Kliknij, aby odsłuchać PODCAST |
„Wojna nie rozstrzyga, która strona ma słuszność.
Wojna rozstrzyga, która strona przetrwa.”
Sinegard, miejsce gdzie spełniają się najskrytsze marzenia. Rin od dawna śni o zastaniu uczennicą prestiżowej akademii. Po ukończeniu elitarnej szkoły wojskowej, jej życie ulegnie całkowitej przemianie. Jako wojenna sierota nie ma wielkiego wyboru odnośnie swej przyszłości. Może zostać młodziutką żoną obleśnego starca lub stanąć do walki o władzę wśród lojalnych żołnierzy Cesarzowej. Czy wybrana przez nią drogę powiedzie ją ku szczęściu?
Wojna Makowa zawiera w sobie elementy zdeprymowanej historii, energicznej przygody i zobojętnionej polityki. Tu walka na pięści jest bardziej emocjonująca niż relacje pomiędzy bohaterami. Akcja potrafi mknąć niczym Shinkansen, tylko po to, aby w odpowiednim momencie podmienić punkt kulminacyjny w apodyktyczną klęskę poglądów. Siła ukrytego przekazu wzrasta wraz z rozwojem głównej bohaterki. Staje się paliwem do dalszych rozważań filozoficzno-społecznych. Czytelnik jest świadkiem przemiany, która w największej satysfakcji pali obserwatorów swoim ognistym szałem.
Rin to bohaterka destrukcyjna. Nie uraczymy od niej ochów i achów. Wręcz przeczytamy o podjęciu decyzji, które mogą urazić wiele osób. Jednak dla tej dziewczyny czyjeś przekonania oraz uczucia są niewiele warte, jeśli nie uskrzydlają jej ku osiągnięciu głównego celu. Ma ostry język, jest butna i z chęcią wprowadzi kobiecą rewolucję za murami tradycyjnej akademii wojskowej. Ach, ale co z romansem? Cóż, jej największe zainteresowanie płcią przeciwną zaistniało, gdy mogła ramię w ramię zabijać najeźdźców. Twarda babka, co nie?
Wątek wojny pomiędzy trzema różnymi społecznościami stanowi najważniejsze tło fabularne. Rebecca Kuang przyznaje w wywiadach, iż inspirowała się prawdziwymi wydarzeniami z historii Chin. Najazdy sąsiadów oraz ich zwierzęca brutalność są opisem działań, które miały kiedyś miejsce. Niektóre sceny budzą przerażenie i powodują oszołomienie. Innym razem furię połączoną z rozżaleniem na tak barbarzyńskie akty przemocy.
Jestem wdzięczna tłumaczowi za pozostawienie nazw własnych i zastosowanie polskich zamienników wyłącznie tam, gdzie nie wywołuje to migreny przez zbyt skrupulatny przekład. Polski język jest piękny, jednak oddanie azjatyckiego klimatu bez jego ozdobników to rzecz, której nie potrafiłabym wybaczyć. Czytając Wudang, Nikan lub Jiang czułam jak moja wyobraźnia przekształca te litery w żywe elementy literatury.
Przyznaje się do tego, iż zwariowałam na punkcie tej książki, nim pojawiła się w księgarniach. Gdy zobaczyłam informację na Fabryce Słów o dwóch okładkach, moja kreatywna dusza zakrzyczała z radości. Dość szybko wybrałam wersję z zintegrowaną okładką i czekałam na dzień, w którym będę mogła przeczytać tę powieść. Choć kurier był szybki jak burza, tak los niestety pokrzyżował plany. Co nie zmienia faktu, iż nadal szaleję za okładką!
