czwartek, 9 kwietnia 2015

„Tajemnica bzów” - Magdalena Kordel [przedpremierowo]

Kiedy jeden malutki przedmiot łączy teraźniejszość z przeszłością, by móc ostrzec przed przyszłością. Kiedy gubi się znienacka. Kiedy tajemnicze wizje opanowują nasz umysł. Kiedy świat przestaje być takim jakim sobie wyobrażaliśmy. Kiedy zwykły malutki pierścionek z kiścią bzu daje nam to, co świat odebrał – życie i nadzieję na lepsze jutro.



Pani Leontyna mieszka w uroczym miasteczku Malownicze. Ma własny sklep „Kuferek”, gdzie sprzedaje stare i niechciane bibeloty. Ale kiedy się nimi zajmie prędzej, czy później, znajduje się dla nich nowy, kochający właściciel. Na babcinym palcu mieści się pierścionek, który nie wiadomo jak, zagubił się. Ku radości właścicielki powrócił dzięki młodej przyjaciółce – Madeline. Wraz z znikaniem i ponownym pojawianiem się drogocennej biżuterii, Magda i Leontyna spędzają ze sobą coraz to więcej czasu.

Podczas wspólnych spotkań i nasiadówek przy herbacie, Leontyna powraca wspomnieniami do lat młodzieńczych przypadających na okres Dwudziestolecia Międzywojennego. Poznajemy wspaniałe okolice Lwowa, jak i samo miasto – w swej pełnej świetności. Niestety świat nie jest taki piękny. Nadchodzi widmo Drugiej Wojny Światowej oraz ucieczka do Warszawy. Jesteśmy w stanie poznać koleje Zosi dzięki retrospekcji. W bardzo sprawny sposób przenosimy się z Malowniczego do leśniczówki pod Lwowem, by spędzić tam kilka dziecięcych lat bohaterki.

Dzięki Pani Leontynie możemy podziwiać dwa wspaniałe miasta – Lwów oraz Warszawę. Muszę przyznać, że autorka pierwsze miasto ujęła w takich szczegółach, iż nie musiałam nawet szukać w Internecie informacji o nim. Prawdziwie miejsca i wydarzenia, piosenki uliczne, pomniki. Wszystko to składało się na realistyczny obraz Lwowa, który odtworzyła moja wyobraźnia. Chociaż nigdy nie miałam możliwości odwiedzenia owego miejsca, teraz po przeczytaniu książki, mam wrażenie, że spędziłam w nim kilka cudownych wakacyjnych dni.

Na uwagę również zasługują pozostałe postacie: Magda, Agnieszka, Robert, Stanisław, Marianna, Ania. Oj mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Każda z nich miała swoją duszę, swoją historię, uczucia, tragedie, rodzinę, przeszłość. W cytatach możecie odnaleźć ich cząstkę.




Kilka cytatów:

Wspominająco:
„ Jasny warkocz tańczył mu przed oczami i przywoływał inne chwile – te, które miały nigdy nie wrócić. Wracały. W tafli bursztynowej herbaty stygnącej na filiżance, w stukających po chodnikach obcasach, w szeleszczących na parkowych alejach liściach.”

Troskliwie:
„- Tato, a może byś gdzieś wyjechał...Może do sanatorium albo uzdrowiska – zaproponował mu pewnego razu syn. - Mógłbym cię zawieźć. A jeśli nie masz ochoty na samotność, Ewa mogłaby pojechać z tobą... (…)
- Mowy nie ma! (…)
- Tato, nie o to mi chodziło, doskonale o tym wiesz – zmieszał się Robert. - A Ewa bardzo się o ciebie martwi. Jesteś niesprawiedliwy....”

Męcząco:
„Tego ranka z trudem otworzyła zapuchnięte i podkrążone oczy po to tylko, by natychmiast je zamknąć i dodatkowo jeszcze zatkać uszy. Franek znowu wył. Miała wrażenie, że jeśli natychmiast nie zapanuje cisza, jej czaszka eksploduje.”

Niepedagogicznie:
„ Franek stał z boku i patrzył na nią wyzywająco i jakby drwiąco. Przez ułamek sekundy miała ochotę złapać go i wytargać za ucho. Albo przełożyć przez kolano i wlepić smarkaczowi uzdrawiającego, porządnego klapsa. Albo przynajmniej nawrzeszczeć na niego. Wyrzucić z siebie bezsilność i złość i wszystkie złe emocje.”

Rozczulająco:
„Trwało to nie więcej niż kilka sekund, ale wystarczyło, by poczuła coś, co najpierw złapało ją za gardło, a potem z szybkością błyskawicy uderzyło prosto w serce. To było to, o czym do tej pory tylko czytała. To było to, o czym młode matki opowiadały po porodach, o pierwszym spojrzeniu, które łączyło je z nowo narodzonym dzieckiem. To po prostu była miłość.”

Cytaty pochodzą z: M.Kordel, Tajemnica bzów, Wydawnictwo Znak, 2015 r.



Podsumowując: To doskonale dopracowana powieść, w każdym najmniejszym calu. Retrospekcja dodaje jej tylko uroku i specyficznego charakteru, który pociągnie Was w świat Zosi od samiuśkiego początku. To książka, którą naprawdę warto przeczytać!


I będziecie mieli okazję, ponieważ 7 maja jest jej premiera!!! Każdego zachęcam do zaglądnięcia tego dnia do pobliskiej księgarni.


Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu Znak.

21 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie tą książką, będę polować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poluj niczym niuchacz poszukujacy slonecznika :D zawsze znajdzie!

      Usuń
  2. Pani Magda nigdy mnie jeszcze nie zawiodła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę się boję, czy trafi w mój gust, ale próbę podejmę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, zauroczyłaś mnie tą pozycją; koniecznie muszę ją wpisać na listę zakupów!
    jeśli miałabyś wolną chwilkę to serdecznie zapraszam do siebie, byłabym wdzięczna za wyrażenie opinii na temat moich recenzji ;)
    pozdrawiam!
    http://books-jewellery-leisure.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam książki pani Magdy, dlatego czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna okładka <3! ;)
    I recenzja cudowna ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam i ja na swój egzemplarz, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z reguly nie czytam takich ksiazek,ale kurcze - zauroczyla mnie ta okladka i Twoja recenzja,ale martwi mnie ten 7 maj :-( Nie lubie dlugo czekac... :-P Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to tylko dwa tygodnie! dasz rade :) Dziekuje za tak mile slowa!

      Usuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!