poniedziałek, 31 sierpnia 2015

„Geniusz” - Graham Masterton

Wydaje się ,że już wiele futurystycznych przyszłości czytaliśmy, ale ta jest inna. Ta jest teraźniejszością, która w dziwnym splocie wydarzeń mogłaby się zdarzyć. Nie wierzycie? Ach...to czytajcie!

źródło





Tytuł oryginału: Genius
Tłumaczenie: Piotr Kuś
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2012

Ilość stron: 427














Micky to prosty chłopak, który całe dnie spędza przy zmywaku. Niby niczym nie wyróżniający się facet, a jednak. Jest w nim to coś, co sprawia, że kiedy widzi staruszka pchanego do samochodu, staje po jego stornie. Ratuje go i zabiera daleko od porywaczy. Zaskakujące? Owszem. Intrygujące? Również. Bo w zamian za pomoc Micky otrzymuje coś, czego próżno szukać w nawet ekskluzywnym sklepie. Inteligencje i wiedzę wartą wielu Noblów. Niemożliwe? Czyżby?

Wszystko rozpoczyna się od zwykłej ludzkiej reakcji człowieka. Niby nic, a jednak wiele. Zaoferowana pomoc zostaje wynagrodzona po stokroć. Dzięki wynalazkowi jednej osoby możecie stać się najinteligentniejszymi istotami na świecie. Czytać szybciej niż ktokolwiek, znać masę informacji, o których w życiu nie słyszeliście. Czyż to nie jest warte każdej ceny? Tylko co zrobić kiedy jeden poszukuje wiedzy, a drugi umiejętności i każdy chce martwego inteligenta?

Profesor Lugner to geniusz zamieszkały na Florydzie, który swoim umysłem zawstydziłby Einsteina. Jest urokliwym staruszkiem będącym w pełni sił i potrafiącym więcej niż dziesięciu noblistów naraz. Mamy również Costance kobietę w sile wieku poszukującej przygody, a najlepiej takiej po której poczułaby, że żyje. Paradoksalnie proste i trudne zarazem. Miesza się w coś, co powinna omijać szerokim łukiem, a robi to wszystko świadoma niebezpieczeństwa. Najgorzej wychodzi na tym Roxanne. Ach biedna dziewczyna! Bardzo ciekawą postacią jest John – detektyw, z którym mamy do czynienia od samego początku. Wie gdzie węszyć i kiedy węszyć. Ma szósty zmysł, co pozwala mu dokonywać niemożliwego - po prostu najlepszy w swoim fachu!

Akcja toczy się powoli by nagle nabrać błyskawicznego tempa. Potok wielu informacji pozwala nam lepiej zrozumieć postępowanie bohaterów – tych dobrych jak i tych złych. Kreacja postaci jest bardzo dobra. Wyobraźcie sobie, że do końca nie wiadomo kto tak naprawdę jest tym czarnym charakterem. No bo skąd, skoro jeden goni drugiego, a trzeci ucieka gdzie pieprz rośnie?

źródło


Podsumowując: Powieść bardzo dobrze napisana. Można spokojnie wczuć się w klimat, zrozumieć postępowanie bohaterów, polubić i jednocześnie znienawidzić przy okazji zastanawiając się nad nimi. Jeśli ktoś lubi książkę zrobioną na tip top to wie czego szukać.

8 komentarzy:

  1. Super jak dla mnie :) takie książki to lubię. A Graham jest powszechnie szanowany, więc coś w tym musi być

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze mowiac pierwsze o nim slysze ale pozytywne zaskoczenie :D

      Usuń
  2. Czytałam dawno dawno temu jedną jego powieść i ten strach do dziś pozostał. Nie wiem czy mam odwagę się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno mnie zainteresowałaś. Szczególnie, że nie czytałam żadnej książki tego autora, a powinnam to chyba zmienić :p
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez powinnam zmienic hehe milo ze udalo sie zaintrygowac :)

      Usuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!