sobota, 1 października 2016

„Zanim się pojawiłeś” Jojo Moyes

Czekałam w bibliotece jakiś czas, aż książka trafi w moje ręce. Oczekiwania miałam wielkie. W końcu to Jojo Moyes i wielki film. Tiaaaa. Filmu zdecydowanie brakuje do książki. O tak, bo wiele pomija. Jest jaki jest. Przyjemnie ogląda na zakończenie historii z Lou. Historii, która rwie za serce.


źródło


Tytuł oryginału: Me before you
Tłumaczenie: Dominika Cieśla-Szymańska
Wydawnictwo: Świat książki
Rok wydania: 2013

Ilość stron: 382













Zaczyna się niewinnie. Lou traci ukochaną pracę i trafia do pośredniaka. Próbuje wielu zawodów, lecz niewiele z tego wynosi niż nocne koszmary. Nie miło, prawda? Aż pewnego dnia rozmawiając ze swoim doradcą natrafiają na dość nietypową ofertę. Opieka nad sparaliżowanym. Wymagane doświadczenie? Brak. Coś idealne dla naszej nietypowej bohaterki. Pierwsze dni w pracy mijają, a ona ma jej dość coraz bardziej z każdą kolejno mijaną godziną.

Lou jest nadzwyczajna. To postać tragiczna a zarazem bardzo pozytywna. Jej podejście do życia, może być wzorem dla wielu. Gdyby nie ona, ani siostra, ani rodzice nie mieli by tak dobrze, jak mieli. Kochająca córka, dobra dziewczyna i idealna opiekunka dla zrzędliwego człowieka, który stracił wszelką nadzieję. Ubiera się w pstrokate ubrania, kolory wzięte z lat dzieciństwa, stroje jak z bajek. Ale jest w niej coś, co sprawia, że uśmiechamy się do siebie i brniemy dalej w jej życie by poznać prawdę.

A prawda jest smutna. Ale czy mogłaby być inna? To trochę taki dramat obyczajowy. Coś, co powoduje, że masz ciarki na skórze, i uśmiechasz się przez łzy wzruszenia. Coś, co doprowadza Cię do przemyśleń nad sobą, życiem, znajomymi, przyjaciółmi, a nawet rodziną. To nie jest zwykła książka, bo ja czytając miałam gdzieś tam przeświadczenie, że tu coś się więcej kryje. Nie ogromniaste, wielkie coś. Nieee. Zwykłe małe coś, co powoduje pewne przemyślenia. Na przykład takie: gdzie ja jestem? Na jakim zakręcie? Czy to odpowiednie skrzyżowanie? Jaką drogę wybiorę? Jaki kierunek obrać? Co zrobić ze swoim życiem?

Na te pytania próbuje sobie odpowiedzieć Will oraz Lou. Chociaż poznając jego mamy wrażenie, że on już zadecydował co chce zrobić. A Lou jest po to by jego zdanie się zmieniło. Will jest specyficzny, ale strasznie inteligentny. Niestety zamknął się w sobie, nie chce rozmawiać i nie lubi by ktokolwiek był w jego pobliżu. Jest osobą, która woli swój świat filmów. Ale to zrozumiałe. W końcu po wypadku, doprowadzonym przez czyjąś głupotę mamy różne myśli. Zwłaszcza te: dlaczego ja? Było mi go żal, ale tego właśnie on by nie chciał. Patrzeć na niego takim jaki jest naprawdę potrafiła tylko Lou.



Podsumowując: Powieść, która chwyta za serce. Powieść, która pokazuje prawdę o osobach uwięzionych we własnym ciele. Powieść, która sprawi, że po zakończeniu będziemy myśleć nad swoim życiem. Powieść, która wskaże prawdę o cierpieniu i bólu bliskich oraz chorych.

19 komentarzy:

  1. Och, muszę w końcu poznać tę historię. Mam wrażenie, że tylko ja jej jeszcze nie czytałam. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam od dawna w planach, tylko czasu mi brakuje niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też ciągle mam ją w planach, i jakoś nie mogę się zebrać. Czuję, że by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie ktoś wstawił recenzję ze zdjęciem z okładką nie filmową. Wielkie ufff :)
    Ja ciągle czekam na możliwość przeczytani, bo lubię takie historie, jednak narazie minie trochę czasu zanim to nastąpi ;)
    Pozdrawiam
    Na planecie Małego Księcia

    OdpowiedzUsuń
  5. oj książka, która zapewne daje do myślenia...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja przeczytałam już jakiś czas temu i zgadzam się z Twoją recenzją :)
    Pozdrawiam,
    Zaczytana Wiedźma
    ZaczytanaWiedźma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki może bym czytać nie chciała, za to na film się chętnie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja płakałam na tej książce! Naprawdę niesamowita książka, bardzo realna i całe szczęście bez przesłodzenia. Tylko jakoś do drugiej części nie mam jak się zabrać. Może kiedyś w końcu nadrobię. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. maprawde warto :) jest cudowna i moglabym znow i znow ja czytac :D

      Usuń
  9. Będę musiała się za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od dawna się do niej zabieram. Dziękuje za recenzje, przekonała mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!