Odnośnie ilustracji autorstwa Przemysława Truścińskiego, mam poczucie pewnego rodzaju rozczarowania. Oczekiwałam czegoś w typowo chińskim stylu lub podobnym do okładki. Otrzymałam dynamiczną kreskę, kolorystykę monochromatyczną oraz przerażające mnie mimiki twarzy. Natomiast mapa świata, choć mało szczegółowa, odgrywa ogromną rolę w orientacji fabularnej. Jest wspaniałym bonusem, tak jak ilustracja drugiej okładki w odcieniach szarości.
Podsumowując: Wojna Makowa jako debiut jest, jak wejście smoka w świat literatury fantastycznej. Przenikanie się chińskiej kultury i wierzeń w połączeniu z przyziemnym życiem studentów Akademii, tworzy spójny świat oparty na niebezpieczeństwie. Mrok, ciemność, smutek, rozpacz, ból. To zaledwie początek emocji, jakie doświadczamy w trakcie lektury. Po przeczytaniu wielu stron, uczucie zranienia jest najmniej dotkliwszym z listy intelektualnych uniesień. Jak sądzisz, w jaki sposób Rin przetrwa naukę? Kiedy i jaką podejmie decyzję odnośnie swojej przyszłość? Czy ta bezwzględna dziewczyna ma jakąkolwiek perspektywę dostatniego życia?
Cytaty pochodzą z: R. Kuanf, Wojna makowa, Wydawnictwo Fabryka Słów 2020, s. 290, 293
Tytuł oryginału:
Tłumaczenie: Grzegorz Komerski
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Wojna Makowa - tom I
Rok wydania: 2020
Liczba stron:
Zainteresowany?
Sprawdź jak wygląda sytuacja książkowa z Wojną Makową
Klikając w link wspierasz mnie oraz Sowę Truskawkę i Sowę Bezę!
Aż chce się ją przeczytać i poznać samemu. Co do tłumacza, dobrze że na siłę nie tłumaczył i zostawił jak jest.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dobre tłumaczenie to skarb!
UsuńZakochałam się w tej historii od pierwszego wejrzenia <3 Boję się czytać drugi tom, bo później znów czekanie w niecierpliwości na trzeci i nie wiem czy jestem na to gotowa :D
OdpowiedzUsuńhahaha niestety przy braku cierpliwości jest ciężko :D
UsuńKupiłam przy pierwszym lockdownie, nie mogłam doczekać się lektury, ale teraz trochę się jej obawiam. Mam co do niej duże oczekiwania.
OdpowiedzUsuńPodobnie przy lockdownie zakupiłam i czytanie sprawiał om ifrajdę!
UsuńZa fantastyką nie przepadam, więc na tę książkę skusić się nie dam.
OdpowiedzUsuńKażdy czyta to co lubi i to jest najfajniejsze :)
UsuńBardzo chętnie wchodzę w takie klimaty czytelnicze, świetnie się przy nich relaksuję, zatem azjatyckie nuty fantastyki to zdecydowanie coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo mnie to cieszy!
UsuńJakoś nie do końca do mnie przemawia. Jednak ważne, że Tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńAno i tak bywa. Dzięki!
UsuńTyp bohaterki oraz tematyka idealnie pasuje do czytelniczych fascynacji mojej najstarszej córki.
OdpowiedzUsuńTo idealny prezent na święta lub urodziny :)
UsuńChyba jestem jedynym człowiekiem na świecie, który nie polubił tej pozycji. Rin mnie wręcz denerwowała.
OdpowiedzUsuńHahaha bo Rin jest irytującą bohaterką, lecz z to wyjątkową pod względem charakteru :D Przynajmniej dla mnie bardzo się różni od znanych i popularnych postaci.
UsuńA początkowy cytat wyraża sporo prawdy, tym bardziej, że ludzie zmieniają interpretację czynów wojennych.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Byle pod siebie! :(
UsuńDużo słyszałam o tej książce, ale nie wiem, czy ją przeczytam. Nie do końca jest to moja tematyka.
OdpowiedzUsuńRozumie, każdy lubi co lubi :)
UsuńMyślę, że książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńO to zachęcam do przeczytania!
