sobota, 4 marca 2017

„Gałęziste” - Artur Urbanowicz

Życie jest różne. Splata się z wieloma małymi wydarzeniami tworząc nasze życie. Jednak czasem jedna decyzja może podważyć wszystko. Wystarczy znaleźć się w złym czasie o złej porze i… zostać zauważonym nie wtedy gdy się powinno. Jednym słowa jak: śliwka w kompocie. Masz problem.



Tomek i Karolina wybierają się na odpoczynek od zgiełku. Niedaleko Suwałk są Białodęby, a tam ich cel. Czemu? Nagle się okazało, że przyjmą ich do siebie inni gospodarze. Tylko dlaczego u nich w domu leży trup? Czemu młoda idealna kobieta biega nago po lesie w nocy? Skąd te dziwne dźwięki? Czemu na zdjęciach widnieją... plamy na wzór ludzkiego ciała? Dlaczego czują lęk? Robią rzeczy, których normalnie by nie zrobili? O co tu tak naprawdę chodzi? Tylko o jedno…

Kiedy zaczęłam czytać prolog uznałam, że będzie to mocna lektura, czyli horror na łamach powieści. To pierwsze co mi wpadło do głowy. Chociaż napisane jest thriller paranormalny. Wiecie co? Wole jednak horror. Wyobraziłam sobie jak ekranizują książkę. Strach wejść do kina, a co dopiero potem wyjść w ciemną noc! Przyznam, że czegoś tak mrocznego mi brakowało. Strach, lęk, niepewność, brak zrozumienia skąd się to wszystko bierze. Miałam prawdziwy ubaw. Niestety ja tak mam, że się śmieje (z horrorów i innych podobnych). Czy to film, czy książka. Ale za to nieźle wciągnęłam. 


Jednym słowem:

GENIALNE

Czytałam o losach trójki osób. Singielka była tylko wstępem do tego, co działo się z parą. Zielonego pojęcia nie miałam do samego końca jak to się dzieje, że widzą te różne rzeczy. Nieco się zdziwiłam wyjaśnieniem, ale ma ono jakiś swój sens. Nie wiadomo kto dobry, kto zły do samego końca. Ba nie spodziewamy się nawet TAKIEGO końca! Ale gdyby to było takie proste w wyjaśnieniu…

Całą filozofia kręci się między poganami, chrześcijanami, a ateistami. Ci wierzą w bożka, tamci w Boga, a ostatni w nic. I byłoby wszystko dobrze, gdyby nie fakt, że poganie mają swój sposób czczenia bóstwa. Jednym słowem. Strzeżcie się niewierni! Najdziwniejsze, że Karolina to chrześcijanka, a Tomek ateista, ale oboje mają dziwne zwidy. Ale czy na pewno to tylko wymysł ich wyobraźni? Chwilka… ale co robi nikomu nieznana wioska w środku lasu? Przecież nawet miejscowi jej nie znają! Policja również! Wszyscy się na nas patrzą i na dodatek w kółko mówią dziwne rzeczy! A te jaszczurze oczy?!

Myślicie, że to niewiele?

Główni bohaterzy są skrajnie różni. Dużo się kłócą, w kółko sprzeczają, ale i też kochają. Muszą to sobie udowadniać na różne dziwne sposoby. Czasami bardzo szczeniackie. Tomek jest irytujący, ale Karolina też nie jest święta. Ale jeśli mam wybierać to już wolę ją niż jego. Bo on to dopiero jest dziwny. Chłop a zachowuje jak chłopczyk. Nieodpowiedzialnie. Język jakim się posługują, czyli dialogi są… takie jak w normalnym życiu na ulicy. Czułam się jakbym widziała ich prze sobą i warczeli na siebie jak dwójka młodych ludzi w związku. Co dziwne, to ja czułam się niestosownie, bo ich czasem nie rozumiałam. Czułam się nieco jakby ehm w innym wieku? Wszechświecie? Rzeczywistości? Po prostu nie mój slang. Ale to oznacza, że po prostu mamy do czynienia ze studentami, którzy lubią imprezować, wypić i… a nie moment. Ta dwójka to jedno wielkie przeciwieństwo. Niezły kanał co nie?

Czułam dreszczyk emocji. Dreszczyk rewelacyjnego uczucia, które falowało po całym ciele. Byłam ciekawa co się stanie na kolejnych stronach. Czy w końcu ktoś ich dopadnie? A może w końcu zrozumieją swoje błędy? Czytało mi się bardzo dobrze. Niespokojna. Nieco zirytowana, gdy musiałam przerywać. Chciałam jak najszybciej powrócić do lektury. Ach i jedno pytanie snuło mi się na usta przez wszystkie strony: czemu nie zwiali wcześniej? Zrzucam to na karb głupoty wieku młodego. Sposób pisania, styl autora jest przecudowny. Naprawdę wciąga. Opisuje to tak dokładnie, że wyobrażasz sobie wszystko  i czujesz, jak się to dzieje obok Ciebie. Chcę więcej!! Chcę więcej takich książek!

