Kiedy
jeden malutki przedmiot łączy teraźniejszość z przeszłością,
by móc ostrzec przed przyszłością. Kiedy gubi się znienacka.
Kiedy tajemnicze wizje opanowują nasz umysł. Kiedy świat przestaje
być takim jakim sobie wyobrażaliśmy. Kiedy zwykły malutki
pierścionek z kiścią bzu daje nam to, co świat odebrał – życie
i nadzieję na lepsze jutro.
Pani
Leontyna mieszka w uroczym miasteczku Malownicze. Ma własny sklep
„Kuferek”, gdzie sprzedaje stare i niechciane bibeloty. Ale kiedy
się nimi zajmie prędzej, czy później, znajduje się dla nich
nowy, kochający właściciel. Na babcinym palcu mieści się
pierścionek, który nie wiadomo jak, zagubił się. Ku radości
właścicielki powrócił dzięki młodej przyjaciółce –
Madeline. Wraz z znikaniem i ponownym pojawianiem się drogocennej
biżuterii, Magda i Leontyna spędzają ze sobą coraz to więcej
czasu.
Podczas
wspólnych spotkań i nasiadówek przy herbacie, Leontyna powraca
wspomnieniami do lat młodzieńczych przypadających na okres
Dwudziestolecia Międzywojennego. Poznajemy wspaniałe okolice Lwowa,
jak i samo miasto – w swej pełnej świetności. Niestety świat
nie jest taki piękny. Nadchodzi widmo Drugiej Wojny Światowej oraz
ucieczka do Warszawy. Jesteśmy w stanie poznać koleje Zosi dzięki
retrospekcji. W bardzo sprawny sposób przenosimy się z Malowniczego
do leśniczówki pod Lwowem, by spędzić tam kilka dziecięcych lat
bohaterki.
Dzięki
Pani Leontynie możemy podziwiać dwa wspaniałe miasta – Lwów
oraz Warszawę. Muszę przyznać, że autorka pierwsze miasto ujęła
w takich szczegółach, iż nie musiałam nawet szukać w Internecie
informacji o nim. Prawdziwie miejsca i wydarzenia, piosenki uliczne,
pomniki. Wszystko to składało się na realistyczny obraz Lwowa,
który odtworzyła moja wyobraźnia. Chociaż nigdy nie miałam
możliwości odwiedzenia owego miejsca, teraz po przeczytaniu
książki, mam wrażenie, że spędziłam w nim kilka cudownych
wakacyjnych dni.
Na
uwagę również zasługują pozostałe postacie: Magda, Agnieszka,
Robert, Stanisław, Marianna, Ania. Oj mogłabym tak wymieniać i
wymieniać. Każda z nich miała swoją duszę, swoją historię,
uczucia, tragedie, rodzinę, przeszłość. W cytatach możecie odnaleźć ich cząstkę.
Kilka
cytatów:
Wspominająco:
„
Jasny warkocz tańczył mu przed oczami i przywoływał inne chwile –
te, które miały nigdy nie wrócić. Wracały. W tafli bursztynowej
herbaty stygnącej na filiżance, w stukających po chodnikach
obcasach, w szeleszczących na parkowych alejach liściach.”
Troskliwie:
„-
Tato, a może byś gdzieś wyjechał...Może do sanatorium albo
uzdrowiska – zaproponował mu pewnego razu syn. - Mógłbym cię
zawieźć. A jeśli nie masz ochoty na samotność, Ewa mogłaby
pojechać z tobą... (…)
-
Mowy nie ma! (…)
-
Tato, nie o to mi chodziło, doskonale o tym wiesz – zmieszał się
Robert. - A Ewa bardzo się o ciebie martwi. Jesteś
niesprawiedliwy....”
Męcząco:
„Tego
ranka z trudem otworzyła zapuchnięte i podkrążone oczy po to
tylko, by natychmiast je zamknąć i dodatkowo jeszcze zatkać uszy.
Franek znowu wył. Miała wrażenie, że jeśli natychmiast nie
zapanuje cisza, jej czaszka eksploduje.”
Niepedagogicznie:
„
Franek stał z boku i patrzył na nią wyzywająco i jakby drwiąco.
Przez ułamek sekundy miała ochotę złapać go i wytargać za ucho.
Albo przełożyć przez kolano i wlepić smarkaczowi uzdrawiającego,
porządnego klapsa. Albo przynajmniej nawrzeszczeć na niego.
Wyrzucić z siebie bezsilność i złość i wszystkie złe emocje.”
Rozczulająco:
„Trwało
to nie więcej niż kilka sekund, ale wystarczyło, by poczuła coś,
co najpierw złapało ją za gardło, a potem z szybkością
błyskawicy uderzyło prosto w serce. To było to, o czym do tej pory
tylko czytała. To było to, o czym młode matki opowiadały po
porodach, o pierwszym spojrzeniu, które łączyło je z nowo
narodzonym dzieckiem. To po prostu była miłość.”
Cytaty pochodzą z: M.Kordel, Tajemnica bzów, Wydawnictwo Znak, 2015 r.
Cytaty pochodzą z: M.Kordel, Tajemnica bzów, Wydawnictwo Znak, 2015 r.
Podsumowując:
To doskonale dopracowana powieść, w każdym najmniejszym calu.
Retrospekcja dodaje jej tylko uroku i specyficznego charakteru, który
pociągnie Was w świat Zosi od samiuśkiego początku. To książka,
którą naprawdę warto przeczytać!
I
będziecie mieli okazję, ponieważ 7 maja jest jej premiera!!!
Każdego zachęcam do zaglądnięcia tego dnia do pobliskiej
księgarni.
Za
książkę bardzo dziękuję wydawnictwu Znak.
Zaciekawiłaś mnie tą książką, będę polować :)
OdpowiedzUsuńpoluj niczym niuchacz poszukujacy slonecznika :D zawsze znajdzie!
UsuńZazdroszczę, bardzo zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńhihi tez bedziesz miala okazje :3
UsuńPani Magda nigdy mnie jeszcze nie zawiodła :)
OdpowiedzUsuńba! cudownie napisala :)
UsuńTrochę się boję, czy trafi w mój gust, ale próbę podejmę :)
OdpowiedzUsuńNie boj, genialna obyczajowka :)
Usuńbrzmi czarodziejsko :)
OdpowiedzUsuńjest magicznie :)
UsuńChyba sięgnę po tę książke :)
OdpowiedzUsuńtaak!! :)
UsuńJejku, zauroczyłaś mnie tą pozycją; koniecznie muszę ją wpisać na listę zakupów!
OdpowiedzUsuńjeśli miałabyś wolną chwilkę to serdecznie zapraszam do siebie, byłabym wdzięczna za wyrażenie opinii na temat moich recenzji ;)
pozdrawiam!
http://books-jewellery-leisure.blogspot.com/
Ciesze sie ze masz kolejna ksiazke na liscie :)
UsuńUwielbiam książki pani Magdy, dlatego czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńbedzie warto!!!!!!
UsuńPiękna okładka <3! ;)
OdpowiedzUsuńI recenzja cudowna ;)
dziekuje. To musisz koniecznie przeczytac!!!
Usuńczekam i ja na swój egzemplarz, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZ reguly nie czytam takich ksiazek,ale kurcze - zauroczyla mnie ta okladka i Twoja recenzja,ale martwi mnie ten 7 maj :-( Nie lubie dlugo czekac... :-P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńoj to tylko dwa tygodnie! dasz rade :) Dziekuje za tak mile slowa!
Usuń