poniedziałek, 12 grudnia 2016

„Złota godzina” - Sara Donati


Przeczytałam opis książki i z radością się za nią wzięłam. Otworzyłam i zauważyłam, że nie mogę się od niej oderwać. Wciągnęła mnie tak bardzo, aż straciłam rachubę czasu. Czy to jest możliwe? Zwłaszcza przy tej grubości książki? Uwierzcie mi na słowo, ale TAK, zwłaszcza że autorka prezentuje nam cudowną historię dwóch dojrzałych kobiet z końca XIX wieku. I nim zacznę główną część recenzji wiedzcie jedno: to książka w TOP 2016! Tak dobra, że lecę wysyłać zgłoszenie do biblioteki miejskiej by ją zakupili natychmiast. Tę książkę trzeba przeczytać, poznać i ulec.


Tytuł oryginału: The gilded hour
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2016

Ilość stron: 857










Sophie i Anna Savard to „siostry” przygarnięte przez ciotkę, dla której nie liczy się skąd jesteś, czy jakiej jest się rasy, ale to co ma się w środku i co można pokazać światu. Wychowują się wraz z Kappem, przyjacielem z dziecinnych zabaw. Kiedy dorastają, obie zostają lekarkami. Jednymi z pierwszych kobiet zajmujących się medycyną. Żadna nie kwapi się by wyjść za maż, bo kariera oraz dobre słowo o ukochanym jest ważniejsze niż ich szczęście. Do momentu, aż w wyniku pewnych niezbyt dobrych okoliczności przygarniają do siebie Rosę i Lię. Dwie sieroty włoskie, które zgubiły swoich dwóch młodszych braci. Gdzie są? Czy uda im się ich odszukać? A może już nigdy nie spojrzą na Anne i Sophie wzrokiem pełnym ufności, bo bracia nie zostaną odnalezieni?

Postacie wykreowane przez Panią Donati są tak plastyczne i tak charakterystyczne, że wydają się prawdziwe. Główne bohaterki są kobietami tak różnymi od siebie, pod kryteriami XIX-wiecznej Ameryki, aż trudno uwierzyć w ich karierowy sukces. Sophie to Mulatka i jest naprawdę bardzo pracowitą i inteligentną kobietą. Umie zajmować się swoimi pacjentami z prawdziwą pieczołowitością. Niestety ze względu na jej wygląd, wiele osób źle się do niej odnosi. Po pierwsze: kolor skóry. Po drugie: jest kobietą. Po trzecie: lekarką. Obrazuje wszystko to, czego nienawidzą zacofani mężczyźni. Dlatego też nie decyduje się na ślub z ukochanym i wpływowym dziedzicem, dla którego jest w stanie z niego zrezygnować, byle tylko nie naruszyć jego reputacji. Ale….Sophie nie wie wszystkiego. Natomiast Anna to znakomity chirurg. Spędza wiele czasu przy stole operacyjnym oraz ucząc studentki medycyny. Nie myśli o niczym innym prócz ciotce, siostrze i leczeniu chorych. Do momentu, aż nie może zapomnieć dotyku pewnego włoskiego mężczyzny.

Nowy Jork 1883 roku, to czas jego rozwoju oraz fali emigrantów z Europy. Są to głównie sieroty pozostawione przez rodziców z tych, czy innych pobudek. Zazwyczaj kończą albo w ośrodkach pomocy dla dzieci, albo na ulicy. Obraz tego nowego świata jest przepełniony goryczą, po ostatniej wojnie, a także smutkiem, po stracie wielu mężczyzn. Kolorowy, pełen pasji, śmiechów i płaczu dzieci, chichotów zakochany i cieni chorób oraz ukrytych morderstw. Fabuła dzięki pięknemu obrazowi miasta toczy się wokół kilku spraw: walki o równouprawnienie kobiet oraz rasizmowi, sprzeciwu wobec katolicyzmowi, aborcji i antykoncepcji oraz dyskusji o dobro sierot pozostawionych samych sobie na pastwę okrutnego losu.

Skoro już nachwaliłam jak bardzo jest ona cudowna, czas na moje odczucia osobiste. Zafascynowała mnie powieść od samego początku. Zwłaszcza, że pisana jest barwnych językiem, który został doskonale przetłumaczony na język polski. Zainteresowałam się fabułą od razu, kiedy tylko dowiedziałam się kim są główne bohaterki i jak są traktowane przez innych. Denerwowali mnie strasznie mężczyźni, którzy sądzą, że są najważniejsi, najmądrzejsi i trzeba im ulegać pod każdym względem. Jeszcze bardziej irytujący był fakt, że kobieta musi pozwalać mężczyznom na wszystko, bo dają jej dach nad głową, posiłki i ubrania. Nie szkodzi, iż nie są wstanie przeżyć następnego porodu, mają dość bycia co chwile w ciąży oraz nie chcą być wykorzystywane seksualnie po raz kolejny. Nie mogą nic, dosłownie nic działać w akcie seksualnym, bo nazywane są dziwkami i ladacznicami. I oczywiście jeśli zdradzą męża są zwyrodniałymi katoliczkami i mają się smażyć w piekle, lecz jeśli mąż pójdzie na stronę, to wszystko jest w porządku i wina leży po stronie kobiety. No aż mam ochotę krzyknąć głośno coś mega nieatrakcyjnego. Jak można być takim chamem?! Oczywiście rozumiem całe te zamieszanie wokół tych tematów, ponieważ tak naprawdę prawa kobiety dopiero wychodziły na świat. Ale najgorsze, że trwało to tyle wieków. Jednak, co się nadenerwowałam i nawściekałam na tych głupców to moje. Najgorsze, że nawet dziś w Polsce (i na świecie) można spotkać takich facetów. Z drugiej strony ciesze się z moich emocji, ponieważ oznacza to, że autorka ukazała w książce całą prawdę o społeczeństwie krańca XIX wieku. Czy to nie doskonałe?

