niedziela, 18 marca 2018

[POST SPECJALNY] #3 TOP OF, czyli moi ulubieńcy: Połączenie ala Średniowiecza z fantasy.


Kolejny raz zapraszam Was na post specjalny "Połączenie Średniowiecza z fantasy"**. Na pomysł wpadłam, kiedy pisałam o  patronacie Lady DeVi "Pieśni dawnej Jonki". Dostrzegłam, że wielu z Was lubi tego rodzaju klimaty. Trochę tajemniczości, mroku, niecodzienności, dziwnych zjawisk, mnóstwo rycerzy i dam w opałach. Przygoda, honor, braterstwo, romanse, magia. Konstelacja gwiazd to czasami zbyt mało, by móc opisać te nieziemskie światy. Dlatego zapraszam do przeczytania i obejrzenia wybranych tytułów. 





KATEGORIA: Moi ulubieńcy!

Ostrzegam, obie pozycje na blogu są bardzo starymi wpisami!

Myślę, że nikogo nie zdziwił ten fakt. Opowieści rodu Otori oraz seria Zwiadowców są moimi ulubionymi książkami, należącymi do tej kategorii. Na temat tych pozycji pisałam bardzo dawno. 
Do Zwiadowców przekonała mnie ciocia, która stała się ich nagminną czytelniczką. Oczywiście wszystkiemu jest winny jej wnuk (ktoś musi). Teraz wszyscy troje zaczytujemy się o przygodach Willa i Halta. Jednych z najlepszych łuczników w królestwie Araluen. Przygodę zaczynamy od poznania piętnastoletniego chłopaka, a kończymy na dorosłym dojrzałym mężczyźnie. Przez czternaście książek naprawdę można zżyć się ze Zwiadowcami!
Opowieści rodu Otori stały się moim oczkiem, dzięki najwspanialszej Pani Bibliotekarce. Wiedząc, jak bardzo lubię klimaty Japonii zaproponowała mi Średniowieczno-fantastyczną wersję prosto z Australii. Takeshi i Kaede są bohaterami, dla których warto sięgnąć po wszystkie pięć tomów. Tak dobrze skonstruowanych postaci  żal nie poznać. Dodajmy do tego czasy feudalizmu, intrygi, romanse, nienawiść, miecze, kodeksy i śmierć. Teraz dopiero zaczyna się szaleństwo!
Jak widzicie, są to dwa dość skrajne podejścia do tej samej tematyki. Typowa Europa oraz Japonia.  Osobiście polecam obie. Zwiadowców dla czytelników w każdym wieku oraz Otori dla wytrwałych poszukiwaczy niezwykłych przygód.



KATEGORIA: Mrocznie oraz magicznie.


Nikogo raczej nie zdziwi mój wybór. Trylogia "Rozbite Imperium" oraz "Czarnego maga" należą do czołówki najlepszych trzyczęściowych serii w powyższej tematyce. Ponownie wybrałam dwa skrajne obozy. 
Rozbite Imperium jest odważnym pokazaniem świata postapokaliptycznego, gdzie ludzkość cofa się do Wieków ciemnych. Nikt nie rozumie do czego służą skomplikowane mechaniczne technologie, a strach przed zabobonami i magią powrócił. Nie każdemu podoba się klimat, stylistyka, język, czy nakreślenie fabuły. Jednakżę kończąc trzeci tom dotarło zrozumienie. Jorg to młodzieniec, który wie więcej niż inni. Czuje świat takim, jaki jest. Jest typowym bohaterem, który zmienia się na oczach czytelników. 
Trylogia Czarnego Maga stała się popularna jedenaście lat temu. Na początku miałam pewne opory, ale dość szybko skończyłam na zakupie własnych egzemplarzy. Potem poczekałam na chorobę oraz kilka dni wolnych. Ze szkoły wracałam tylko po to, aby zasiąść do lektury. Sonea jest specyficzną bohaterką. Jest biedna, zadaje się z szemranym towarzystwem i posiada magiczne moce. Nieujarzmione, co oznacza niebezpieczne. Oryginalne opisanie jej historii, walki o przetrwanie, próbę zrozumienia, tolerancji oraz chęci bycia pokochanym. Nie znajdziecie tu seksu, wyuzdanych scen, brutalności pełnej krwi i śmierci. Subtelny język, specyficzny humor oraz intrygujące opisy są wystarczające, wręcz nadmiernym atutem tej trylogii. 



