Moja
ulubiona część! W końcu pojawiają się Huncwoci, jeszcze
więcej irytującego Snape'a, wredny kot, piszczący szczur i duża
dawka czarów. Trzeci sezon na Pottera uważam za otwarty!
źródło |
Tytuł
oryginału: Harry Potter and the prisoner of Azkaban
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Tłumaczenie:
Andrzej Polkowski
Rok
wydania: 2001
Ilość
stron: 450
Harry
ma już trzynaście lat. To już chłopiec, który całkowicie zdaje
sobie sprawę czym grozi używanie magii poza Hogwartem –
karą wydalenia ze szkoły na zawsze po wsze czasy. I właśnie w
taki fatalny dzień pojawia się ciotka Marge. Naopowiadała
wielu głupot i wyzywała rodziców Harrego od najgorszych, co
zaowocowało tym, że nadęła się jak balon i latała po
suficie domu Dursley'ów. Brzmi zabawnie? No nie wiem jak Wy byście
się czuli, gdybyście za taki wybryk mieli zostać pozbawieni
przywileju bycia uczniem Hogwartu. Co robi nasz bohater? Ucieka,
czym prędzej na Pokątną. Tak moi mili, czarodziejski zbieg idzie w
paszczę lwa. Bowiem niejaki Syriusz Black zbiegł z więzienia dla
czarodziejów i czyha na jego życie!
W
tej części poznajemy wiele nowych rzeczy ze świata magii. Bardzo
ciekawym wynalazkiem jest Błędny Rycerz, transport dla czarodziejów
poszukujących podwózki dosłownie wszędzie. Nie byłoby to dziwne
gdyby autobus nie był piętrowy, jaskrawo czerwony i omijał każdy
hydrant na drodze. Ponadto pojawiają się dementorzy,
niebezpieczne i mroczne istoty, które wysysają z nas wszystko
to, co dobre. Pozytywne uczucia są dla nich przysmakiem i zrobią
wiele aby go otrzymać. Jeśli idąc ciemną ulicą zauważycie
postać w czarnej pelerynie z kapturem i dostaniecie gęsiej skórki,
wiedzcie, że czeka Was złe zakończenie spaceru.
Azkaban
– więzienie na wyspie osławione historiami strasznych wartowników
zwanych dementorami. Każdy kto tam trafia prędzej czy później
dostaje bzika. Tylko jednej osobie udało się stamtąd zbiec -
Syriuszowi Blackowi. Czy można stać się jeszcze bardziej
groźniejszym? Owszem, wystarczy wystrychnąć na dudka
strażników, aby stać się legendą. Ten czarodziej jest dość
ciekawą postacią, ponieważ pomimo nielicznych o nim wzmianek, od
samego początku czuje się do niego strach. Autorka bardzo dobrze
przemyślała całą akcje, tak aby doprowadzić nas do
zaskakującego odkrycia.
Oczywiście
jak to już bywa w zwyczaju Hogwartu mamy nowego nauczyciela z obrony
przed czarną magią. Poznajemy gumochłony, czerwone kapturki,
wodniki kappa, druzgotki i wiele innych. Jest również nowy
nauczyciel z opieki nad magicznymi stworzeniami, którego nominacja
była dla wielu niespodzianką. Nie zapominajmy o gadających
portretach, bijącej wierzbie i ukrytych przejściach. Dodajmy do
tego wioskę czarodziejów i mamy piękny obrazek świata
Rowling.
Natomiast
jeśli chodzi o samego Harrego, tym razem musi radzić sobie z
uczuciem porażki i nauczyć szukać pozytywnych stron
przegranej. Lekcje stają się dla niego coraz to trudniejsze, a
wizja ślęczenia nad książkami go nie pociesza. Sam wpakowuje się
w kłopoty lecz stara się z nich wykaraskać. Cóż jak to bywa z
Potterem nie można się nudzić. Nawet pomiędzy świętą trójcą
następują kłótnie i wiele sprzeczności. Czas dowiedzieć
się jak radzić sobie w takich sytuacjach Harry.
źródło |
Kilka
cytatów:
Niespodziewanie:
„Na
tle złotego księżyca czerniało coś wielkiego i koślawego. To
coś powiększało się szybko i leciało wyraźnie w jego stronę.
Zamarł bez ruchu, obserwując, jak dziwny kształt szybuje coraz
niżej i niżej. Przez ułamek sekundy zawahał się, z ręką na
klamce, czy nie zatrzasnąć okna, ale zanim zdążył to zrobić,
dziwaczny kształt był już nad jedną z latarni oświetlających
Privet Drive i Harry zdał sobie w końcu sprawę, co to jest, więc
szybko odskoczył w bok.”
