czwartek, 7 czerwca 2018

„Zanim się pojawiłeś” Jojo Moyes

Czekałam w bibliotece jakiś czas, aż książka trafi w moje ręce. Oczekiwania miałam wielkie. W końcu to Jojo Moyes i wielki film. Tiaaaa. Filmu zdecydowanie brakuje do książki. O tak, bo wiele pomija. Jest jaki jest. Przyjemniej czyta się zakończenie historii Lou. Historii, która rwie za serce.


Znalezione obrazy dla zapytania zanim sie pojawiles
Zdjęcie ze zwiastunu z YT ;)

Tytuł oryginału: Me before you
Tłumaczenie: Dominika Cieśla-Szymańska
Wydawnictwo: Świat książki
Rok wydania: 2013

Liczba stron: 382





Zaczyna się niewinnie. Lou traci ukochaną pracę i trafia do pośredniaka. Próbuje wielu zawodów, lecz niewiele z tego wynosi niż nocne koszmary. Nie miło, prawda? Aż pewnego dnia rozmawiając ze swoim doradcą natrafiają na dość nietypową ofertę. Opieka nad sparaliżowanym. Wymagane doświadczenie? Brak. Coś idealne dla naszej nietypowej bohaterki. Pierwsze dni w pracy mijają, a ona ma jej dość coraz bardziej z każdą mijaną godziną.

Lou jest nadzwyczajna. To postać tragiczna, a zarazem bardzo pozytywna. Jej podejście do życia, może być wzorem dla wielu. Gdyby nie ona, ani siostra, ani rodzice nie mieli by tak dobrze, jak mieli. Kochająca córka, dobra dziewczyna i idealna opiekunka dla zrzędliwego człowieka, który stracił wszelką nadzieję. Ubiera się w pstrokate ubrania, kolory wzięte z lat dzieciństwa, stroje jak z bajek. Ale jest w niej coś, co sprawia, że uśmiechamy się do siebie i brniemy dalej w jej życie. Po co? Aby poznać prawdę.

A prawda jest smutna. Ale czy mogłaby być inna? To trochę taki dramat obyczajowy. Coś, co powoduje, że masz ciarki na skórze, i uśmiechasz się przez łzy wzruszenia. Coś, co doprowadza Cię do przemyśleń nad sobą, życiem, znajomymi, przyjaciółmi, a nawet rodziną. To nie jest zwykła książka, bo ja czytając miałam gdzieś tam przeświadczenie, że tu coś się więcej kryje. Nie ogromniaste, wielkie coś. Nieee. Zwykłe małe coś, co powoduje pewne przemyślenia. Na przykład takie: gdzie ja jestem? Na jakim zakręcie? Czy to odpowiednie skrzyżowanie? Jaką drogę wybiorę? Jaki kierunek obrać? Co zrobić ze swoim życiem?

Na te pytania próbuje sobie odpowiedzieć Will oraz Lou. Chociaż poznając jego miałam wrażenie, że on już zadecydował co chce zrobić. A Lou jest po to by jego zdanie się zmieniło. Will jest specyficzny, ale strasznie inteligentny. Niestety zamknął się w sobie, nie chce rozmawiać i nie lubi by ktokolwiek był w jego pobliżu. Jest osobą, która woli swój świat filmów. Ale to zrozumiałe. W końcu po wypadku, doprowadzonym przez czyjąś głupotę mamy różne myśli. Zwłaszcza te: dlaczego ja? Było mi go żal, ale tego właśnie on by nie chciał. Patrzeć na niego takim jaki jest naprawdę potrafiła tylko Lou.

Podsumowując: Powieść, która chwyta za serce. Powieść, która pokazuje prawdę o osobach uwięzionych we własnym ciele. Powieść, która sprawi, że po zakończeniu będziemy myśleć nad swoim życiem. Powieść, która wskaże prawdę o cierpieniu i bólu bliskich oraz chorych.

21 komentarzy:

  1. Ryczałam zarówno na filmie, jak i podczas czytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam! Wiele osób uważa tę powieść za romans, ale moim zdaniem ona ma dużo większą głębię niż zwyczajna opowieść miłosna. Ten wątek Willa jest mocno wyeksponowany i to on odgrywa najważniejszą rolę. Niejeden raz łezka mi się w oku zakręciła. Film był dobry, nawet bardzo jako osobne dzieło, ale fakt faktem, że wiele w nim pominięto, wycięto niektóre wątki (np. wątek siostry Willa, który według mnie był ważny w pewnym sensie), no i też sama ewolucja relacji Willa i Lou jest o wiele przyspieszona. No ale - książka ma kilkaset stron, a film tylko dwie godziny, nie ma więc co wieszać na nim psów za skrótowość, bo to normalne. :) Zamierzasz sięgnąć po drugą i trzecią część (książkową oczywiście)? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzam jak się nieco uspokoi. Nie wiem czy Biblioteka posiada aktualnie cokolwiek ;) Co do wątków - książka zawsze będzie lepsza. Po sobie widzę, że powieść czytało mi się lepiej niż oglądało film. Oczywiście był przyjemny - no ba! ale jednak książka więcej rozjaśnia - tak jak piszesz. :)

      Usuń
  3. Piękny i wzruszający film! Idealna obsada, łezka się w oku kręci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham zarówno książkę, jak i film. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś czuję, że podczas oglądania będę siedział i płakał!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie do końca moje klimaty;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się fajnie, będę się musiała zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ta historia po prostu oczarowała. Polubiłam zarowno Lou jak i Willa. Pokochałam Jojo Moyes, bo ma niesamowitą zdolność mówienia o bardzo trudnych rzeczach prostymi i nieskomplikowanymi słowami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja pierwszą książka autorki była inna pozycja, ale równie mocno oczarowała jak ta! <3

      Usuń
  9. Czytałam książkę bardzo dawno temu, ale do dziś miło wspominam. I jak pojawiła się druga część, to uznałam że dla mnie ta historia zakończyła się już i nie czytałam, ale ostatnio wraz z pojawieniem się trzeciej części - mam ochotę poznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie! Też tak średni odo drugiej części ale teraz gdy jest trzecia to coś świta w głowie, że czas się zapoznać!

      Usuń
  10. Tyle dobrego słyszę o książce, że w końcu muszę ją przeczytać. Tym bardziej po Twojej recenzji :D Czuję, że to książka dla mnie :) Poza tym podoba mi się to, jak "Zanim się pojawiłeś" zostało wydane! *.* Aż mam ochotę kupić od razu wszystkie książki tej autorki :D
    Buziaki! :* Dolina Książek ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodali nowe wydanie razy trzy. Cóż ktoś kto zaczynał z nr 1 pewnie się wścieknie ;_; ale wydanie ładne!

      Usuń
  11. Zakończenie książki doprowadziło mnie do łez, nie mogłam się pogodzić z tym, że faktycznie ta historia potoczyła się w ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie się właśnie bardziej podobał film. I druga cześć. A o trzeciej to już nie wspomnę, bo trzecia jest po prostu świetna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam :D Ksiązkę połknęłam i się wzruszyłam maksymalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi chyba sam film wystarczyl. Nie lubie takich zakonczen.

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!