UsuńNie moje klimaty, 20 lat temu sporo takich książek czytałem, ale jakoś mnie teraz w tą stronę nie ciągnie
OdpowiedzUsuńSpoko! Każdy ma swój ulubiony typ literatury! :)
UsuńO jaki fajny pomysl na fabule - fantastyczna opowiesc przenikajaca sie z chinska historia i tradycja, byc moze ten temat posluzy kiedys do stworzenia hitu na miare Harry Pottera. Kto wie?
OdpowiedzUsuńOj spokojnie można z tego zrobić niezły film/serial/anime :D
UsuńŚwietna książka, też bardzo przypadła mi do gustu. A drugi tom po prostu wymiata!
OdpowiedzUsuńOcho! Nie zdradzaj! :D
UsuńDodaje do pozycji książek, które trzeba przeczytać :) dzięki
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńBardzo madre slowa - dzieciom, ktorym wklada sie do reki miecz, przestaja byc dziecmi, za duzo wciaz na swiecie mamy dzieci, ktore pozbawia sie dziecinstwa.
OdpowiedzUsuńNiestety jest to okrutna prawda :(
UsuńMam ją na półce i niedługo na pewno zacznę czytać, strasznie mnie ciekawi <3
OdpowiedzUsuńOoo super, czytaj czytaj i daj znać!
UsuńJestem totalnie i kompletnie zakochana w tej książce, drugą część mam już na półce i na pewno niedługo przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńTo widzę że mamy podobnie :)
UsuńPo takiej recenzji pozostaje tylko sięgnąć po książkę. I widzę, że to pierwszy tom, więc zapowiada się fantastyczna lektura!
OdpowiedzUsuńOj tak a jest już i drugi!
UsuńCiekawa musi być ta książka. Chiny i fantasy-to połączenie nie jest mi znane.
OdpowiedzUsuńZachęcam do zapoznania się - może akurat się spodoba?
UsuńTo zupełnie nie moja bajka, choć chińskie klimaty są pociągające, to akurat za fantasy nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńAch tu jest całkiem spokojna fantastyka, więcej chyba Chin, historii i polityki :P
UsuńHistoria i bohaterowie intrygują, mimo, że na co dzień nie sięgam często po tego typu literaturę. Książka jest chyba też bardzo ładnie wydana. Gdyby nadarzyła się okazja, to z chęcią bym sięgnęła :) Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
OdpowiedzUsuńSpróbuj gdzieś ją odszukać :)
UsuńKsiążka już spokojnie leży na półeczce i czeka na swoją kolej. A przyznam, że doczekać się nie może. :)
OdpowiedzUsuńSama doczekać się nie mogłam - więc gdzieś tam ją rozumiem ;)
UsuńNieustannie w moich planach, to wydanie jest przepiękne <3
OdpowiedzUsuńOj tak, śliczne i orginalne!
UsuńZazdroszczę Ci tego wydania, ja mam w tym bardziej czerwonym.
OdpowiedzUsuńAch tamto mi się nie podobało ;)
UsuńSłyszałam na temat tego debiutu sporo dobrego, jednak nie miałam okazji się z nim zapoznać.
OdpowiedzUsuńZachęcam znaleźć okazję - warto się zapoznać!
UsuńBardzo chce przeczytać tę serię
OdpowiedzUsuńBardzo więc zachęcam rozpocząć przygodę :D
UsuńNie mogę się doczekać, kiedy będę mogła tę książkę przeczytać. Najpierw jednak muszę znaleźć finanse na jej zakup 😅
OdpowiedzUsuńMoże uda się znaleźć w bibliotece?
UsuńZaczęłam czytać Wojnę Makową, ale nie mam kiedy skończyć. Kiedyś to jednak nastąpi.
OdpowiedzUsuńWarto przysiąść w wolnej chwili :)
Usuń