Zostałam
nominowana do Summer Reader Book Tag przez Paule z chcęcośznaczyć. Bardzo
dziękuję. No to zaczynamy!
Lemoniada:
Książka, która gorzko, żałośnie się zaczęła, ale potem stała
się lepsza.
Możecie
się ze mnie śmiać, ale muszę to napisać: „Między ustami, abrzegiem pucharu”. Tak! Naprawdę! Pierwsze skojarzenie padło na
ten tytuł. Na początku się w busie zanudzałam, prawie spałam a
jeszcze z miasta nie wyjechałam! Potem? Potem było coraz lepiej, aż
pochłonęła mnie na tyle, że zamiast pytać „jeszcze miasto?”,
mówiłam: o nie mój przystanek!
Złote
słońce:
Książka, która wywołała u Ciebie niezrównany uśmiech.
„Uroczysko”
Magdaleny Kordel. Kiedy tak do niej siadłam pomyślałam sobie o
obyczajówka, a skończyłam na ogromnym bananie na mojej twarzy. Od
razu z miejsca poprawia humor – i tak trzymać!
Egzotyczne
kwiaty:
Książka, której akcja rozgrywa się za granicą.
„Wyznania
gejszy” To jest tytuł gdzie odlecimy prosto do Kraju Kwitnącej
Wiśni. Jest tam przecudnie. Klimat przedwojenny. Tradycja powoli
łącząca się z kulturą amerykańską. Smaczek dla ludzi lubiących
podobne klimaty!
Cień
drzewa:
Książka, w której tajemniczy lub mroczny bohater został
przedstawiony jako pierwszy.
Voldemort
z „Harry Potter i Czara Ognia”. Pierwsza stronica i mamy do
czynienia z czarnym typkiem. Może już znanym, ale jakie wejście!
Pamiętacie może film? Mroczno, ciemno, gęsia skórka na
rękach...mhm tak być powinno hihi
Plażowy
piasek:Książka,
która była ciężka w czytaniu, a jej akcja ledwo rozwinięta.
„Robinson
Crusoe”. Nie lubię, nie trawie, nie mogę przeczytać.
Najzwyczajniej zanudziłam się na śmierć i rzuciłam w kąt. Może
czas był nieodpowiedni, albo najzwyczajniej fakt bycia lekturą mnie
odstraszył. Fabuła była nużąca, nie do zniesienia. Te ciągłe
bezsensowne opisy, w kółko coś nie tak. Idealna na sen!
Zielona
trawka: Bohater,
który był pełen życia, sprawiał, że się uśmiechałaś.
Damien
z cyklu „Domu Nocy”. Chłopak był rozbrajający. Jego riposty
kąśliwe ale szczere. Zawsze pomocny i uczynny dla przyjaciół.
Najzwyczajniej zawsze i z miłą checią czekałam na epizod z nim w
roli głównej!
Arbuz:Książka,
która miała jakiś soczysty sekret.
Może
nie soczysty, ale na samym końcu „Zaginionej księgi z Salem”
mamy całkiem interesujący sekret, który oczywiście odkrywa
bohaterka, ale za to jaki niecodzienny mogłabym rzec chory.
Kapelusz
na słońce:Książka
osadzona w ogromnym wszechświecie.
„Silmalirion”
Tolkiena – może to tylko jeden świat, ale JAKI! Jest on
przeogromny z bujną florą jak i fauną. Istoty nieziemskie
zajmujące swoje terytoria – każde autor mógłby opisywać przez
kolejnych pięć stron. Po prostu full wypas.
BBQ:Książka,
w której bohater był opisany jako przystojniak.
No
to mnie zabijecie, ale pierwsze co mi przyszło do głowy to: Edward
Cullen ze „Zmierzchu”. Tak pamiętam jak nowo poznana koleżanka
Belli mówiła o nim per przystojniak/ciacho. Wszystkie nastolatki
wzdychały do niego przez kilka lat. Więc tak czy siak - mamy
przystojniaka!
Nikogo
nie nominuję. Mam nadzieję, że nie zanudziłam hihi
Bardzo fajny tag :) Widzę ostatnio najróżniejszych tagów coraz więcej :)
OdpowiedzUsuńO dziwo i mnie przypadl do gustu :)
UsuńO, „Między ustami, a brzegiem pucharu” - zaskoczyłaś mnie :) Czytałam, dobrze wspominam. Szkoda, że to tak mało popularna teraz literatura.
OdpowiedzUsuńbardzo dobra lekturka :)
UsuńOooo tak, HP i Czara Ognia rzeczywiście pasuje do tej kategorii. Niby cegła, a pochłonęłam w kilka dni. Zresztą jak całą serię XD
OdpowiedzUsuńCullen. O Bosz XD W każdym razie, pasuje jak ulał :3
hahaha wiedzialam ze ktos zareaguje na Cullena :P HP jest super !!! wlasnie planuje czytanie calej serii!
Usuń