Kłamliwie:
„-
W Świętym Brutusie – odpowiedział szybko wuj Vernon. - To
renomowany ośrodek wychowawczy specjalizujący się w beznadziejnych
przypadkach.
-
Rozumiem. Czy używają tam rózgi, chłopcze?
-
Eee…
Wuj
Vernon energicznie pokiwał głową za plecami ciotki Marge.
-
Tak – powiedział Harry, a pamiętając, że ma się zachowywać
jak należy, dodał: - Bez przerwy.”
Zastanawiająco:
„Spojrzał
na różdżkę, którą wciąż trzymał w ręku. Skoro i tak wyrzucą
go ze szkoły, to co mu zaszkodzi, jeśli jeszcze raz użyje czarów?
Miał odziedziczoną po ojcu pelerynę-niewidkę… A gdyby tak
zaczarować kufer, żeby prawie nic nie ważył, przywiązać go do
miotły, okryć się peleryną i polecieć do Londynu. Tam mógłby
wyjąć resztę pieniędzy ze skrytki i...i rozpocząć nowe życie
jako wyjęty spod prawa.”
Szaleńczo:
„
- ...wytropiono wszystkich kiboli
Sam-Wiesz-Kogo, no nie, Ern? Większość skapnęła się ,że już
po herbacie, jak go zabrakło. Ale ten Black to rzadki twardziel.
Podobno uznał, że teraz on będzie szefem. W każdym razie osaczyli
go na środku ulicy pełnej mugoli, a Black wyciąga różdżkę i
jak nie rąbnie, to z pół ilcy rozwalił, dostał jeden czarodziej
i z tuzin mugoli, co się nawinęli pod różdżkę. Masakra, mówię
ci.”
Cytaty
pochodzą z: J.K.Rowling, Harry Potter i więzień Azkabanu,
Media Rodzina, 2001, s. 13, 30, 39, 46.
źródło |
Podsumowując:
Jak można zauważyć uwielbiam tą część i jestem nią
zachwycona. Nie czuje wypalenia autorki, wręcz przeciwnie, nowe oraz
oryginalne pomysły kreacji własnego świata. Bohaterów poznajemy
coraz lepiej, co tylko umacnia z nimi więź. Nic tylko czytać i
cieszyć się magią!
Idziesz jak burza z HP. Ja osobiście ogromnie uwielbiam tę serię i czytałam całą siedem razy. Mam zamiar zrobić to jeszcze raz. Być może to lekka obsesja XD
OdpowiedzUsuńgdzie tam obsesja - one sa warte czytania po raz enty!! :)
UsuńJakoś cały czas nie mogę się do tej serii przekonać ;)
OdpowiedzUsuńbywaja i tacy :) nic nie poradze :D
UsuńMoja ulubiona część
OdpowiedzUsuńmoja rowniez :)
UsuńCudowna recenzja! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam HP! :)
Dziś na TVN ostatnia część! :3
Pozdrawiam ; *
tak bedziemy razem ogaldac <3 dziekuje!
UsuńMoja ulubiona część !! Uwielbiam historię Huncwotów i to jak Rowling potrafiła nas zaskoczyć! Na początku boimy się o Harryego, myślimy, że Syriusz chce go zabić, a tutaj BANG, taka bomba :D U-WIEL-BIAM!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
tez moja ulubiona. zaskakuajca do samego konca :)
UsuńCzytałam tę część wiele lat temu. Cóż to była za uczta literacka!
OdpowiedzUsuńoj tak, genialnie napisana powiesc :)
UsuńUwielbiam, a ilekroć gdzieś widzę wzmiankę czy recenzję to mam ochotę zacząć czytać całą serię od nowa, któryś już raz z kolei :)
OdpowiedzUsuńhaha mam podobnie :D
UsuńAż wstyd się przyznać, ale ja nigdy nie czytałam Harry'ego Pottera ani nie oglądałam filmów :D
OdpowiedzUsuńhttp://monikaspassions.blogspot.com/
uuu trzeba nadrobic!! :)
UsuńTo właśnie ten tom czytałam najwięcej razy. Jak jestem zdenerwowana to wyciągam go z półki i czytam tak w sumie bezmyślnie, bo i tak znam treść prawie na pamięć - po jakimś czasie się uspokajam:) Teraz czekam na te nowe wydanie ilustrowane;))
OdpowiedzUsuńooo tez bym chciala te wydanie zobaczyc :) to tez moja ulubiona czesc ;]
Usuń