Perfekcjonizm jest chorobą – tak Artur Urbanowicz rozpoczyna swoją najnowszą powieść. Maksymilian to student matematyki na prestiżowej uczelni w Polsce. Wiedzie typowe życie kujona – bez imprez, dziewczyn, koksu oraz kaca. Zdaje się być idealnym reprezentantem młodzieży. Pilnie uczy się do każdego egzaminu, brzydzi się ściąganiem, dyskutuje z prowadzącymi, opłaca rachunki, spłaca należycie kredyt oraz dba o domowe sprawunki. Jednakże pozostali studenci są nieco innego zdania, zwłaszcza gdy wygarnia im najdrobniejsze błędy i wywyższa się na każdym możliwym polu życia. Aż pewnego dnia, gdy rzeczywistość zaczyna zbyt mocno przytłaczać Maksa, dostrzega pewną anomalię… jakby paradoks.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne to bardzo złożona choroba. Wieloletni stres, postrzępione nerwy oraz brak umiejętności radzenia sobie z targającymi nas emocjami są jej czynnikami składowymi. Doprowadza to do powstania zachowań, które początkowo mogą wydawać się niegroźne. Maksymilian uwielbiam rutynę, ponieważ pozwala mu ona zaoszczędzić mnóstwo cennego czasu, który woli poświecić na naukę. Zawsze utrzymuje tę samą kolejność wykonywanych ruchów podczas porannej toalety. Również nie odejdzie od lustra, dopóki jego fryzura nie będzie idealna. Powtórzy dwieście razy te samo zadanie matematyczne, choć już za dziesiątym razem mógłby je rozwiązać w pamięci i to po niespodziewanej nocnej pobudce. Jego życie jest takie jak on – perfekcyjnie idealne.
Profil psychologiczny Maksa zadziwił mnie swoją szczegółowością, a jednocześnie przeraził autentycznością. Młody chłopak pochodzi z warmińsko-mazurkiego odludzia znanego Czytelnikom z poprzednich książek autora. Chcąc wyrwać się z zadupia rozpoczyna studia w Gdańsku. Kochany z całego serca przez ojca nieudacznika, niechciany przez matkę. Inteligentny, całkowicie samodzielny, stypendysta. Wzgardza miłością ojca, kpi z kumpli z roku, klnie na płacących czynsz współlokatorów, a jednocześnie znęcający się nad sobą fizycznie - osamotniony w bólu Maks Okrągły. Ulubione hobby? Hejtowanie wypowiedzi durnych ludzi na Facebooku, zabierających swym oddechem cenne pokłady powietrza. Brzmi ponuro, niczym jesienna mgła o poranku.
„Maks jęknął z bólu, ale jednocześnie z rozkoszy.
Ból go oczyszczał, zmywał poczucie winy, jak chrzest zmywający grzechy z grzeszników.”
Do czego może doprowadzić udręczony umysł? Przepracowanie, brak snu, niemożność zrelaksowania się i ciągły pęd ku maksymalizacji wyników, wydaje się być receptą na spowodowanie drastycznych następstw. Niebezpieczeństwo łakomie zaczęło skubać życie Maksa, szukając wszelkich okazji do uszczknięcia choćby grama jego nieszczęścia. Pojawia się apatia połączona z wściekłością oraz paniką. W odbiciu, Maks dostrzega dziwne, rozmyte kontury. Na ulicy napotyka ludzi ze zdeformowanymi głowami, które mają jakby znajomą twarz. Ponadto niespodziewanie Maks Okrągły zostaje oskarżony o popełnienie przestępstwa… Tylko że to jest niemożliwe. On jest perfekcjonistą. W skali prawdopodobieństwa na popełnienie błędu, przez który zostałby złapany wynosi… zero.
Paradoks łączy ze sobą nutę kryminału z grozą oraz elementami fantastyki. Rozwiązania nieścisłości są równie różnorodne. Akcja toczy się stabilnie przeplatając emocjonujące biegi z dręczącymi przemyśleniami bohatera. Niewielkie zajawki z perspektywy pozostałych postaci są dla Czytelnika oszałamiającym prezentem. Z jednej strony dowiadujesz się rzeczy istotnych, z drugiej nie masz bladego pojęcia, dlaczego akurat ten fragment został okraszony tyloma informacjami. Warto również wspomnieć o easter eggs, o których pisałam w poprzednich wpisach o książkach autora. To takie niespodzianki dla wytrwałych Czytelników. Ich sens może zrozumieć tylko ktoś, kto uważnie zapoznał się ze wszystkimi częściami, bądź choćby kojarzy podstawowe, lecz często zapominane, fakty. Przy tak sporych rozmiarów literaturze jest co szukać!
Początkowo odczuwałam żal. Życie studenta nie jest proste, jednak sposób w jaki zachowywał się Maksymilian powodował silne uczucie empatii. Jednakże gdy poznałam jego mocne i słabe strony, możliwości jakie się przed nim otwierają, drzwi, które już są otwarte oraz posiadające umiejętności – natychmiast uczucia przeobraziły się w troskę, by bardzo szybko przejść w stan podrażnienia. Maksymiliana nie da się lubić. Posiada wiele cech charakteru spaczone w wyniku pogłębiającej się choroby. Jednocześnie to, co autor serwuje nam później jest jak oberwaniem obuchem w łeb. Zaczynamy od zaskoczenia, by przejść w stan zdziwienia, a zakończyć na dyskomforcie złożonych emocji.
