niedziela, 29 września 2019

[PRZEDPREMIEROWO] Gałęziste – Artur Urbanowicz


Nadeszła wiekopomna chwila. Miałam przyjemność po raz drugi przeczytać Gałęziste. Kiedyś debiut autora, teraz dopracowane dzieło. Przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Osobiście z ogromną energią podeszłam do czytania, jak i analizowania lektury. Zdecydowałam się na nieco bardziej uważne czytanie. Choć pamięć jest zwodnicza, to treść już znałam. Postanowiłam więc skupić się na szczegółach, bo to właśnie w nich najczęściej tkwi szkopuł. Z drugiej strony przyznaje się, poszukiwałam easter egga! Ba! Czemu nie? 



Tytuł: Gałęziste 
Autor: Artur Urbanowicz 
Wydawnictwo: Vesper 
Rok wydania: 2019 
Liczba stron: 445 



Zacznę od początku. Dwoje młodych ludzi postanawia wybrać się na świąteczną wycieczkę na łono natury. Zatrzymują się w wiosce niedaleko Suwałk. Napotykają na niespodziewane kłopoty. Brak zasięgu, daleko do kościoła, problemy z elektrycznością i ta wszechobecna leśna ciemność. Na dodatek mieszkańcy wsi są strasznie zbzikowani na tle dbania o środowisko. Zapamiętają każde wykroczenie! Pomimo tego Karolina i Tomkiem postanawiają nacieszyć się zielonym krajobrazem. Zwiedzają pobliskie cuda natury napotykając na drodze niesamowite istoty. Takie wiecie, z gadzimi oczami, wydłużonymi rękoma i z krwiożerczymi zapędami. Co to tam dla mieszczuchów z Warszawy? Przecież to tylko halucynacje ich zestresowanych mózgów wywołane świeżym, rześkim, leśnym powietrzem… 


Kiedyś widząc napis horror lub thriller zastanawiałam się, czemu miałabym czytać coś tak mało interesującego. Bawiła mnie głupota bohaterów oraz brak logicznej spójności w ich zachowaniu. Choć się boją to dalej idą tym ciemnym tunelem, z którego wydobywają się nieartykułowane dźwięki. Albo widzą ile nieszczęść otrzymali w wyniku spotkania z niektórymi osobami, lecz nadal utrzymują z nimi kontakt. Podobne zarzuty mogłabym wyciągnąć wobec bohaterów tejże powieści. Jednakże czytając po raz drugi zauważyłam pewną prawidłowość: choć się bali, to nadal kombinowali i starali się nie popełniać tych samych błędów. Ale i tak nie rozumiem, po co zostali na tak długo w okolicy Suwałk? 

Gdyby się tak zastanowić dłużej, czy nie maczał w tym palce pewien leśniczy…? 

Najbardziej zadziwiające dla mnie było to, iż pomimo powtórnego czytania czułam się jakbym przywitała się z dawnym przyjacielem. Takim co wydoroślał, nieco spoważniał, nabrał odwagi. Zapewne brzmi to nieco absurdalnie, ale właśnie uczucie radości mieszało się z podekscytowaniem. Stara przygoda w nowym wydaniu? Ileż to razy ludzie to przerabiali? Pytanie powinno raczej brzmieć: ile razy autor siadł powtórnie nad swoim debiutem? Dzięki posłowiu wiem też, że jest to również praca wielu inny ludzi, choćby redaktora wierzącego w sukces powieści. Ta rzadkość zmroziła mi krew, aby już prolog mógł ogrzać ją na nowo. 

Ponieważ już od początku wyczuwałam pewną nieprawidłowość. Już sam początek zapalił mi czerwoną lampkę, którą postanowiłam wyłączyć w trybie natychmiastowym. Zrelaksowałam się, wzięłam kilka głębszych oddechów i rozpoczęłam (jak mi się zdawało) znaną już przygodę. W pamięci zaczęłam przeszukiwać szuflady, aby otworzyć te prawidłową przegródkę. Porównywanie odłożyłam na bok, aby poświęcić uwagę na szczegółach. Właśnie one poprzednio wprowadziły mnie w nastrój emanujący niepokojem, lękiem i nad wyraz przerysowaną wyobraźnią. 


