niedziela, 27 czerwca 2021

Saal – Grzegorz Wielgus




Alicja wraz z narzeczonym prowadzą spokojne, typowo miejskie życie. Razem z przyjacielem postanawiają spędzić weekend na szlaku. Góry są wyzwoleniem. Są ciszą. Są rajem w nieboskłonie. Jednak los jest przewrotny. Kumpel roztrzaskał kolano, a narzeczony musi zostać w pracy na nadgodzinach. Alicja postanawia samodzielnie wybrać się na wycieczkę, jednocześnie spełniając prośbę przyjaciela. Jej końcowym etapem podróży będzie Falsztyn, gdzie odda przekazaną jej przez kumpla paczkę. Kobieta nie spodziewa się jednak tajemniczego telefonu oraz polowania w środku lasu. Właśnie stała się zwierzyną. Jaką podejmie decyzję? Z kim zagra o własne życie?

Tematyka przemytu, narkotyków i gangsterów została przerobiona już przez wielu pisarzy. W jaki sposób wyróżnić formę podania treści? Autor postawił na tytułowego Saala. Mężczyznę skrajnie różnorodnego, skrajnie nieznanego. Jest jak negatywny super bohater w komiksach. Niby zły, niby nieprawy, lecz Czytelnicy go lubią i nikt zarazem nie chce poznać w rzeczywistości. Czyżby rodziła się namiastka charakteru godnego bliższego zapoznania?

Opowiadania Grzegorza Wielgusia znam od lat. Biorąc pod uwagę debiut oraz mnogość poruszanych tematów jestem bardzo zaskoczona najnowszą książką. Powściągliwość stanowiła szczyt mojego strachu. Podenerwowanie towarzyszyło mi przy pierwszych stronach. Nic nie przygotowało mnie na to, co wkrótce otrzyma moja niepewność. Czy to będzie ulga, niechęć, a może literacki zawód?

Historia została podzielona na trzy rozdziały. Każdy poświęcony został jednemu dniu. Wieloosobowa narracja wynagradza tak krótki czas akcji. Czytelnik otrzymuje szereg minimalistycznych informacji, które samodzielnie może połączyć w kropki lub poczekać, aż jeden z głównych bohaterów zrobi to za niego. Czytając miałam wrażenie jakbym oglądała serial. Mnogość szczegółów pozwoliła na zobrazowanie całego wydarzenia pod wieloma aspektami. Zwłaszcza na uwagę zasługuje postać Alicji oraz jej emocjonalna i fizyczna męka przez góry.

Pięcioosobowa narracja to dość ryzykowna gra z Czytelnikiem. Jednego może zadowolić mnogość perspektyw, drugiego przekonać do odłożenia książki na bok. Przodują trzy narracje: Saala, Alicji oraz Skragi. Trzy obozy grające wyłącznie dla własnego dobra. Alicji zależy na przeżyciu w ciszy lasu, Komisarzowi Skardze na złapaniu kogoś więcej niż podlotek świata przestępczego, natomiast Saalowi… Saal to zamknięta księga. Któż to wie, jaki jest cel płatnego zabójcy?

Saal jest powieścią zagadką. Początkowo ma się wrażenie, że to wyłącznie historia jak każda inna. Narzeczeństwo z małymi problemami, półświatek z typowymi zagwozdkami prawniczymi oraz on – niebezpieczny, tajemniczy, niewykrywalny. Saal jako płatny zabójca początkowo jest najlepszą przykrywką. Czytelnik poznaje go jako mężczyznę bezwzględnego, nieco niestabilnego psychicznie. Następnie ma się wrażenie jakby chorował na schizofrenie. Różnorodność zachowani oraz odgrywanych ról jest na tyle wiarygodna, iż trudno stwierdzić czym podyktowana. Możliwe, że to tylko zmyłka i jest doskonałym aktorem?

Podsumowując: Thriller ma na celu zaciekawić, wzbudzić podejrzliwość, spowodować napięcie, wprowadzić niepewność. Saal pozwala na doznania w pełnej krasie strachu, smutku i lęku. Oddaje Czytelnikowi pole pełne złożonych emocji. To od niego zależy czy skupi się na cierpieniu Alicji, podejrzliwości Skargi lub ekspresji Saala. Wielorakość uczuć pojawia się na kartkach akcji, gdzie gangsterskie porachunki napotykają na poirytowanych służbistów oraz desperackiej turystki. Powiadają, że gdzie dwóch się bije tam trzeci skorzysta. Kto będzie tym szczęśliwcem?


Tytuł: Saal
Autor: Grzegorz Wielgus
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 366




Klikając w link wspierasz mnie oraz Sowę Truskawkę i Sowę Bezę!


26 komentarzy:

  1. Obok thrillera nie potrafię przejść obojętnie, więc zapisuję sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Bardzo mnie to cieszy że trafiłam na Twój gust :)

      Usuń
  2. Pięć perspektyw narracyjnych chyba mnie z punktu przerasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też by przeraziło, choć bardziej zaciekawiło. Warto choćby spróbować :)

      Usuń
  3. Już wcześniej zwróciłam uwagę na ten thriller, chętnie się z nim zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zachęcam, jest to nietypowa aczkolwiek intrygująca historia!

      Usuń
  4. Ciekawie skonrtruowana recenzja. Ma w sobie coś, masz ciekawe podejście do książki :) miło mi się czytało :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  5. ta narracja bardzo mnie zaciekawiła, dawno nie czytałam niczego z tak szeroką perspektywą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to bardzo rzadka cecha współczesnych powieści.

      Usuń
  6. Brzmi naprawdę interesująco. Swoją drogą, na książkę miałam już oko, od kiedy dowiedziałam się o premierze. Ciekawa jestem tej historii, która wydaje się bardzo nietuzinkowa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro było oko to czas na to aby przeczytać :)

      Usuń
  7. Podoba mi się pomysł na taką narrację z różnych punktów widzenia. Myślę, że niełatwo skonstruować taką powieść!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się być wręcz niemożliwe, a jednak się da :)

      Usuń
  8. Paulina Kwiatkowska30 czerwca 2021 22:20

    Sporo dobrego słyszałam o niej wcześniej, nie wykluczam lektury tej publikacji w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nigdy wcześniej nie zetknęłam się z twórczością tego autora. Ciekawa jestem jak ta podróż skończy się dla Alicji, choć przeraża mnie nieco ta pięcioosobowa narracja. Boję się pomieszania z poplątaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma się co martwić. Wszystko łączy się w ciekawą całość :)

      Usuń
  10. O książce było głośno już jakiś czas temu. Chętnie się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam już twórczość autora,siec myślę, że po nią sięgnę. Taka narracja jest raczej rzadka.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie chwytam po thrillery, świetnie się przy nich relaksuję, tytuł zatem będę miała na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak dla mnie za dużo narratorów. osobiście nie lubię aż tylu widoków, bo w sumie nie wiadomo na czym dokładnie się skupić. Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem że możesz odczuwać niepokój. W tej pozycji narracje nie są pogmatwane, a wręcz się uzupełniają :)

      Usuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!