KATEGORIA: Z nutką fantastyki


Nie mogło zabraknąć pozycji, które pojawiły się ostatnimi czasy. Nietypowa oryginalność, ciekawy pomysł realizacji oraz chęć pokazania nowego świata. Mnie to wystarczy, aby móc cieszyć się lekturą.
Korneliusz i Incendium jest historią opartą na prostym schemacie mistrz-uczeń. Prostota jest tutaj atutem. Odebrałam tę powieść jako idealny początek swojej przygody z typowa fantastyką. Elfy, ludzie, potwory i zjawy oraz zło czyhające na dobro. Myślę, że byłabym całkiem zadowolona czytając tę książkę przed Tolkienem. To taki idealny wstęp przed wejściem w o wiele bardziej skomplikowany świat fantastyki.
[PATRONAT] Pieśni dawnej Jonki, to już nieco inna para kaloszy. Typowe Średniowiecze, ale nie do końca działającego w ten sam sposób. Nie sądziłam, że tak szybko wczuje się w klimat, fabułę, akcję oraz przeżycia bohaterów. Jak wspomniałam we wpisie, jest to książka idealna na scenariusz paru odcinkowego filmu. Jak tylko emocje opadają, nagle przytrafia się coś nadzwyczajnego. Nudy nie uświadczyłam, bo nie miałam wystarczająco czasu, aby ją poczuć. Jeśli nie wyjdzie kolejny tom, to chyba się załamię!


KATEGORIA: Obyczajowo i niebezpiecznie.


Tym razem przedstawię dwie, nieco skrajne powieści, ale odbywające się na terenach Polski. Obie skradły moje serce swoją dokładnością oraz logiką całości. 
Intro ligare jest idealną lekturą dla bibliofilów. Jak powstawały książki? Z jakich produktów? Jakich narzędzi używano? Co może robić w życiu nudny introligator? Niespodziewana przygoda, zaskakujące opisy, szczegółowe życie w XVI wiecznej Warszawie. 
Niewątpliwie Łowcy niewolników należą do moich naj, najulubieńszych. Trylogia Piastowska doczekała się tylko tomu pierwszego, ale mam ogromne nadzieję na zmianę tej kolei rzeczy. Nieprawdopodobna historia prostego chłopa, prawdziwej miłości, zemście, nienawiści i skruchy. Czekam z niecierpliwością na wydanie kolejnej części. Chciałabym wiedzieć, jak zakończy się wojna...



KATEGORIA: Typowy klasyk.***


Przedstawiam dwa, typowe klasyki. Łatwo zgadnąć dlaczego tak nazwałam powyższą kategorię.
Krzyżacy. Ach, te lekturę każdy z nas musiał przerobić w szkole. Osobiście czytało mi się ją z przyjemnością, chociaż nie potrzebowałam dokładnej analizy. Ona popsuła urok całej powieści. Historii, którą znałam od maleńkiego. Film oglądałam setki razy. Był to jeden z głównych repertuarów dla nudy. Świetna przygoda, małoletni bohaterowie oraz fantastyczny świat przedstawiony. Warto wrócić do tej książki po wielu latach rozłąki.  
Silmarillion to moja ulubiona książka Tolkiena. Wielu uważa ją za zbór legend oraz mitów. Nieco nudną, bo poza elfami za wiele innych istot nie spotkamy. Dla mnie to doskonała lektura, dzięki której poczułam prawdziwy smak fantastyki. Jest źródłem wielu mądrości, niecodziennych zagwozdek oraz spostrzeżeń. Po wielu latach udało mi się upolować idealne wydanie z ilustracjami. Oczywiście lubię historię Luthien oraz Berena. Jednak to poznanie powstania świata oraz zła rozprzestrzenionego i ujawnionego w Hobbicie oraz Władcy Pierścieni, jest najfantastyczniejszą rzeczą z lektury Silmallirionu.


