poniedziałek, 11 lipca 2016

„Delirium” - Lauren Olivier

Przyznam, że wiele naczytałam się na temat tej trylogii więc miałam ogromne oczekiwania. Czy mi się spodoba cała koncepcja? Czy będę zadowolona z bohaterów? Czy fabuła nie będzie przynudzająca? Czemu to ma tyle tekstu? Co tam niby może być takiego? No co się pytam? Ano może i jest tego całkiem spooooro. Sporo dobrego!


źródło


Tytuł oryginału: Delirium
Tłumaczenie: Monika Bukowska
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2012

Ilość stron: 356














Lena to osiemnastoletnia dziewczyna, która nie może doczekać się swojego zabiegu, gdzie otrzyma remedium na miłość. Odlicza miesiące, tygodnie, dnie, a nawet godziny. Słysząc ów wymarzoną datę jest cała w skowronkach. Otrzyma listę sowich przyszłych kandydatów na mężów, a co najlepsze, sama będzie mogła ich wybrać! Czy to nie cudowne? Jeszcze tylko jeden malutki test, a który przygotowywała się całe życie. Jeden jedyny teścik i… będzie wyleczona. Co najważniejsze: bezpieczna. Lecz wszystko zmienia się, gdy spotyka Alexa i spędza z nim dwie krótkie chwile. Stało się. Choruje na delirię. Nie jest chroniona lekarstwem, więc tym bardziej jest przerażona. Drży na samo wspomnienie. Nie może sobie wyobrazić jak to było, gdy spędzała dnie spokojnie z Haną, jej najlepszą przyjaciółką. Nie może, nie potrafi. Bo chce za wszelką cenę pozostać chora. Zakochana.

Bohaterów mamy trzech: Lenę, Alexa oraz Hanę, odgrywającą kluczową rolę w misternym planie dwójki zakochanych nastolatków. Jacy oni są? Zacznijmy od tej, która zainicjowała buntowanie się przeciwko rządowi. Jest nią, o dziwo, Hana. To ona słucha nielegalnej muzyki oraz chodzi na tak samo nielegalne imprezy. To ona opowiada przyjaciółce o tym, co kryją kłamstwa rządzących. Alex to natomiast buntownik z wyboru i z urodzenia. Zna życie prawdziwe, bez ułudy. To on sprowadza na właściwą ścieżkę Lenę, która boi się tego, co ją spotyka. Lecz to nie strach przed chorobą sprawią dreszcze. Lecz lęk przed przyłapaniem. Odkrywa piękno istnienia. Piękno zabijane przez remedium.

Fabuła jest… dobra. Mało tego. Baaaardzo dobra. Są pewne elementy szczegółowo opisane, przez co wciągniecie się w ten absurdalny świat bez uczuć jest możliwy. Możliwy, ach! wręcz namacalny. Kiedy rozpoczyna się lekturę i widzi się tony narracji pierwszoosobowej ma się wrażenie. Nie, proszę. Tylko nie wywody głupiej nastolatki, która jest inna niż reszta i zakochuje się w przystojniaku bla bla bla. Dobra. Tak się dzieje, ale… to w jaki sposób rozwija się ich relacja. To jak się spotykają, rozmawiają i NIE MOGĄ DOTKNĄĆ! Absurd, ale za to jaki! Akcja toczy się powolutku (bo mamy narrację) by nagle wybuchnąć i zatopić się w walce o własne dobro o prawdziwą i jedyną i niepowtarzalną miłość. Ukryć się. Schować. Zaczepić się w punkcie, do którego nikt nie ma wstępu. I być. Być ze sobą. Na zawsze. Do końca. Do… momentu zabiegu.

źródło


Kilka cytatów:

„Mam zaledwie osiemnaście lat, a już wiem coś ,czego ona nie wie: życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz. Wiem, że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy, które mają znaczenie, i trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić.”


Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotyka, jk i wtedy, kiedy cię omija. 
Ale to niedokładnie tak.
To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki Ci, Boże.
Miłość -zabije cię i jednocześnie cię ocali.


