Dla
wielu z nas Boże Narodzenie to najpiękniejszy okres świąteczny.
Niestety są też takie osoby (oj znam!), które za ów świętem nie
przepadają. Z różnych przyczyn, jednakże są to dni najgorsze w
całym roku. Zacznijmy więc od pewnego staruszka….
Tytuł
oryginału: A Christmas Carol
Tłumaczenie:
Krystyna Tarnowska
Wydawnictwo:
Greg
Rok
wydania: 2003
Ilość
stron: 65
Scrooge,
ach ten Scrooge. „Chciwy, chytry, łapczywy stary grzesznik, dusił
i ze skóry obdzierał swoje ofiary.” Krótki, lecz jakże
prawdziwy opis tego człowieka. I wyobraźcie sobie, że właśnie
on, ten Scrooge nienawidzi świąt Bożego Narodzenia. Dlaczego? Ach
no tego zdradzić nie mogę, ale upewnić Was we fakcie, iż jest tak
naprawdę. Gdyby to było możliwe całe święta kazałby pracować
swojemu kanceliście. Okrutny? Bezwzględny? A może po prostu
pracoholik dbający o własne interesy? Tu mogłaby powstać rozległa
teoria o tym człowieku, ale po co, na co? Skoro i tak wszyscy znamy
prawdę.
Pewnego
zimowego dnia, Scrooge zamiast kołatki widzi twarz swojego zmarłego
przyjaciela Marleya. Nie za miłe spotkanie, ale jakże ważne! Od
tego zresztą wszystko się zaczęło. Potem niewinne spotkanie z
pracownikiem, następnie z siostrzeńcem i bach koniec dnia, a
kolejny ma być nie lepszy! Wigilia nadchodzi nieubłaganie, a wraz z
nimi trzy zjawy. Duchy, których żaden z nas raczej nie chciałby
spotkać. Bo co w tym dobrego? Ano może być jeśli chodzi o
przywrócenie wiary, nadziei i miłości do ludzkiego serca.
Duch
pierwszy otoczony poświatą straszy nie na żarty naszego bohatera.
Stara się ustrzec czegokolwiek, co mu grozić może. Ale najgorsze,
że już to się stało. Co zrobić by nie nadeszło gorsze? Kiedy
ogarnia człowieka żałość, a serce podpowiada same dobre rzeczy,
o których nie chcemy zbytnio słuchać, musi coś się w człowieku
stać. O tak w środku. Tylko, że Scrooge to twardy orzech i nie da
się tak łatwo. Czyżby?
Jakie
pozostawiło to we mnie wrażenie? Ogromne! Jako dziecko czytałam
lekturę i tylko się irytowałam, bo w końcu była obowiązkowa.
Teraz dostrzegam w niej nieme piękno. Jest w niej coś, co ukazuje w
swej prostocie jak wspaniałe mogą być chwile wspólne z rodziną.
Jak z prostych rzeczy możemy zrobić coś miłego i wartego
wspominania za parę lat.
Parę
cytatów:
Bezwzględny:
„-
Jeżeli wolą raczej śmierć – odparł Scrooge – niechże umrą
czym prędzej i w ten sposób zmniejszą nadmiarl udności na
świecie. Zresztą proszę mi wybaczyć, ale sprawy te są mi
najzupełniej obce.
-
Mógłby się pan z nimi zaznajomić.
-
Nic mnie nie obchodzą.”
Doceniająco:
„-
To wcale nie o to idzie, duchu. Stary Fezzwig ma władzę
uszczęśliwiania nad lub unieszczęśliwiania; moc uczynienia naszej
pracy ciężką lub lekką, zamieniania jej w przyjemność lub znój.
Powiedzmy, że ta jego władza przejawia się w zacnym spojrzeniu czy
słowie, w rzeczach tak błahych i tak niewymiernych, że trudno je
doprawdy zważyć czy zsumować. Ale co z tego? Szczęśliwość,
która nam daje, tak jest wielka, jakby kosztowała fortunę.”
źródło |
Podsumowując:
Pozycja obowiązkowa dla każdego (nie) molika książkowego.
Zwłaszcza przed świętami, bo przypomina nam o co w nich tak
naprawdę chodzi. Nie o prezenty, nie o zgiełk wokół świecących
lampek, a o coś więcej wartego niż choinka
Dobrze mi znana książka. Jako dziecko sięgałam po nią kilka razy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&serials&films
a ja tylko raz w zyciu no teraz drugi :D
UsuńBez wątpienia jest to jedna z moich ulubionych powieści :-) I chyba ją sobie przypomnę w te święta.
OdpowiedzUsuńoo i bardzo dobrze :)
UsuńPonadczasowa książka:)
OdpowiedzUsuńMoja siostra właśnie teraz się wkurza Dickensa :D Ach te lektury :) Może kiedyś doceni urok tej ponadczasowej opowieści :)
OdpowiedzUsuńtak kiedys na pewno :)
UsuńUwielbiam "Wigilijną opowieść" :)
OdpowiedzUsuńoo a pozostale powiesci Dickensa? :)
UsuńPamiętam, że "Opowieść wigilijna" była jedną z tych lektur szkolnych, które bardziej mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńa ja srednio przepadalam xD
Usuńa ja historię znam ale nie czytałam ;P
OdpowiedzUsuńhahahaah dobre :D
UsuńZdecydowanie jedna z najlepszych historii, jakie kazano przeczytać mi w szkole :)
OdpowiedzUsuńrzadkosc co nie? :D
UsuńO tak, to bardzo ładna powieść, moralizatorska, ale z fantastycznym zacięciem ;) Dickens mnie zaintrygował i nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejne jego dzieła!
OdpowiedzUsuńsama mam taka ochote :D
UsuńMiałam w szkole, a jakże. Często wracam ;)
OdpowiedzUsuńbardzo sie ciesze slyszac te slowa :)
Usuńoglądałam i Czytałam :) jak będę mieć w przyszłości dzieci chce aby tez obejrzeli :)
OdpowiedzUsuńKlasyk :-))
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek ever!
OdpowiedzUsuń