czwartek, 23 maja 2019

To, co zostało – Jodi Picoult


Ostatnio przeczytałam aż dwie książki pod rząd, opowiadające o losach osób dotkniętych Drugą Wojną Światową. Tym razem chciałabym zaprezentować powieść, która dotyczyła bezpośrednio Żydów zamieszkałych w Polsce. Co ciekawego, autorka zebrała całkiem obszerne informacje o Holocauście. Czy podołała tak trudnej tematyce? Jak opisać coś tak niewiarygodnie bezdusznego, kiedy to nadzieja umiera pierwsza i ostatnia zrazem? 




Tytuł oryginału: The Storyteller 
Tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 
Rok wydania: 2013 

Liczba stron: 560 



Bycie ponad dziewięćdziesięcioletnim staruszkiem może być całkiem interesujące. Zwłaszcza gdy ma się kochającego psa, przytulny domek i przyjaciółkę piekarza. Zawsze coś pysznego się dla Ciebie trafi przy niespodziewanych odwiedzinach. Josef całkiem nieźle sobie radzi, jednakże potrzebuje wsparcia. W pewnym sensie otrzymuje je od Sage Singer, młodej kobiety ukrywającej się przed światem w najpopularniejszej piekarni w mieście. Gawędzenie z Josefem wydaje się być całkiem miłym doświadczeniem, lecz wyłącznie do pewnego momentu. Kiedy to Josef prosi Sage, aby pomogła mu dokonać samobójstwa. 

Dość nietypowa prośba, prawda? Zwłaszcza że tych dwoje zna się bardzo krótko. Na początku trudno jest zrozumieć pobudki Josefa, jednak z czasem łatwo jest się wyrobić własne zdanie. Sage cały czas drąży temat, wypytuje staruszka i próbuje zadecydować, czy pomoże mu w popełnieniu zbrodni. Ma w sobie sporo sprzecznych uczuć. Czy jest tym, za kogo się podaje? Jeśli nie, to jak śmie ją okłamywać prosząc o coś tak trudnego do zrealizowania? Cały czas zastanawiające jest to, dlaczego babcia Sage jest w to wszystko wmieszana. I czemu właśnie to jej historia została opowiedziana. 

Nie napiszę niczego odkrywczego wspominając bliżej o Holocauście. Stąd omówię to, w jaki sposób Picoult skonstruowała całą powieść. Muszę od razu zaznaczyć, że jest ona podzielona na trzy części oraz na trzy główne narracje, które przeplatają się ze sobą. Ponadto mamy skoki czasowe między Drugą Wojną Światową, a współczesnością. Kto jest tak ważną trzecią osobą, pozwolę sobie zachować w tajemnicy. Język jest lekki, nawet czasami trafią się zabawne wymiany zdań, a bohaterowie całkiem dobrze skontrowani. Pewnie się domyślacie, iż babcia jest spoiwem pozwalającym poznać prawdę o życiu w getcie oraz obozie koncentracyjnym, a jednocześnie podkreślającym jak bardzo może to mieć wpływ na młodych ludzi żyjących aktualnie w pokoju. 

Byłam mocno wstrząśnięta, chociaż tematyka nie była mi obca. To styl autorki oraz sposób w jaki zaprezentowała tak straszne wydarzenia, w tak przystępny sposób. Czasami nawet łapałam się nad myślami: czy to na pewno jest wymyślona historia? Wydaje się taka prawdziwa. Jednocześnie lepiej poznawałam bohaterów, zaczynałam ich lubić, potem mnie irytowali, aby znów uśmiechnąć się na widok liter układających się w ich imiona. 

Podsumowując: Czarująca. Onieśmielająca. Wzruszająca. Pouczająca. Relaksująca. Kontemplująca. Jak opisać tak mocno wpływającą na nasz nastrój powieść? Chociaż nie należy ona do tak zwanych na jeden raz, to można przeczytać ją w ekspresowym tempie. Bo chce się wiedzieć więcej, poznać dokładniej, rozwinąć własne zdanie. Więc jeśli poszukujesz czegoś nadzwyczajnego, niepokornego to zapraszam do lektury To, co zostało. Bo pamięć i wiedza o tych wydarzeniach, to jedyne co nam pozostało.

10 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę. Na mnie również zrobiła wielkie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki tej autorki, więc na pewno sięgnę również i po ten tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto, ale widzę że nie trzeba przekonywać :D

      Usuń
  3. Autorka przewija się czasem gdzieś w internecie, ale jeszcze nie miałam okazji poznać jej twórczości ;) chociaż wydaje mi się, że ta książka będzie zbyt emocjonująca jak dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyt emeocjonująca? Właśnie w tym tkwi jej urok!!

      Usuń
  4. Choć to znana autorka, jeszcze nie czytałam zadnej jej książki

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki Jodi znam oczywiście ze słyszenia, żadnej nie czytałam. Widziałam za to film "Bez mojej zgody", mocny. Na pewno kiedyś sięgnę po coś tej autorki.

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!