Las to miejsce wypoczynku, gdzie natura zarządza człowiekiem własnymi prawami. Królestwo Zielone pełne istot, które wciąż oddychają oraz tych pozostawionych w jego łonie na zawsze. Ludziom wydaje się, że mogą nim gardzić niszcząc naturalne piękno oraz zakłócać wielowiekową harmonię tego miejsca. Lecz nikt, nawet Karolina i Tomek, nie przypuszczali jak bardzo Władca Lasu może odegrać się na człowieku. Leszy wraz z jego wyznawcami emanują siłą i złowrogą aurą. Tworzą przedstawienie, które Karolina określa dziełem demona. Tomek jak na ateistę przystało nie wierzy, choć widzi. Chce wszystko wyjaśnić w racjonalny sposób. Natomiast Natalia, piękna i pewna siebie nieznajoma ufa w prawa natury. Skoro tak jest, tak też będzie. Tak prezentują się trzy stanowiska: religii, nauki oraz natury. Właśnie ten akcent najbardziej wzbudził moje zainteresowanie. Chciałam odkryć jak przeplatane ze sobą dialogi, przemyślenia oraz decyzje tych trzech bohaterów mogły wpłynąć, a właściwie wpłynęły na dalsze ich wspólne losy. Jak wiele ścieżek ku polepszeniu sytuacji zostało zamkniętych, bo jedno z nich podjęło nieprawidłową decyzję. Jak własna nienawiść, niechęć, ślepota i głuchota wprowadziły w ślepy zaułek. 

Tak prezentuje się zabawa Autora z Czytelnikami. Czytasz, ale nie rozumiesz. Analizujesz, lecz nadal nie wiesz. Fenomenalne połączenie kilku rozgałęzień fabularnych, w jedną spójna i wciąż zaskakującą historię. Akcja zaskakuje swoimi rozwiązaniami. Zwłaszcza podczas zastanawiania się nad tym, na co tak właściwie dana lokalizacja jest potrzebna do rozwiązania zagadki? Zagadki niezwykle trudnej pod względem światopoglądowym. Grząski grunt stał się błotnistym mułem, pełnym wypisanych zakazanych zdań. Jednakże najlepsze zostawiono nam na koniec. Tego jednak Wam nie zdradzę! Wierzcie lub sami się dowiedzcie, że Suwalszczyzna dzięki jednemu człowiekowi na nowo nabrała magicznych właściwości!

Podsumowując: Gałęziste stało się moim początkiem ku zainteresowaniu literaturą grozy. Mam ogromny sentyment do tej książki jak i Autora, który z każdą kolejną powieścią pokazuje że można. Można tworzyć coś nieziemsko przerażającego, a zarazem wymuszającego nasze szare komórki do pracy. Gdzie ukochany las staje się niebezpiecznym wrogiem, a nieznajomi tworzą cień naszego strachu. Gdzie wszelkie poszlaki są ślepym zaułkiem, a jedynie uważny Czytelnik wyłapie kilka ciekawych niespodzianek wprost od Autora! Chociaż czasami zastanawiam się czy nie ma pewnych konszachtów z Królestwem Zielonym. Jakoś za szczegółowo zna tajniki pracy demonów… hmm przypadek? Sami się przekonajcie!




PREMIERA - 13 LISTOPAD 2019! 

Uwaga! Prapremiera książki będzie miała miejsce podczas Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie! 



8 komentarzy:

  1. Już niebawem, z ogromną ciekawością zabieram się za lekturę tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na półce, zatem już niebawem będę mogła sama sobie wyrobić opinię na temat tej książki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się być ciekawą książka. Zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam pierwsze wydanie, również to mam już na swojej półce i z wielką chęcią je porównam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie dzisiaj zaczęłam czytać, więc jestem ogromnie ciekawa, jak ta przygoda czytelnicza się przedstawia. :) Nie czytałam pierwszej wersji, więc podchodzę do tego wydania ze świeżą głową. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wrrrr! Brzmi bardzo dobrze! Do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę się doczekać lektury tej książki! Po "Inkube" aż nogami przebieram :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi naprawdę zachęcająco! I do tego ukłony dla wydawnictwa, bo ma coraz ciekawszą ofertę!

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!