Dokładnie 8 stycznia 2017 stukną mi dwa latka! Blog trwa i trwa i nieźle się trzyma. Aż cała się trzęsę z radości! W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy działo się naprawdę wiele. Ale te dwa lata tak naprawdę pokazały na to, na co mnie stać, czyli: IMPROVING. Doskonale się jako blogerka, kobieta, ksiażkoholiczka i po prostu jako ja! Mam tyle uczuć w sobie, że sama nie wiem od czego zacząć, ale może od początku?
Dokładnie dwa lata temu wstawiłam pierwszego posta na bloga. Moje nerwy, całe w strzępkach. Klikam: opublikuj. Wchodzę, co chwilę na bloga. Nabiłam nieświadomie odwiedziny. (W ogóle coś takiego jest? Pytałam sama siebie paręnaście dni później). Co teraz? Jak to wygląda? Aż tak źle? Po co ja to wstawiłam. Może usunę? Może lepiej nie.... nie chce tego...nie! Nie! Nie! Kłóciłam się sama ze sobą. Sprzeczałam myślami. Było ciężko.
Zaczęłam odwiedzać częściej inne blogi. Było ich niewiele. Naprawdę. Jakieś dwa na krzyż. Hehe. Ale potem zaczęłam rozszerzać swoje horyzonty (jak to ładnie brzmi) i razem z tym szło życie blogowe. I tak dorobiłam się postu numer dwa i trzy i cztery. Czyli pierwsze dwie recenzje, których nie zapomnę nigdy. Przyznam, iż są okropne. Tak, jestem krytyczna wobec siebie. Wiem jednak jak bardzo się starałam więc nie wyrzucę ich do kosza. Było, minęło. Ale z tej okazji chciałam ogłosić, że zamierzam te dwie książki przeczytać raz jeszcze. I raz jeszcze zrecenzować. Dla siebie. Dla swoich postępów. Dla satysfakcji jak się rozwijam.
Książki, które ponownie zrecenzuje |
Saga, którą ponownie zrecenzuje |
Co było dalej? Recenzje, recenzje i jeszcze raz recenzje! Z miesiąca na miesiąc coraz więcej, aż kulminacja trafiła na sezon letni. Potem grudzień, nieco zwalając na ciemności, zaniedbałam i przybył pierwszy roczek! W ciągu dwunastu miesięcy poznałam ,czym jest blogowe życie. I przyznam szczerze, że mi się spodobało! Bo już na samym początku zdobyłam współpracę recenzencką. Troszkę po paru miesiącach rozkręcania się. Dali mi szansę, by się rozwijać i robić to co lubię, czyli czytać! Ale to nic w porównaniu z tym, co zaszło. Bo moje recenzje się zmieniły, podkręciły i ulepszyły. Przyznam, że to dzięki Wam! Bo Was podglądałam (hehe). Czytałam i to robiło swoje. Po prostu rozwijałam się wraz z Wami. Dziękuję!
Natomiast rok drugi. Ho ho ho! To była magia! Zaczęło się naprawdę dobrze. Czytałam co chciałam, jak chciałam, kiedy chciałam i zamęczałam sesją. Ale pozostawałam w blogosferze. Aktywnie. Po swojemu i ze zmianami! Zaczęło się od tego, że znów wzięłam udział w wyzwaniu Kiedyś przeczytam. Zrobiłam pierwszą dwunastkę i zostawiłam w spokoju. Cel wykonany. Przeczytałam, co łaziło za mną godzinami gdakając: czytaj mnie czytaj! Byłam z siebie zadowolona. Postanowiłam się więc skupić bardziej na czytaniu innych książek, tych zalegających na półkach. Przyznam, iż bawiłam się świetnie, aż do lipca. Rok zaliczony: zaczęłam wakacje!! Zapisałam się do biblioteki. Tak, funkcjonowałam od lat na karcie mojej mamy. Jak weszłam na internet z listą książek ,które chce przeczytać, tak skończyłam na ponad 20 książkach na liście w rezerwacji. Bibliotekarki padły ze śmiechu. Takiego pozytywnego. Wakacje minęły mi na balkonie z dobrymi książkami. Aż nadszedł ten czas powrotu do świata nauki. I nie tylko. Bo udało mi się w kolejnym półroczu nawiązać kilka współprac. Po prostu oszalałam ze szczęścia! Toć świetna nowina. Bo mogłam dzielić się z powieściami różnych autorów z innymi, którzy kochają książki tak samo jak ja. I tak dotrwałam do końca kolejnego roku, kolejnych dwunastu miesięcy z blogosferze.
