Powieść prosta. Czasami pouczająca. Nie wymagająca nadmiernej analizy. Skupienie może być na pograniczu z całkowitym lenistwem. Obyczajówki nie zawsze muszą być o głupich albo nadmiernie inteligentnych zaradnych kobietach. Nie muszą irytować swoim niezdecydowaniem oraz brakiem planów na przyszłość. Nadmierne uśmiechy od losu również nie są wymagane. Dlatego można się nieco zdziwić czytając Matkę mojej córki.
Tytuł: Matka mojej córki
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 384
Matka Niny całkowicie zatraca się w marzeniu o drugim dziecku. Dziewczyna zaczyna mieć problemy wieku nastoletniego. Nie ma co liczyć na pomoc ze strony rodzicielki, ani wsparcie od ojca. Wpada w złe towarzystwo, poznaje smak pierwszej miłości oraz rozpoczyna nowy etap w życiu. Bardziej dorosły, odpowiedzialny i bardzo trudny do przetrwania w pojedynkę. Zwłaszcza, że Nina oraz jej matka są w ciąży. Niespodziewany zwrot akcji powoduje jeszcze większe rozdarcie w rodzinie. I chociaż tytuł książki nakieruje nas na dobre tory, to właśnie podjęte decyzje są najbardziej interesującymi tematami do dyskusji.
Tematyka konfliktu rodzinnego wywołana całkowitym ignorowaniem dziecka niezupełnie mnie interesowała. Jednakże przyjemny styl i prostota w przekazywaniu najistotniejszych informacji przykuły moją uwagę. Skupiłam się bardziej na psychologicznym aspekcie, który był dość mocno podkreślony. Córka jak i matka miały możliwość wyrażenia swoich negatywnych uczuć, a także w krótkich szczegółach zarysować daną sytuację. Odkryłam obie strony medalu. Wady matki wpływały ogromnie na rozwój zalet córki, a jednocześnie niszczyły obie kobiety przez kolejne lata. Obie miały rysy na duszy, sumieniu i pamięci. Nie wiedziały jak poradzić sobie z wewnętrznym krzykiem. Jednakże nawet po latach było to tak samo ciężkie. A wszystko wynikało z kolejnych ukrytych wydarzeń.
Los Niny został bardzo ciekawie przedstawiony poprzez podzielenie rozdziałów na przeszłość i teraźniejszość. Skoki były dość często, co niektórym mogłoby przeszkodzić. Są wady jak i zalety takiej konstrukcji. Zdecydowanie szybko dowiadujemy się, dlaczego teraz tak wygląda sytuacja, ponieważ poznajemy fragment z przeszłość jaki wpłynął na decyzję. Decyzję mającą nadal swoje konsekwencje po ponad dziesięciu latach. Z drugiej strony, gdyby połączyć kilka fragmentów z przeszłości i rozdzielić je na początku i końcu, równie interesujące mogłoby być poznawanie przeszłości w środku książki. Akcja obrałaby nieco inne tempo. Mnie nie przeszkadzały krótkie rozdziały. Szybko pochłaniałam każdy kolejny. Z przyjemnością spędziłam weekend z tak lekką, lecz jakże ważną tematycznie książką.
Otóż tematy tabu są do dzisiaj skrywane w rodzinnym gronie. Czasami jedynie rodzice i dzieci wiedzą, jakie uczynki popełniono. Często nawet połowa z rodziny nie wie, co się tak naprawdę stało i jest karmiona przez lata kłamstwami. Skrywany sekret przez Ninę oraz jej rodziców nie był niebezpieczny. Raczej stanowił wstyd, który nie potrafili przełknąć. Chociaż jakby się nad tym zastanowić, te uczucie istniało głównie w głowie matki. Nina jako młoda dziewczyna nie wiedziała, co ma robić. Ojciec nie potrafił jej pomóc. Dysfunkcja rodziny z roku na rok pogarszała się, aż każdy jej członek musiał zapłacić ogromną cenę za spokój zaledwie jednej osoby.
Podsumowując: Czy świat musi być tak skonstruowany, abyśmy odczuwali więcej smutku niż radości? Dlaczego córka z matką miały tak ogromne problemy w komunikacji? Co wydarzyło się, że nic nie potrafiło już połączyć rozerwanych więzi? Powieść Magdaleny Majcher daje mocno do myślenia. Każdy z czytelników znajdzie własne argumenty i stworzy opinię, z którą będzie mógł się podzielić. Jest to zdecydowanie książka zasługujące na swoje pięć minut w czytelniczym świecie. Czy Ty jesteś w stanie podołać tematom uznawanym za Tabu? Zachęcam do podjęcia tej próby!
Magda pisze świetne powieści. Jeszcze na żadnej się nie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńPóki co jestem tak samo zadowolona :)
UsuńUwielbiam twórczość tej autorki. Jej książki są genialne. 😊
OdpowiedzUsuńWięc to już nie pierwsza słyszana pozytywna opinia o autorce!
Usuńkurka przeczytałabym ale jako młoda mama, która jeszcze nic nie ogarnia, chce mi się płakać czytając o czym to jest. mój największy strach to nie dogadać się z dzieckiem :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pokonasz swoje lęki :)
UsuńTym bardziej straszna to historia im bardziej wydaje się prawdziwa i rzeczywista.
OdpowiedzUsuńNie czytałem jeszcze nic autorki ale zakładam że jest bardzo dobrze!
Może luba się skusi? :D
UsuńJakiś czas temu czytałam powieść tej autorki i pamiętam, że przypadła mi do gustu. Może sięgnę również po tę ;)
OdpowiedzUsuń