środa, 2 września 2020

Zabić drozda – Harper Lee


Na wszystko jest jakiś sposób” 


Lata 30, Maycomb w stanie Alabama. Jean Louise (Smyk) oraz jej brat Jeremy (Jem), jak co roku spędzają lato na beztroskich zabawach. Jednakże w te wakacje poznają chłopca, który przedstawia się jako Charles Baker Harris i... umie czytać. Spotkanie tej trójki dało początek nowym wydarzeniom w miejscu, gdzie kolor skóry ma znaczenie. Czy dzieci są w stanie zrozumieć konflikty na tle rasowym? Jak wytłumaczyć wszelkie uprzedzenia oraz nierówności wynikające z wieloletnich przekonań? Co można zrobić, gdy dostrzega się człowieka samotnego, a jednocześnie zamkniętego w klatce? I dlaczego zabicie drozda to haniebny czyn? 

Harper Lee od dzieciństwa miała styczność z konfliktami na tle rasowym, co wynikało z miejsca zamieszkania jakim był stan Alabama. Gospodarka opierające się głównie na plantacjach bawełny powodowała, iż plantatorzy byli przeciwni zniesieniu niewolnictwa. Choć po wojnie domowej wszyscy obywatele otrzymali wolność, to daleko było do równouprawnienia pomiędzy nimi. Dla autorki, jej miejsce zamieszkania, stanowiło idealne tło fabularne dla Zabić drozda. Historia ta poruszyła serca wielu osób, ponieważ zaledwie dwa lata później otrzymała za nią Nagrodę Puliztera. Co jest wybitnego w tej powieści, iż przyznano tak znaczące wyróżnienie? 

Fabuła dzieli się na dwa wątki. Pierwszym z nich jest fascynacja Smyka, Jema i Dilla tajemniczym sąsiadem. Mężczyzna od wielu lat nie wychodzi z domu, co spowodowało powstanie wielu plotek. Ciekawość dzieci wzrasta wraz z podsycaniem wzywań rzucanych pomiędzy sobą. Te beztroskie zabawy mające na celu wykazaniem się odwagą, mogą zakończyć się nieprzyjemnymi skutkami. Jednakże kto w ich wieku zwracałby na to uwagę? Drugim, równie ważnym tematem, jest proces Toma Robinsona, oskarżonego o gwałt na dziewiętnastoletniej dziewczynie. W rolę jego obrońcy wciela się Atticus Finch – ojciec Smyka oraz Jema. Afroamerykanin, ze względu na swoje pochodzenie, jest z góry skazany na więzienie. Choć Atticus ze wszystkich sił stara się odkryć prawdę, to niewielu mieszkańców Maycomb chce ją poznać. Uprzedzenia są silniejsze od wszelkiej moralności. 


Tylko że tutaj wystarczy kropla krwi 
i już uważają cię za czarnego w stu procentach 


Strukturę społeczeństwa miasteczka poznajemy z punktu patrzenia Jean Louise. Na przestrzeni dwóch lat, ta bystra siedmiolatka, odkrywa przed nami rzeczywiste oblicze miejscowych. Smyk dostrzega relacje, które trudno jest jej zrozumieć, lecz zawsze zadaje pytania, aby uzyskać szerszy kontekst. Jej umysł, jako nieskalany dorosłością, spostrzega hipokryzję w wypowiadanych słowach oraz idącymi za nimi sprzecznymi działaniami sąsiadów. Uczy się wyciągać prawidłowe wnioski, a przede wszystkim dokładnie analizuje społeczeństwo Maycomb. Choć stara się pomagać innym oraz wspierać posiadaną wiedzą, to dopiero słowa życzliwej sąsiadki otwierają jej umysł na nowe horyzonty. Albowiem posiadając wiedzę, iż „ludzie, którzy maja nieco rozumu, nigdy nie chlubią się swoimi talentami”, rozpoczyna nowy rozdział w zrozumieniu sytuacji z tajemniczego sąsiada oraz Toma Robinsona. 

Nieraz ogarniał mnie smutek, gdy rażąca obojętność na cierpienie czarnoskórych była podkreślana prostymi rysunkami Freda Fordhama. Bezsilność oraz rozpacz przedstawione zostały w odcieniach zieleni, błękitu oraz brązu. Natomiast szara rzeczywistość w miasteczku była pełna ponurych, brudnych kolorów. Stała się odbiciem ludzkich serc, ich niepokojów i frustracji. Choć kreska przypomina nieco komiksy z uniwersum Marvela lub DC, to jednocześnie nadają pewnego rodzaju odzwierciedlenia tamtejszych czasów. 

Podsumowując: Wydawać by się mogło, iż kategoryzacja rasowa w dziejach ludzkości jest "zakończona". Jednakże systematycznie objawia się czasach wojny oraz pokoju. Autentyczność problemu tkwi w nas samych, choć trudno jest się nam do tego przyznać. Zabić drozda to grzech, który rozpala w niewinnych sercach gniew. Budzi wstręt wśród tych, dla których każde życie posiada tę samą wartość. Jeśli normy zachowania nakazują upokarzać innych wyłącznie ze względu na fakty, których nie można zmienić, to czy nadal można to nazwać wartością? Zwłaszcza moralną? Czy zabicie żywej istoty, dla chwilowej uciechy ludu, ma jakikolwiek sens? Czy kiedykolwiek miało? 