KATEGORIA: Naciągana klasyka.


Naciągane ze względu na czas akcji. Jednakże nie ma co narzekać, ponieważ książki obronią się same. Pewnie już zauważyliście, o jakich mowa?
Trylogia Sienkiewicza, to najpopularniejsza nazwa, a zarazem seria wydana w Polsce. Każdy Polak spotkał się z Potopem przynajmniej raz w życiu. Mnie udało się aż trzy razy w ciągu jednego roku! Filmy nakręcone również dość późno, są jednymi z moich ulubionych. Zwłaszcza historia Pana Wołodyjowskiego. Pięknie nakręcone, doskonale napisane. Dla miłośników historii, Polski, walecznych i honorowych mężczyzn, romansów podyktowanych sercem i pasją. Czego można chcieć więcej?


Jakie są Wasze ulubione powieści z powyższej kategorii? Może mamy jakieś wspólne? Podzielcie się :)

** Wiem, że epoka Średniowiecza trwała od V - X wieku. Jednakże nazwa postu ma na celu przybliżenie ogólnej tematyki książek. Warto czasami przymknąć oko na drobiazgi ;)
*** Zdjęcia do siebie nie pasują, ponieważ pierwsza koncepcja była inna. Poza tym nie będę rozdzielać Sienkiewicza!

13 komentarzy:

  1. Oo "Krzyżacy" miło wspominam tą lekturę :) Tolkien jest w trakcie "Władcy Pierścieni" i świat stworzony przez autora: wow! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trylogię Sienkiewicza czytałam wiele lat temu. Wciągnęła mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co raz bardziej cię lubię, gdyż lubisz i doceniasz dużo książek, które i ja kocham :)
    Silmarillion to i moja ulubiona książka Tolkiena :)) Mam nawet to samo wydanie. Kocham Krzyżaków, Trylogię Sienkiewicza i Czarnego Maga :)
    Musimy coś stworzyć razem kiedyś- ja figurki, ty tekst na temat jakiegoś wątku z Silmarillionu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zaczęłam czytać tylko Zwiadowców :3 dwa pierwsze tomy już za mną :) Na pewno kiedyś sięgnę w końcu i po resztę ;) Co do reszty to... Niezbyt przepadam za takim fantasy ;) Aczkolwiek z chęcią sięgnę po "Opowieści rodu Otori" oraz "Czarnego Maga"!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam Trylogię Sienkiewicza i podobała mi się. :) Seria ''Zwiadowcy'' kusi mnie już od jakiegoś czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy post. Uwielbiam wszystkie książki Trudi Canavan. Ostatnio w podobnych klimatach czytałam też świetną książkę "Fałszywy pocałunek" :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy post. Mam kilka takich ulubionych, ale najbardziej chyba podoba mi sie Pan Lodowego Ogrodu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Trudi faktycznie pisze całkiem przystępne książki, a Trylogia Czarnego Maga była naprawdę fajna. Z naciągane klasyki kocham Potop - zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm ja już chyba nie potrafiłabym wybrać ulubieńców. Za dużo książek przeczytałam i zbyt wiele było naprawdę świetnych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam, że ja akurat nie znoszę Sienkiewicza i zupełnie nie rozumiem jego fenomenu :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Próbowałam kilkakrotnie, ale nie mogę za nic w świecie przekonać się do fantasy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę, kolejny raz wspominasz o trylogii "Rozbite Imperium". Mimo że powinnam, jeszcze jej nie czytałam, ale Twoje opinie skłaniają mnie do tego, by wreszcie to nadrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Gildia magów też bardzo mi się podobała:) i też nie mogłam doczekać kiedy będę mogła zasiąść do lektury po powrocie z pracy:)

    OdpowiedzUsuń

Witaj przybyszu! Skoro już tutaj dotarłeś będę rada, jeśli pozostawisz po sobie ślad. Dziękuję za przeczytanie kawałka mej książkowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że los ponownie kiedyś Cię tu przyśle. Za każdy komentarz serdecznie dziękuję. Na pewno się odwdzięczę!