Udało mi się poznać wiele nowych osób. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Od razu człowieku robi się cieplej w sercu, gdy widzi znajomych książkoholików w świecie stworzonym przez siebie samego. Kiedy można porozmawiać o tym, co się lubi. Wymienić poglądami oraz propozycjami nowych lektur. Poza ludźmi z i spoza blogosfery nawiązałam kilka współprac. Dziękuję a zaufanie! A także kolejna nowość: partnerstwo z Białynotes.pl. Muszę przyznać, że pracujemy razem już jakiś czas (ładnych parę miesięcy!) i radzimy sobie z tym świetnie.
Jakie zmiany na blogu? Jest jedna widoczna od wakacji, czyli mała zmiana graficzna. Do tego cykle: Dobre Bo Polskie, Dobre Bo Klasyczne i Poczytaj Mi Mamo/Tato (zobaczymy jak się ten potoczy). Ponadto powstały etykietki po prawej stronie bloga. Jest ich tylko kilka, aby nie szukać w odmęcie alfabetu. Jakby co, jest spis książek (zakładka na górze bloga). Jest podzielona na: Moje ulubione, Polskie i Japońskie. Rozszerzę je o : Azjatyckie, Klasyka, Dzieci i młodzież (ta młodsza). Ponadto postanowiłam dla zabawy wziąć udział w nowym wyzwaniu czytelniczym 2017. (więcej w zakładce wyzwania i konkursy). Niektóre podpunkty będą dla mnie zabójcze, ale co mi tam. Chodzi o zabawę. Jest jeszcze jedna rzecz. Nawiązałam współpracę z Fiszkoteka.pl i teraz będę mogła dzielić się z Wami moją drugą pasją: nauką języków obcych! Jeszcze w styczniu post wprowadzający do tematu. Póki, co badam teren, przy czym bawię i uczę się świetnie.
Jakie zmiany na blogu? Jest jedna widoczna od wakacji, czyli mała zmiana graficzna. Do tego cykle: Dobre Bo Polskie, Dobre Bo Klasyczne i Poczytaj Mi Mamo/Tato (zobaczymy jak się ten potoczy). Ponadto powstały etykietki po prawej stronie bloga. Jest ich tylko kilka, aby nie szukać w odmęcie alfabetu. Jakby co, jest spis książek (zakładka na górze bloga). Jest podzielona na: Moje ulubione, Polskie i Japońskie. Rozszerzę je o : Azjatyckie, Klasyka, Dzieci i młodzież (ta młodsza). Ponadto postanowiłam dla zabawy wziąć udział w nowym wyzwaniu czytelniczym 2017. (więcej w zakładce wyzwania i konkursy). Niektóre podpunkty będą dla mnie zabójcze, ale co mi tam. Chodzi o zabawę. Jest jeszcze jedna rzecz. Nawiązałam współpracę z Fiszkoteka.pl i teraz będę mogła dzielić się z Wami moją drugą pasją: nauką języków obcych! Jeszcze w styczniu post wprowadzający do tematu. Póki, co badam teren, przy czym bawię i uczę się świetnie.
Jestem zaskoczona, że nadal tu jestem. Miałam kilka razy takie uczucie, które chciało wszystko rzucić w kąt. Wierzcie mi bywało ciężko. Ale to raczej wina życia, niż braku chęci. Każdy z nas ma trudności, a dla mnie 2016 był bardzo złym rokiem. Ale nie książkowym. Bo w blogosferze czuje się coraz lepiej, a to wszystko dzięki Wam!. Dlatego:
DZIĘKUJĘ WAM:
że jesteście ze mną
że pozostawiacie po sobie ślad
że chcecie być tutaj
Gratulacje i powodzenia w dalszym blogowaniu :) !!