Cytaty pochodzą z H. Lee, Zabić drozda, Wydawnictwo Jaguar 2020, s 88, 174, 113 



Tytuł oryginalny: To kill a mockingbird 
Adaptacja i ilustracje: Fred Fordham 
Tłumaczenie: Stanisław Kroszczyński 
Wydawnictwo: Jaguar 
Typ: Powieść graficzna 
Rok wydania: 2020 
Liczba stron: 273 

23 komentarze:

  1. Pięknie napisana recenzja. Aż się wzruszyłam. "Zabić drozda" mam w planach od dłuższego czasu, ale nie miałam wcześniej bodźca, który by mnie aż tak namówił na tę powieść. Do teraz. Jestem niezwykle ciekawa (i poruszona), jak w Ameryce w latach 30. prezentował się rasizm. Bardzo zainteresował mnie też wątek gwałtu. Czy sprawiedliwość wygra nad uprzedzeniami? Bankowo sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem jak wygląda ta powieść graficzna, jak wyglądają rysunki. Książkę "Zabić drozda" czytałam i na pewno będę o niej pamiętać. Dla mnie to była poruszająca historia, mam zamiar przeczytać również kontynuację. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, może być oryginalna jako powieść graficzna, lubię takie zabiegi.

      Usuń
  3. Aż mi wstyd, że jeszcze nie czytałam tej książki. Na pewno to zrobię, bo jestem bardzo jej ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że po taką powieść graficzną chętnie bym sięgnęła, coś innego niż zazwyczaj przeżywam, a tematyka jak najbardziej mnie interesuje, szerokie pole do obserwacji i interpretacji ludzkich zachowań. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam książkę. Komiks też chcę przeczytać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam tej książki, ale po takiej recenzji koniecznie muszę się z nią zapoznać! Nie wiem, czemu dotychczas unikałam tej powieści...

    OdpowiedzUsuń
  7. "Zabić drozda" to piękna i niepowtarzalna historia <3 warto do niej wrócić

    OdpowiedzUsuń
  8. ta książka jeszcze przede mną, ale muszę się na nią dobrze przygotować psychicznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że to bardzo ciekawa inicjatywa wydawanie znanych dzieł w formie opowieści graficznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. W tym roku już tuzo takich powieści pojawiło się na polskim rynku.

      Książki jak narkotyk

      Usuń
    2. Mam wrażenie, że wobec współczesnych szybkich i krótkich form przekazu takie ksiązki mogą bardziej trafiać do młodych czytelników, zachęcać do poznania pełnych wersji.

      Usuń
  10. Jestem ciekawa tej graficznej wersji książki. Bo to książka ważna i warta przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  11. To już chyba klasyka, chociaż nie wiedziałam, że jest nowe wydanie tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jej w swoich planach, ale zmieniłam zdanie po twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam tej pozycji w planach, ale po twojej recenzji chętnie się skusze. Będzie to dla mnie fajna odmiana

    OdpowiedzUsuń
  14. Musze nadrobic zaleglosci, tytul bardzo znany. Nie mialam pojecia, ze wiaze sie to z tematem nierownosci i uprzedzen na tle rasowym, temat - niby juz nie w takiej skali i w takim wymiarze jak kiedys, ale wciaz na czasie, co widac po tym, co dzieje sie w Ameryca. Czy wystarczy kropla innej krwi by byc obcym?

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam tą książkę dość dawno temu, ale pamiętam, że chwyciła mnie mocno za serce. Powodowała wiele refleksji na temat nie tylko tych niesprawiedliwości opisywanych w książce, ale też otwierała na to, co się dzieje obok. Polecam zawsze i każdemu!

    OdpowiedzUsuń
  16. Klasyk klasyków, chyba jeszcze w liceum czytałem ( 30 lat temu)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeczywiscie mozna by sie zastanawiac, skad wziely sie te wszystkie uprzedzenia rasowe, a moze po prostu czlowiek tak ma, ze jak nie moze sie poczuc lepiej sam ze soba, to zaniza innych, by na tym tle wypasc lepiej i poczuc, ze moze popatrzec na kogos z gory bo sam jest z innej polki. Na przestrzeni lat / wiekow chyba stad braly sie te wszystkie stereotypy i uprzedzenia rasowe

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielu doskonale wie, że z klasyką nie mam po drodze, jednakże są historie, które przez wgląd na swoje walory edukacyjne, otwierające oczy na wiele istotnych kwestii, muszę przeczytać. I tak też jest z tą książką. Dla niej jestem gotowa powalczyć z moją niechęcią do tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetna powieść. Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, co jest w niej tak wyjątkowego, ale zdecydowanie ma w sobie pewną magię.

    OdpowiedzUsuń
  20. Klasyk. Aż wstyd się przyznać, ale nie czytałam tej książki. Muszę nadrobić!

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!