niedziela, 21 listopada 2021

Zwiadowcy – Ucieczka z zamku Falaise – J. Flanagan

 



Zwiadowca Will i jego uczennica Maddie zostali zmuszeni do pozostania w zamku Falaise. Barron Lassigny wykorzystując swoją władzę postanawia wykorzystać tę dwójkę do swoich niecnych planów. Rządzi twardą ręką, a strach i siła są jego sprzymierzeńcami. Książę Gallii pozostaje w niewoli, a jego życie staje się jeszcze mniej istotne niż przed przybyciem Aralueńczyków. Jak Zwiadowcy wydostaną się z tak nieprzyjaznego miejsca? Czy zdołają ukończyć misję? Kim jest tajemniczy starzec błąkający się po zamkowym dziedzińcu?

Przygody Zwiadowców trwają niezmiennie od wielu lat. Młodzi czytelnicy dorastają wraz z bohaterem. Poznają czym jest przyjaźń, lojalność i uczciwość. Pierwsze części wraz z następnymi tomami stawały się obszerniejsze. Historie bardziej złożone. Przygody znacznie liczniejsze i egzotyczniejsze. Wraz z powstaniem pomysłu na nową postać, John Flanagan postawił na powrót do korzeni. Co za tym idzie? Książki są szczuplejsze, aczkolwiek jedna przygoda podzielona jest na dwie części. Dzięki temu młodszy czytelnik chętniej sięgnie po książkę i wiernie pozostaje przy swoich bohaterach.

Kim jest Maddie? Dla osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę ze Zwiadowcami postać Madeleine nie jest niczym zdumiewającym. Natomiast dla fanów serii, dziewczyna w Korpusie, to zaskakująca nowość. Zwiadowca to najczęściej osoba o szczupłej budowie ciała, błyskotliwym umyśle i perfekcyjnym refleksie. Sokoli wzrok oraz sztuka kamuflażu w połączeniu z niekończącą się cierpliwością sprawia, iż Maddie staje się żołnierzem idealnym. Dla Lassigniego, władcy zamku Falaise, brzmi to jak przepis na najlepszego szpiega. Szpiega, którego chciałby mieć w swoich szeregach.

Czym powieść zaskakuje? Pomysłowością na wprowadzanie rozwiązań w sytuacjach pozornie niemożliwych do wybrnięcia. Zreperowana wysoka wieża? Brak stabilnego oparcia dla stóp? Uzbrojeni żołnierze za drzwiami? Pozornie brzmi jak miejsce niemożliwe do opuszczenia. Dla bystrego umysłu zwiadowcy to wyłącznie kolejna zagadka do rozwiązania. Nieco kreatywności i wiedzy z dalekich krain pozwala na wypracowanie planu. Planu posiadającego mnóstwo luk. Lecz czym byłaby przygoda bez ryzyka?




Jeden problem, jeden Zwiadowca


Początkowo obawiałam się Maddie oraz tematu, jaki zostanie pociągnięty przez nową serię. Wykluczenie kobiet z Korpusu Zwiadowców nie było odczuwalne, dopóki o tym nie wspomniano. Przełamanie stereotypu, że tylko chłopcy nadają się do takiego sposobu życia, jest zadaniem trudnym, aczkolwiek osiągalnym. Powoli, wraz z następnymi tomami, zaczynam coraz bardziej lubić Maddie. Choć posiada wady, stara się je przemienić w zalety. Pracuje nad sobą i nie pozwala, by czcze gadanie zamkniętych na tradycyjne myślenie osób wyprowadziło ją z równowagi. Trening przede wszystkim. Dzięki temu Maddie staje się wyjątkowym Zwiadowcą. Dlaczego?

Nikt nie spodziewa się, iż dziewczyna może być tak doskonałym żołnierzem. Traktują ją obcesowo, jak zagubioną dziewczynkę. Dzięki temu może odgrywać rolę zmieszanej nastolatki lub groźnej wojowniczki. Wszystko zależy od tego w jakiej znajdzie się sytuacji. Tematyka obrana przez autora pokazuje również, jak ważne jest łamanie stereotypów. Kobieta na budowie? Kapitan statku? A może pani mechanik? Parę lat temu nie przeszło bym to przez gardło milionów ludzi. Aktualnie kobiety wykonują zawody, w których są równie skuteczne, co mężczyźni!

Podsumowując: Czego możesz od książki oczekiwać? Przygody, przygody, PRZYGODY! Proste formuły zdań. Nurt zabawnych dialogów. Wprowadzenie rytmu, dzięki krótkim rozdziałom. Ucieczka z zamku Falaise ma te same atuty jak jej poprzedniczki. Czyta się niesamowicie szybko. Upływający czas zamienia się w relaksującą wycieczkę. Wycieczkę po świecie, gdzie niepozorni ludzie zmieniają bieg wydarzeń. Jeśli chcesz przekonać się o tym na własnym doświadczeniu, to warto sięgnąć po (tom serii Zwiadowców, a zarazem początek motywu z Maddie) lub od Tam zaczęła się historia Willa – Mentora naszej małej przyjaciółki. To co, którego Zwiadowcę wybierasz?


Cytat pochodzi z: J. Flanagan, Ucieczka z zamku Falaise, Jaguar 2021, s. 80



Tytuł oryginału: Escape from Falaise
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczorwoska
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2021
Seria: Zwiadowcy – tom XVI

Liczba stron: 301

8 komentarzy:

  1. Wielbiciele podobnych klimatów książkowych na pewno chętnie sięgną po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że czyta się tę książkę aż tak szybko. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona tymi publikacjami i zawsze czekam na kolejne części.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podczas lektury odniosłam wrażenie, że to książka typowo dla nastolatków. Mimo jej fenomenu znudziłam się po kilku pierwszych tomach. Bardziej podobała mi się ta seria o wikingach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo sympatyczna seria dla młodzieży!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo zadowolona z lektury tej serii i czekam na kolejny tom.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moi czytelnicy zachwalają tę serię, ja jej jeszcze nie poznałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś w końcu może znajdę czas, aby ogarnąć wszystkie tomy, chociaż nie wiem, czy nie jestem już na nią zbyt dorosła. :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!