Podsumowując: Prawda jest zawsze skryta głęboko w umyśle drugiego człowieka. I chociażbyś go gnębił nie odkryjesz jej dopóki sam nie uzna, że chce tego zrobić. Kto jest prawdziwym katem? Kto jest tym, kto rządzi rzeczywistością? Czy Inni bogowie istnieją? Jak to jest wierzyć? Czy strach może nas obezwładnić? Jak to jest być nikim. Jak to jest być kimś, kim się nie jest? Jak to jest odkryć siebie w mrokach lasu? Chcesz odkryć polski folklor połączony ze zgrozą i religią? To jedyny sposób by zdobyć doświadczenie i znaleźć wyrzeczenie. By dowiedzieć się jak może się skończyć wspólny wypad w nieznane…

Gorąco polecam!

Za tę przyjemność w ciemnym lesie dziękuję autorowi!



21 komentarzy:

  1. Właśnie jestem w trakcie jej czytania :) niedługo także u mnie pojawi się jej recenzja. Coś czuję, że nie będzie moja ocena jakoś specjalnie odbiegała od Twojej. Bo faktycznie książka niesamowicie wciąga i już mogę powiedzieć,że jest to jeden z najlepszych thrillerów jakie dotychczas czytałam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawde warto :) spodoba Ci sie na pewno! oby tylko bylo lepiej :) wciaga mnie bardzo i Ciebie tez wiec jzu dobr yznak mamy :d

      Usuń
  2. Mi również książka bardzo się podobała. Szczególnie zakończenie, które wbiło mnie w fotel i którego w życiu bym się nie spodziewała. Coś wspaniałego. I faktycznie, ekranizacja tej książki mogłaby być przerażająca, ale chętnie bym ją zobaczyła :)

    Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie na nową recenzję książki "Zaginięcie",
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie zakonczenie wymiata :D ekranizacja bylaby mega chcialabym aby nakrecilo hbo :D

      Usuń
  3. Po takiej emocjonalnej recenzji grzech byłoby się nie skusić na zapoznanie się z pozycją. Ja jeszcze nie miałam okazji przeczytać książki, ale mam ją w swoich czytelniczych planach. Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że miło spędziłaś czas z lekturą. Nie jest ona w moim klimacie ale cieszę się, że wywołała tyle emocji :)

    Pozdrawiam
    Na planecie Małego Księcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano sporo emocji :D moze inny mrazem cos Ci sie spodoba :)

      Usuń
  5. Będę niebawem czytać. Dużo dobrego ostatnio czytam o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja niestety czuję, że to nie moje klimaty. ;/ Jakoś nie ciągnie mnie do tego tytułu. ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie zakończenie również zabiło. Zbierałam się kilka dni po tej książce. Genialna po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zupełnie nie ciągnie mnie do tej książki, chociaż z wszystkich stron atakują mnie pozytywne recenzje. Ale jestem nieugięta - to wydawnictwo już raz mnie zawiodło i więcej się to nie wydarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem irozumiem. Jednak tym razem ksiazka wygrywa ;)

      Usuń
  9. Ogromny jest o niej rozgłos. Nie planuję jej w najbliższej przyszłości, ale cieszę się że spełnia oczekiwana czytelników :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka intryguje mnie coraz bardziej...

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawniej, jeszcze w czasach mojej nastoletniości zaczytywałam się literaturą grozy aż do nieprzytomności. Uwielbiałam ten dreszcz, przebiegający po plecach, potęgując się strach, przekładający się na codzienne lęki, lecz w pewnym momencie całkowicie odrzuciłam ten gatunek. Może z nudy, a może przestałam potrzebować tak silnych wrażeń. Nie wiem, ale wobec Twojej recenzji nie mogę przejść obojętnie - Dario, rozżarzyłaś moją ciekawość o żądzę strachu aż do białości i nie mam wątpliwości, że jeżeli wplotę w moje lektury szelesty przerażenia, będą one właśnie "Gałęziste" :)

    Triada bohaterów i trójkąt wiary, odmienność w jednoczesnej bliźniaczości lęków i niepewności... Z pewnością kolokwialność języka bohaterów pozwala się do nich zbliżyć, a mocno osobiste dialogi wzmagają napięcie między postaciami, jednocześnie odsuwając nieco czytelnika. Z bohaterów najbardziej jednak przykuła mnie postać samotnicy, jej uwikłania w sieć przerażających sekretów. Już teraz chciałabym zgłębić wszystkie mroczne zagadki :D

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!