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo :)
UsuńGratuluję takiej wspaniałej rocznicy! I życzę dalszego rozwoju bloga!
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo :)
UsuńGratuluję :) Trafiłam na Twojego bloga niedawno, ale oczywiście trzymam kciuki, żeby pisanie nadal sprawiało Ci tyle frajdy, co teraz :)
OdpowiedzUsuńniedawno ale jestes i to mi srpawia przyejmnosc :)
UsuńAch, gratuluję! Mam nadzieję, że pozostaniesz w blogosferze jeszcze przez wiele lat i będziesz dzieliła się z nami recenzjami wspaniałych książek. Cieszę się, że udało ci się tak rozwinąć w tym, co kochasz, zdobyć doświadczenia, poznać nowe rzeczy i przede wszystkim przeczytać dużo świetnych książek. Oby kolejny rok był dla ciebie równie udany!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
BOOK MOORNING
Bardzo bardzo dziekuje :)
UsuńBardzo lubię do Ciebie zaglądać, ciekawie i sympatycznie tu. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję blogowych sukcesów i mnóstwo nowych inspiracji życzę. :)
dziekuje że jestes!!!!!!
UsuńGratuluję i życzę teraz kolejnych 16 wspaniałych lat, żeby dojść do pełnoletności bloga! :D
OdpowiedzUsuńhahah dobre to bylo :D dzieki!
UsuńGratulację! Mnóstwo motywacji życzę do dalszego działania :D
OdpowiedzUsuńdziekuej bardzo :)
UsuńGratuluję! :)
OdpowiedzUsuńłiiiii
UsuńGratuluję drugich urodzin w blogosferze i życzę żebyś z blogowania czerpała jak najwięcej radości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńaww dziekuje :)
UsuńWszystkiego najlepszego Recenzje Devi!Życzę kolejnych lat i samych sukcesów! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę jeszcze więcej energii i zapału do prowadzenia bloga! Oby nadal sprawiało Ci to tyle radości! ;)
OdpowiedzUsuńdziekuje!!
UsuńGratuluję i trzymam kciuki, żeby blog rozwijał się prężnie, ale przede wszystkim z ogromną, niesłabnącą pasją i zaangażowaniem. I dużo, dużo radości z czytania i pisania:)
OdpowiedzUsuńdiekuej dziekuje! ::)))
UsuńA ja wcale nie dziwię się, że nadal tu jesteś i dobrze sobie radzisz. Wiedziałam, że dasz radę i z przyjemnością obserwuję jak się rozwijasz :) Nie bądź taka krytyczna, czerp za to radość z każdego napisanego zdania - jesteś super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło <3
Ojejciu takie slowa od Ciebie to miod na moje serce dziekuje!!!!
UsuńGratulacje! A postęp to największy sukces ;)
OdpowiedzUsuńdziekuje :)
UsuńGratulacje! Wszystkiego najlepszego..i oby tak dalej!:)
OdpowiedzUsuńdziekuje :)
UsuńSerdeczne gratulacje! Radosna duma, zaklęta w Twoich urodzinowych słowach wywołała na mej twarzy uśmiech i zarazem przepełniła mnie fala jakiejś nieopisanej ekscytacji. Ja sama dopiero się odważyłam wkroczyć do tego pociągającego świata, w którym wrażliwe osoby dzielą się swoimi wrażeniami, utrwalają zachwyty i zawiazują przyjaźnie. 😄 podglądałam nieśmiało od dawien dawna i będę się przyglądać nadal, jak kształtuje się Twoja droga i oczywiście uczyć od doświadczonej czytelniczki, słuchać rekomendacji i węszyć znakomite, ubogacające lektury.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam najlepsze życzenia 🎀
awwww to bardzo mile :) serce sie az raduje!
Usuń