Podsumowując: Złota godzina pokazuje jak bardzo kobiety były piętnowane, zaledwie ponad sto lat temu. Jak ustrój wpływa na zmiany oraz to jak mężczyźni walczą o swoje prawa do końca. Jakimi są brutalami, niewdzięcznikami, a zarazem boją się stać na równi z kobietami. Ich sposoby obrony są śmieszne jak argumentacje jakie przytłaczają, ale najsmutniejsze jest to, że kobiety same w to wierzą. Jak walczyć o siebie, swoje wartości, swoją godność, samoocenę i samoakceptację. Jak trwać w świecie, gdzie płeć słabsza na zawsze ma nią zostać i być traktowana gorzej niż zwierzę. Co zrobić by zwyciężyć nad przeciwnościami i stać się wzorcem dla wielu kobiecych i zawziętych oczu kobiet.

Za tę fascynującą przygodę dziękuje:
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo kobiece

27 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że zapowiada się doprawdy obiecująco. Może w swoim czasie ulegnę i skuszę się na lekturę :)

    PS. Przeczytaj raz jeszcze swój tekst, bo masz trochę błędów - m.in. "wina leży po stronie kobitey"; "wiele osób źle się od niej odnosi" -> do niej, nie od niej, "Mulatka" z wielkiej litery, bo to nazwa własna rasy :)
    "ale TAK zwłaszcza, że autorka" -> przecinek przed ", zwłaszcza że", a nie pomiędzy nimi :)

    Mam nadzieję, że się nie pogniewasz za te uwagi :) Chcę pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chocby nie wiem ile przeczytac - a naprawde czytalam kilka i tak znajde bledy :D dzieki wielkie :)

      Usuń
  2. Koniecznie muszę kupić sobie tę powieść, bo inaczej nie wytrzymam, jak jej nie przeczytam szybko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taak taaaak taaaaaak koniecznie bo jest genialna! :)

      Usuń
  3. Czytałam już o tej książce i jestem nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. ilość stron troszkę mnie przeraża, ale chcę podjąć wyzwanie :D tyle pozytywnych opinii, cudowne cytaty. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha jak zobaczylam jej rgubosc powiedzial wooooo ja to mam szczescie do grubosci - i to jakie szczescie bo jakosc wybitna :D

      Usuń
  5. Wow, muszę się za nią koniecznie rozglądnąć! I chociaż nie lubię świąt, to ta zakładka jest świetna. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ze względu na poruszaną tematykę to dla mnie powieść obowiązkowa. Ale już czuję, że też będę irytować się na to zacofanie i ciemnotę, której echa wciąż niestety pobrzmiewają we współczesnym świecie. Natomiast cieszę się bardzo, że historia jest tak angażująca, że nie można oderwać się od lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie tak jest ale ta irytacja jest tego warta :D

      Usuń
  7. Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę, jeśli tylko będę miała ku temu okazję. Fakt, trochę grubość przeraża, ale tematyka chyba to wynagradza. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na ta powieść ogromną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O wow! tak chwalisz, że muszę się pokusić koniecznie!
    Oglądałam serial "The Knick" - polecam takie podobne klimaty. Bardzo mi się podobał, więc książka również przypadłaby mi do gustu!
    Pozdrawiam
    Na planecie Małego Księcia

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej.
    Niestety jeszcze nie czytalam tej ksiazkia, ale mam nadzieje, ze jak znajde czas to po nia siegne.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Co mogę powiedzieć? Widzę, że książka ta jest taka...prawdziwa. Ukazująca losy bohaterek, który na pewno dużo przeżyły, możliwe, że przeszły kiedyś przez piekło. Jak na razie sobie odpuszczę.
    Pozdrawiam! :)
    I zapraszam do siebie: http://magia-ksiazek-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Powieść bardzo mi podpasowała, czekam z niecierpliwością na kontynuacje, mam nadzieję, że będzie, bo tyle jeszcze intryg i zagadek do rozwiązania. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To wspaniała powieść o kobietach i dla kobiet, prawdziwa perełka. Ja także byłam nią oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!