poniedziałek, 11 grudnia 2017

„Tysiąc odłamków Ciebie” - Claudia Gray


Patrząc na okładkę nie rozumiałam dlaczego tak nowoczesny świat przyszłości jest odzwierciedleniem Rosji. Nie wiedziałam dlaczego jest taki dziwnych tytuł. Nic nie układało się w mojej głowie nawet wtedy, gdy byłam po pierwszych stronach powieści. Zastanawiałam się, czy aby na pewno dobrze zrobiłam zaczynając swoją przygodę z Claudią Gray. Dopiero później do mnie dotarło, co mam w rękach. Otóż, książka może być wizją naszego świata. Dodajmy parędziesiąt lat do przodu, a otrzymamy zło gorsze niż znana nam dotychczas wojna. Po co się męczyć w zabijanie milionów, skoro można to zrobić po cichu i bez ofiar. Lepiej wybierz sobie swój własny nowy wymiar i rządź nim. Po co podbijać kilka krajów, jak można mieć cały świat. Ba! Całe wymiary światów?



Tytuł oryginału: A thousand pieces of You
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2017
Seria: Firebird – tom 1

Liczba stron: 351





Różnimy się od innych. Jesteśmy inni niż rodzice, rodzeństwo oraz otaczający nas ludzie. Wolimy malować, kopiować i pokazywać to, co widzimy. Artysta ma trudne życie, lecz mając u swego boku najbliższych, jest w stanie pokonywać góry. Meg niestety traci ojca, którego zabił jeden z jego pomocników. Był dla niej jak brat. A potem ucieka jak tchórz zabierając jedyny w swoim rodzaju Firebird. Przeskoczył do innego wymiaru i nic nie da się już zrobić. Prawie, bo Theo, drugi pomocnik i geniusz tworzy własne Firebirdy i wraz z Meg przeskakują do innego wymiaru. Czy odnajdą mordercę wybitnego naukowca? Czy zdołają dowiedzieć się dlaczego rodzina stała się dla Paula mniej warta niż zdrada? 

Zastanawiające jest to, jak zwykłe życie może zamienić się w koszmar. Kiedy ludzie buntują się przeciwko zastałej rzeczywistości. Kiedy chcemy więcej niż inni. Kiedy uważamy, że jesteśmy lepsi. Każdy z nas może być ofiarą, lecz tylko nieliczni bohaterami. Wielu stacza się na złą stronę, lecz często to wina tych, którzy nie wyciągnęli do niego przyjaźnie reki. Człowiek jest zawsze nienasycony. Umiar dla takich nie istnieje. Wtedy powstaje Firebird i cały świat otacza mrok.

Czym jest to urządzenie? Jest wielkości naszyjnika. Niewidzialne dla mało spostrzegawczych. Potrafi jednak więcej niż mogłoby się nam śnić. Dzięki odpowiedniej kombinacji możemy przenieść się do innego wymiaru, przypomnieć sobie wszystko, a następnie w ciele naszego wymiarowego bliźniaka: działać. Brzmi świetnie. Tylko, że nie wszyscy uważają to za cud technologi, lecz broni zagłady. Takie osoby chcą być panami wszystkich wymiarów, a nie tylko dokształcać się i rozwijać. Po co, skoro już mam narzędzie dające zwycięstwo?

Meg jest córką wybitnych naukowców. Ma również siostrę, która dorównuje inteligencją rodziców. Natomiast nasza bohaterka wybrała ścieżkę artysty. Nie czuje klimatu nerdów i raczej omija to wszystko dalekim łukiem. Woli zamknąć się w pokoju i malować. Brzmi idyllicznie. Mieć bogactwa i robić to o czym się marzy od dziecka. Jednakże śmierć ojca doprowadza ją do furii. Zmienia jej delikatną duszę malarki, w kogoś pragnącego zemsty i śmierci. Nie można zabrać jej inteligencji, sprytu i odwagi. Jednakże irytowało mnie to, jak trudno było jej się zdecydować kogo woli. Dwóch facetów, którzy na swój sposób walczą o jej serce, a ona tylko piszczy, płacze i nie potrafi się zdecydować. Autorka podpiera to faktem, iż w każdym wymiarze jesteśmy jakby kimś innym, a tego którego znamy ze swojej rzeczywistość i to nie do końca ta sama osoba. Rozumiem starania, ale dla mnie to nie miało sensu, zwłaszcza po przeczytaniu dialogów między „nie istniejącą w tym wymiarze parą”. Poza tym jednym uszczerbkiem mogę zrozumieć zachowanie Meg, jej postępki oraz uczucia. Tego akurat nie mogłabym skrytykować ponieważ chyba każdy po utracie ojca i wyruszeniu w śmiertelną podróż, miałby niezły mętlik w głowie. Niepewność oraz niewiedza są ostatnią rzeczą jakich każdy wymiarowy podróżnik chciałby doświadczyć. Meg ma ich za dużo, a to doprowadzą ją do odkryć jak i trwożnych sytuacji. 

