Przyznam,
że jest to prawdziwa młodzieżówka, która
nie jedną nastolatkę zabierze do krainy miłości. Takiej
prawdziwej, najprawdziwszej! Bo kiedy oni się spotkają rodzi się
uczucie mające ogromną siłę. Tak ogromną, że doprowadzić może
do katastrofy!
źródło |
Tytuł
oryginału: Soulmates
Tłumaczenie:
Filip Makowiecki
Wydawnictwo:
Foksal
Rok
wydania: 2014
Ilość
stron: 440
Poppy
to nasza główna bohaterka, która nie wierzy w coś takiego jak
przeznaczenie. Wszelkie filmy, książki i tragedie miłosne są dla
niej tandetne i głupie. Nienawidzi miejsca, w którym mieszka.
Jest nudno, nic się nie dzieję, wszyscy się znają. Normalna
mieścina pod Londynem. Chodzi do lekarza – psychiatry, który
pomaga jej przezwyciężyć ataki paniki. Pojawiły się one dwa lata
temu i nie potrafi sobie z nimi poradzić. Noe to chłopak z
problemami. Wyrzucono go ze szkoły, a rodzice za wszelką cenę
chcą go usamodzielnić. Jest zabójczo przystojny i ma grono fanek,
bo gra w zespole rockowym. Wydaje się być zbyt idealny? To jeszcze
nie widzieliście ideału. Buntownik nie z wyboru, zakochujący się
w naszej Poppy. A to co się dzieje to dopiero początek całej
historii!
Mamy
możliwość przyjrzenia się prawdziwej nastoletniej miłości jaka
zrodziła się między Poppy, a Noem. Pod jego dotykiem jej
wnętrzności stają się budyniem, kiślem lub inna papką. Na
sam widok dziewczyna mdleje i dostaje mdłości. Ataki paniki
powiększają się. Jest to więc miłość, czy gwóźdź do trumny?
O to jest pytanie.
Sama
koncepcja jest czymś ciekawym, aż chce się czytać dalej.
Zakończenie bardzo dobre i zasługuje na pochwałę! Relacje
pomiędzy Poppy jej przyjaciółkami jest istnie nastoletnia. Ma się
wrażenie, że uciekasz do życie sprzed paru lat (przynajmniej tak
jest u mnie). Czytało się naprawdę przyjemnie. Tłumaczenie
doskonale wykonane, ale...właśnie jest jedno ale. Nazwy rockowe:
Nerwobóle i Kucyki. To już lepiej byłoby zostawić oryginalne
angielskie nazwy.
Kilka
cytatów:
Marzycielsko:
„ -Przestań! -Uśmiechnęłam
się. - Pewnie wcale nie jest taki boski. Gdyby nie to, że wdrapał
się na scenę z gitarą, nikt by nie zwrócił na niego uwagi.
Lizzie głęboko westchnęła.
-Wyobraźcie sobie, jak cudownie
byłoby spotkać się z gościem grającym w kapeli.(…)- Słuchać
ballady miłosnej, którą napisał tylko dla ciebie -rzuciła z
rozmarzeniem Lizzie.
- I czytać w plotkarskich
magazynach, jak bardzo cię uwielbia – dodała Amanda.”
źródło |
Chorowicie:
„Ogień znów wypełnił mi płuca.
Tak bardzo bolało. Musiałam to opanować. Otworzyłam oczy. Leżałam
na plecach. Nie najlepiej. Wytężyłam wszystkie siły, żeby
przywrócić się na bok, i natychmiast zwymiotowałam. Skurcz
targnął moim ciałem. Zakrztusiłam się. Kwaśny smak
nieprzetrawionego rumu i coli palił mnie w gardle.”
Przepraszająco:
„- Nie gadam z tobą.
Spojrzałam w dal. Poradzę sobie z
tym...Kiedy jestem tutaj.
- Przestań, Ruth, tak mi głupio…
- Powinno ci być. Jeszcze nigdy nie
zostałam tak poniżona.
Ona została poniżona? ONA?
Policzki zapiekły mnie ze złości, ale wiedziałam, że krzykiem
nic nie osiągnę.
- Przepraszam cię, naprawdę.”
Podsumowując:
To na pewno dobra młodzieżówka, ale nie można zbyt wiele od
niej wymagać. Dobry odmóżdżacz i poprawiacz humoru. Na pewno
jeśli ktoś ma ochotę lekką i przyjemną lekturę to spokojnie
może po książkę sięgnąć.
Czasem lubię przeczytać takie "odmóżdżacze" :D tą książką już od jakiegoś czasu się interesuję, więc na pewno sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńraven-recenzje.blogspot.com
Chyba trochę za duża jestem :)
OdpowiedzUsuńMogłabym się nawet skusić na jakiś leniwy dzień. Czemu nie.
OdpowiedzUsuńMnie "Przeznaczeni" jakoś nie przypadli do gustu - za bardzo płytka była ich relacja, miałam wrażenie, że została zbudowana trochę sztucznie, nienaturalnie :s
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)
lubie takie młodzieżówki ;D
OdpowiedzUsuńCzytałam tooo! Boskiee! :] ♥
OdpowiedzUsuń