sobota, 19 września 2020

Mali mężczyźni – Louisa Mai Alcot

 


Z początku życie wyda ci się tutaj trudnym, doznasz nie raz zniechęcenia, 
lecz jeżeli wytrwasz w pracy, będzie się stawało coraz łatwiejsze. 


Lata mijają, a małe kobietki rozkwitają stając się kobietami. Szkoła w Plumfield prowadzona jest przez Jo Bhaer – żonę, matkę i nauczycielkę. Wraz z mężem postanowili stworzyć miejsce dla dzieci, gdzie liczy się zdobywanie wielorakich umiejętności. Chłopcy uczą się pisania, czytania i rachowania oraz rozwijają swoje zainteresowania. Potrafią bezinteresownie pomóc, znaleźć sposoby na uczciwe zdobycie pieniędzy, a jednocześnie kształtują w sobie wartości moralne aprobowane przez ich nauczycieli. Zwłaszcza w tym miejscu bywają chwile zwątpienia, pełne trosk i cierpienia. Czy ponownie odkryjemy nowy, aczkolwiek zapomniany świat dzięki Louis May Alcott? 

Przytłoczenie, to początkowe uczucie, jakie trwało przy mnie podczas pierwszych stron książki. Ekscytacja mieszała się z dyskomfortem wywołanym nadmiarem informacji. Potrzebowałam nieco czasu, by móc otworzyć się na nowe emocje i rozpocząć przygodę z chłopcami Pani Bhaer. Owa podróż przeniosła mnie do czarującego miejsca, gdzie dobre serce oraz zacne chęci, zawsze otrzymywały poklask. Gdzie niegodziwe uczynki są ganione, aczkolwiek nawet łobuzowi należy się troska i miłość. Nauka ukierunkowana jest o zdolności naturalne ucznia, dbałość o zdrowie fizyczne oraz psychiczne, a także praktyczne przygotowanie do dorosłości. 



(…) Bądź co bądź kłamstwo jest zawsze kłamstwem 
i chociaż wszyscy prawimy grzeczne nieprawdy na tym dziwacznym świecie, 
jest to rzecz naganna i każdy wie o tym.” 



Z pedagogicznego punktu miałam wrażenie, jakbym powróciła na zajęcia z historii edukacji. Model nauczania w Plumfield elementami przypominał ten z opisów książek, lecz z drugiej strony zawierał wiele uniwersalnych prawd, o których jakby zapomniano współcześnie. Indywidualne podejście do każdego z uczniów, nauka podstawowych przedmiotów i ukierunkowanie zawodowe. Brzmi znajomo, jednak na ile jest realizowane? Najbardziej w głowie utkwił mi fragment, gdzie Państwo Bhaer nie zmuszają swoich uczniów do osiągnięcia niesamowitych wyników w przedmiocie, do którego zdecydowanie nie posiadają zdolności. Ważne aby zdobyli podstawową wiedzę oraz umiejętności, reszta zdaje się mniej istotna. 

Czas akcji objął sześć najcieplejszych miesięcy w roku. Wiosna zdaje się być najlepszym synonimem dla początków. Do szkoły w Plumfiled trafia dwóch chłopców, którzy choć są odmiennej natury, stają się bratnimi duszami. Przyjaźń jaka kwitnie między nimi, staje się przykładem, iż pochodzenie, przeżycia, a zwłaszcza wszelakie wątpliwości i uprzedzenia są jedynie kamieniami stojącymi na przeszkodzie ku prawdziwym uczuciom. Gdy zmiarkujemy i pozbędziemy się kujących kamieni, to poznamy prawdziwą siłę akceptacji oraz szacunku wobec drugiego człowieka. 

Dostrzegłam wiele podobieństw do Małych kobietek. Różnorodność bohaterów to jedno z nich. Ponownie mamy szansę spotkać postaci znane nam z poprzednich tomów oraz zapoznać się z nowymi: chłopcami oraz dziewczętami, którzy również spędzają wspólnie czas w Plumfield. Koedukacja staje się kluczem do sukcesu Państwa Bhaer. Historie opowiadane przez dorosłych są jak opowiastki z Małych kobietek. Uczniowie dostrzegają w nich odzwierciedlenie swoich problemów i szukają rozwiązań. Kolejną jest miejsce akcji, które odbywa się w wielkim domu pełnym osobliwości. Ciepło, radość i bezpieczeństwo – z tym kojarzy się dom Pani Jo. 

Podsumowując: Z wesołością przyglądałam się się jak chłopcy spędzają swój cenny, dziecinny czas. Wiele razy podkreślali swoimi słowami oraz czynami, iż lęk i złość doprowadzają do wielu nieszczęśliwych zdarzeń. Natomiast pokonanie strachu to cenna lekcja, która w przyszłości pomoże im zwalczyć wszelką frustrację. Nauka akceptacji niespodziewanego, miłowania słabszego lub (zdawać by się mogło) lepszego oraz słuchanie sumienia to lekcje, jakie warto odrobić wraz z bohaterami Małych mężczyzn. 

Cytaty pochodzą z: L. M. Alcott, Mali mężczyźni, Wydawnictwo MG 2020, s 70, 77


Tytuł oryginału:
The little men
Tłumaczenie: Zofia Grabowska
Ilustracje: Reginald B. Birch, Frank Thayer Merill
Wydawnictwo: MG
Cykl: Małe kobietki - tom III
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 453



16 komentarzy:

  1. Serii nie znam, ale widzę, że ciekawe przygody czytelnicze oferuje, może się wokół nich zakręcę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że im więcej o tych ksiązkach czytam, tym większą mam ochotę do nich zajrzeć, może uda się to zrobić jak młodzież się za nie zabierze. :)

      Usuń
  2. Jak na razie nie przeczytałam nawet "Małych kobietek", więc póki co ta powieść jest w moich odleglejszych planach czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam serii, ale wydaje się całkiem ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam jeszcze do nadrobienia Małe kobietki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sięgnąć po Małe kobietki i kolejne tomy, jestem bardzo ciekawa tych książek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dopiero skończyłam pierwszy tom, więc jeszcze mam trochę do nadrobienia.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio widzę szał dotyczący autorki i jej serii o "Małych kobietkach" - ale do dobrze. Świetnie, że klasyka powraca. Mam w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam zamiar przeczytać całą serię, bo ostatnio coraz więcej o niej słyszę a opis brzmi interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie bym przeczytała, bo książka wydaje się bardzo ciekawa :) Choć jeszcze ,,Małe kobietki" przed mną:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że dzięki temu wydaniu seria zyskała grono nowych fanów. Ja jednak wciąż nie jestem do niej przekonana ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa tej serii, więc jak tylko będzie okazja, to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze przyjemności z tą serią, ale muszę po nią wreszcie sięgnąć ponieważ wszędzie widzę wiele pozytywnych opinii

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podobają mi się te nowe wydania!

    OdpowiedzUsuń
  14. "Małe kobietki" znam, ale ta książka jest mi obca. Muszę nadrobić.

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!