Ogólnie fabuła jak i akcja są bardzo dobrze przemyślane. Autorka doskonale poradziła sobie z dawkowaniem informacji. Tajemnice odkrywamy wraz z bohaterką powoli domyślając się prawdy, chociaż i tak do końca nie będziemy pewni niczego. Jak się okazuje nadal można zaskakiwać, a naukowe bzdety nie są najzwyczajniej nudne. Myślę, że stworzenie bohaterki, która sama nie rozumie wielu rzeczy, lecz pojmuje w minimalnym stopniu złożoność Firebirda, stała się punktem w jedenastkę. Czuję się jakbym była o jakieś kilkanaście teorii mądrzejsza.

Podsumowując: Pomysłowość stała się największym atutem Tysiąca odłamków Ciebie. Dziwne zbiegi okoliczności połączone z naukowymi, lecz jasnymi dla zwykłego śmiertelnika wytłumaczeniami, są kluczem do sukcesu. Nie trzeba dotrzeć do końca, aby w naszej głowie powstał wir teorii. Jednakże to ostatnia strona doprowadza nas do wielu przemyśleń nad światem oraz tego, co my byśmy zrobili w sytuacji Meg. Czy miłość i wojna mogą być międzywymiarowe? Prawdopodobnie wkrótce wszyscy się o tym dowiemy, bo teoria wieloświatów już istnieje w naszej rzeczywistości. W naszym wymiarze.


Za tą podróż pełną możliwości, dziękuję:

31 komentarzy:

  1. Lubię odkrywać, krok po kroku, sekrety bohaterów. Ta książka wpisuje się w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie jest to jedna z lepszych książek, jakie udało mi się przeczytać :) Dla młodzieży idealna. I bardzo mi się podobało to, jak autorka wymyśliła te inne wieloświaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wymiary byly strzalem w dziesiatke. Ta tematyka co jkais czas pojawial sie w kulturze a tutaj wykorzystano calkiem interesuajcy wynalazek :D

      Usuń
  3. Myślę, że to książka, która wiele w niesie w życie, a zatem must have

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa recenzja, raczej stronię od książek pełnych teorii i spisków (później wszędzie je widzę :D), ale tym razem chyba dam się przekonać.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha :D Akurat ta ksiazka jest naprawde dobrze dorpacowana pod wzgledem tajemnicy i spisku.

      Usuń
  5. Ten artystyczny wątek mógłby mnie zaciekawić...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie samej sie spodobal bo dzieki temu bohaterka jest nieco inna :D

      Usuń
  6. Ciekawa recenzja, jednak mam jakiś uraz do książek wydawnictwa Jaguar. Wiele z nich mnie niestety rozczarowało.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wątek romantyczny też mnie irytował - w takim stopniu, że porzuciłam kontynuowanie tej serii. Czasami zdzierżę trójkąty miłosne, ale w tym przypadku nie dałam rady. Pomysł na książkę autorka miała dobry, ale według mnie go nie wykorzystała.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha widze ze nadajemy na tych samych falach :D

      Usuń
  8. Bardzo fajna seria. Mi osobiście dobrze się czytało oba tomy i czekam na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie niestety książka nie przypadła do gustu, nie chodzi o to, że była kiepska tylko to po prostu nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Sama tez posiadam takie "klimaty" ktore mi nie odpowiadaja :D

      Usuń
  10. Nie brałam przygody z tą książką pod uwagę, ale teraz poczułam spore nią zainteresowanie, tytuł wciągam na czytelniczą listę. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojciec umiera i bohaterka chce zemsty... i jednocześnie zakochuje się w dwóch facetach? Nie gra mi tu coś.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie moje klimaty, ja jestem fanką literatury faktu i niektórych powieści... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach racja :D Ale moze ktos ze znajomych zainteresuje sie ? :D

      Usuń
  13. Nie przepadam za tego typu książkami, choć akurat o tym tytule słyzałam już sporo dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po ten tytuł. Ujmę go jednak w swoich planach, zapowiada się całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde zachecam chociażby wstawic do kolejki :D

      Usuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!