Podsumowując: Paradoks od początku miał być częścią polskiego uniwersum grozy. Autora stara się go stworzyć bardzo skrupulatnie. Dobiera osoby oraz miejsca odpowiednio do poruszanej tematyki. Nie wciska bezczelnie scen, które mamy utożsamiać z konkretną książką. Wręcz przeciwnie – pokazuje kolejny obraz historii nieprawdopodobnej. Zwłaszcza w ostatnich fragmentach Paradoksu przechodzimy do świata całkowicie wyimaginowanego. Świata który z naukowego punktu widzenia, mógłby być prawdziwy… Czyżby następny paradoks życia?
Tytuł: Paradoks
Autor: Artur Urbanowicz
Wydawnictwo: Vesper
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 592
Bardzo lubię twórczość Urbanowicza i chyba przegapiłam tę książkę... Zaproponowano mi egzemplarz do recenzji, a ja zgubiłam maila...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Mamy jeszcze promocje targowe - może gdzieś znajdziesz, a jak nie to to i tak jest warta swojej ceny :)
UsuńWydaje się być ciekawą propozycją
OdpowiedzUsuńI tak też jest w rzeczywistości!
UsuńNie miałam jeszcze przyjemności poznać żadnej książki, która tematycznie dotyczyłaby psychozy maniakalno-depresyjnej, choć wiele o chorobie słyszałam. Przewijała się też w wielu singlach, co świadczy o tym, jak głęboki jest temat. Zapiszę sobie tytuł, może kiedyś sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńO tak, przedstawienie tego zaburzenia jest niesamowicie szczegółowe i warte zapoznania.
UsuńLubię taką tematykę. Fajnie napisana recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Tobie bardzo! <3
UsuńTeraz to tą książkę muszę przeczytać. Już wcześniej miłam ją w planach, ale trochę z tym zwlekałam, jak z innymi powieściami autora.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
To bardzo zachęcam kolejkę zwlekania nieco skrócić - warto! :)
UsuńWiem, bo za niedługo zbyt bardzo mi się wydłuży kolejka.
UsuńCzytałam. Świetna książka.
OdpowiedzUsuńCieszę się że się zgadzamy :)
UsuńMam tę książkę i wkrótce się zabieram za lekturę. Jestem bardzo ciekawa, co tym razem mnie czeka :)
OdpowiedzUsuńOooo to bez spoilerów udanego czytania!
UsuńTwórczość Artura Urabnowicza uwielbiam. Lubię ten sdreszczyk, który mi towrzyszy przy lekturze :)
OdpowiedzUsuńOj też uwielbiam do samego początku! Paradoks to kolejna perełka!
UsuńPrzyznam, że brzmi bardzo interesująco. Zresztą Vesper nigdy nie wydaje złych książek :)
OdpowiedzUsuńVesper w ostatnim czasie daje totalnego czadu!
UsuńJestem zachwycona opracowywanymi przez nich okładkami, każda dopieszczona z należytą starannością, a przy tym fantastycznie korespondująca z treścią. :)
UsuńHistoria jest bardzo ciekawa, z checia bym przeczytala, ale jesli jest to literatura grozy, to raczej sobie odpuszcze... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRozumiem - nie każdy lubi tego rodzaju literaturę :)
UsuńKsiążka już na liście zakupowej, musi znaleźć się w moich łapkach.
OdpowiedzUsuńAch, zacnie się to czyta :)
UsuńPowieść, przy której fantastycznie spędziłam czas, zwłaszcza trzy czwarte zrobiło na mnie niezwykłe wrażenie, końcówka mniej, ale i tak było bardzo dobrze. :)
OdpowiedzUsuńMnie końcówkę zaskoczyła pozytywnie - lecz zgadzam się z całą resztą - mega :D
UsuńGeneralnie twórczość tego pisarza do mnie przemawia. :)
UsuńHmm... Brzmi dość ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do zapoznania się!
UsuńOd jakiegoś czasu mam chrapkę na tę książkę :) Muszę w końcu się przełamać i ją zakupić twoja recenzja mnie jeszcze bardziej do niej przekonuje.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy! Książka grubaśna, lecz czyta się bardzo dobrze!
UsuńPrzyznam, że nie znam nic w wykonaniu tego autora, ale Twoja recenzja brzmi interesująco. Tytuł zapisuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Autor napisał już kilka książek - można zacząć od każdej :)
UsuńJeszcze nic nie czytałam chyba tego autora, jednak kilka jego książek mam na liście do poznania :)
OdpowiedzUsuńOooo to jak są na liście wróży mega dobrze! <3
UsuńO twórczości tego autora naczytałam się naprawdę sporo, ale nie znam jeszcze tej publikacji.
OdpowiedzUsuń