Cytaty pochodzą z: L. Oliver, Delirium, Wydawnictwo Otwarte, 2012, s. 313, 322.

źródło


Podsumowując: To jest to. Pokazuje jak niebezpieczna jest miłość. Jak toksyczna. Wrażliwa. Nieosiągalna. Lecz namacalna. Osobiście widzę tu drugie dno. Takie moje własne wymyślone. Że człowiek ,który nie kocha, jest jedynie imitacją człowieka, bo brakuje w nim człowieczeństwa. Miłość to składnik bycia. Istnienia. Polecam!

27 komentarzy:

  1. Zamierzam przeczytać w te wakacje. Cieszę się, że do Ciebie przemówiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo i naprawde polecam! chociaz juz czytam komentarze ze ciag dalszy jest groszy :( alen ie badzmy pesymistami :D

      Usuń
  2. Pierwszy tom bardzo mi się podobał! Niestety kolejne już mniej, a mogę nawet powiedzieć, że się męczylam czytając je...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuu naprawde? eh szkoda ale przeczytam tak czy siak :)

      Usuń
  3. Mam w planach, ojj mam. Na targach książki w Krakowie musiałam wybrać pomiędzy tą trylogią a trylogią "Dotyk Julii". Wybrałam tę drugą, ale o Delirium ciągle pamiętam ;)).

    Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam tylko 2 tomy, trzeci cały czas czeka w kolejce i nie mogę się zebrać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dłuższego już czasu mam na tę serię ochotę, ale jakoś ciągle nam nie po drodze...trzeba to niezwłocznie zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam, jak czytałam tę książkę, to już prawie rok temu! Lauren Oliver ma niezwykły styl pisania, który porywa od pierwszych stron. Opowiada nam historię smutną, aczkolwiek poruszającą - w szczególności wtedy, kiedy Lena decyduje się na podjęcie walki o swą miłość. Miło ją wspominam i z pewnością będę polecać każdemu, kto zechce po nią sięgnąć. A muszę przyznać, że masz talent, bo akapit "podsumowując" jest doprawy piękny i prawdziwy ❤️
    Pozdrawiam i zapraszam na post rocznicowy! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej bardzo dziekuej! tez mi sie spodobala ta ksiazka i czekam na kolejna porcje :)

      Usuń
  7. Czytałam tej autorki "7 razy dziś" i pamiętam, że byłam oczarowana. Książka nie każdemu się podoba, jednak mnie zauroczyła swoim przesłaniem. Od tego momentu mam ogromną ochotę na inne książki Oliver ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz ja mam ochote na 7 razy dzis xD co robisz co? :D

      Usuń
  8. Twoje podsumowanie recenzji jest wręcz kapitalne. Od razu mam ochotę sięgnąć po tę trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta seria ma tyle zbieżnych opinii, że na prawdę nie mam pojęcia, co o niej myśleć. Chyba będę musiała sama się przekonać i jak najszybciej sięgnąć po pierwszy tom ;)
    Buziaki kochana, obserwuję, cudowny blog!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda czytalam rowniez kilka roznych recenzji ale pisze co mysle :) dziekuje za obs :**

      Usuń
  10. Muszę koniecznie zapisać tytuł. Az nie mogę uwierzyć jakie emocje tobą targają, po lekturze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam na to wielką chrapkę też chce takie remendium na miłość ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam w planach, dobrze, że mi o tym przypomniałaś, trylogia wydaje się bardzo interesująca. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ją w planach, ale właściwie zdążyłam już o niej trochę zapomnieć :) Cieszę się więc, że Tobie się spodobała i tak pozytywnie o niej piszesz :) Jestem ciekawa czy polubię głównych bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bohaterzy san aprawde ok jak to nastolatki na skrzyzowaniu drog :D

      Usuń
    2. bohaterzy san aprawde ok jak to nastolatki na skrzyzowaniu drog :D

      Usuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!