleźć się kolejny? Pojawienie się Elliota w społeczeństwie uczniów zmieni nie więcej niż Patch.
Nora
to pilna uczennica o burzy rudawych włosów. Dla niej pojawienie się
nowego chłopaka doprowadza ją do złości. A jego wzrok utkwiony w
niej jest początkiem kłopotów. Przez niego zaczyna zachowywać
się inaczej niż zwykle. Jej reakcje są nie takie, jakie by
chciała by były. Dziewczyn ma anemie, co potrafi przysporzyć jej
równie wiele kłopotów co tajemniczy nieznajomy. Natomiast Patch
bardzo dobrze wie jak zaintrygować Norę. Doprowadza ją do
szewskie pasji wykorzystując o tego swój diabelski uśmieszek.
Ubrany zawsze na czarno daje o sobie mylne mniemanie, ale niewiele go
to interesuje. Figlarny i uwodzicielski prześladowca. Gdzie
Nora, tam on. Ot tak przypadkiem przechodził...
Akcja
toczy się szybko. Nie ma się wrażenia niepotrzebnie
przedłużających się opisów, wyznań, czy nudnych dialogów.
Wszystko ma swój cel. Bawić i sprawiać, że czytanie staje się
odprężająca czynnością. W pewnym sensie samo poznanie się
bohaterów na lekcji jest dość sztampowe i powiem szczerze, iż od
razu powiało mi Zmierzchem, ale dalszy ciąg kompletnie
zmienił mój tok myślenia. Nie mogłam się oderwać od książki
byle tylko dowiedzieć się co jest dalej. A to bardzo dobrze
świadczy o powieści, czyż nie? Tłumaczenie jest bardzo
dobrze wykonane. Nie ma powtarzających się i denerwujących
wyrażeń. Czuć amerykański klimat szkoły średniej. Okładka
również przyciąga oko. Od razu wiemy, ze mamy do czynienia z
siłami nadprzyrodzonymi. Mhmm ciacho!
Kilka
cytatów:
Strachliwie:
„Przechyliwszy
odrobinę głowę, dostrzegłam na podłodze niewyraźny kształt.
Obróciłam się do okna, gdyż jedynym źródłem światła był
przejrzysty jak mgiełka blask księżyca. Przyciskając poduszkę do
twarzy, stwierdziłam, ze to pewnie chmura mija księżyc. Albo jakiś
śmieć, unoszony podmuchami wiatru. Ale nic takiego nie było. W
każdym razie następnych kilka minut spędziłam, czekając, aż mi
się uspokoi tętno.”
Biologicznie:
„-
No, chyba pomału zbliżamy się do dzisiejszego tematu czyli seksu –
powiedziała.
-
Niezupełnie – odparł McConaughy, unosząc w gore palec. - Seks
musi być poprzedzony pociągiem erotycznym, który wywołuje jeszcze
mowę ciała. Trzeba zakomunikować potencjalnemu partnerowi:
<<Jestem tobą zainteresowany>>, tyle ze znacznie
bardziej lapidarnie.”
Irytująco:
„-
Zasoby genetyczne są już tak wypaczone, ze nie ma sensu, abym saie
jeszcze do nich dokładała.
-
Chcesz wiedzieć, kto według mnie byłby dobry?
-
Dobry?
_
Dobry – powtórzyła z uśmiechem niewiniątka.
-
Niespecjalnie.
-
Twój kolega z ławki.
-
Nie nazywaj go tak – upomniałam. - Kolega ma pozytywna konotacje.”
Cytaty
pochodzą z: B.Fitzpatrick, Szeptem, Wydawnictwo Otwarte, 2010
r, s. 33, 38, 44.
Podsumowując:
Powieść, po którą każda nastolatka może sięgać z
czystym sumieniem. Boski Patch sprawi, że chwile z nim spędzone
zostaną zapamiętane na dłuuugi czasu.
Będę w takim razie na pewno polecać.
OdpowiedzUsuńdziekuje :)
UsuńKiedyś mnie urzekła, ale już wyrosłam
OdpowiedzUsuńw koncu to mlodziezowka :D
Usuńczytałam i miło wspominam :)!
OdpowiedzUsuńpodobnie :)
UsuńJakoś sama nie wiem, nie jestem do końca przekonana do tej książki. Obawiam się, że może mi się nie spodobać, więc chyba jednak ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńpapierowe-strony.blogspot.com
no coz tak tez bywa :)
Usuń