Widząc różnego rodzaju podsumowania uznałam, że również stworzę coś podobnego. Będzie to lista moich ulubionych książek z 2017 roku! Moja własna, osobista i całkowicie nieobiektywna lista. Dokładnie. Dlatego wszelkie za i przeciw są przyjmowane, ale zapewne krytyka wyleci drugim uchem ;) Bo jak lubimy to nie słuchamy, a czytamy. Czy nie na tym polega magia książek? Każdy ma coś swojego, ulubionego i jedynego! Czytamy, bo chcemy, bo kochamy, bo wiemy jakie to dobre. Więc zapraszam na krótkie podsumowanie.
KATEGORIA: NIE Z TEGO ŚWIATA
Najlepszy młody polski debiut, czyli wspierajmy oraz radujmy się.
Zasłużone miejsce otrzymują „Eresteja” - Karolina Bartel aka Avath oraz „Banda – część pierwsza: Ryder i Eileen” - Karolina Sudoł. Są to bardzo krótkie historie, gdzie niezwykłe istoty są podstawą dobrej zabawy. Dwa światy przedstawione w kompletnie inny sposób, na łamach niewielu stron pokazując, co można stworzyć jeśli ma się chociażby dobry pomysł. Z chęcią przeczytałabym kolejne części obu powieści i stworzyła dwie wielkie, grubaśne książki!
Najlepszy wybór nielubianego gatunku polskiego autora, czyli więcej śmiechu niż krytyki.
Ogólnie średnio przepadam za sc-fi, ale „Gwiezdny wojownik” - Katarzyna Berenika Miszczuk wręcz wgniata w kosmiczny fotel. Jest inna. Po prostu inna, a to wystarczające by chcieć czytać dalej. Autorka dokonała czegoś niesamowitego pokazując, że potrafi pisać w gwiezdnych klimatach.
Drugim tytułem jest „Martwe ciało Mavericka” - Anna Kapes. Nie przepadam zA stylem Pratchetta, ale ta powieść rozwaliła cały jego system. Dla mnie tytuł stokroć lepszy od angielskiego "pierwowzoru".
Najlepsza powieść postapokaliptyczna, czyli jak polubiłam tematy zagłady.
Kiedy usłyszałam o „Ogniste oczyszczenie” - Franccesca Haig oraz „Mapa kości” - Francesca Haig
pomyślałam, że kolejna historia igrzyskowa. I musiałam zjeść ten gorzki posmak głupoty. Powieść tak mnie wciągnęła, że zaczęłam kombinować nad rozwiązaniem i zakończeniem. A to już idealny przykład tego, że mnie porwało. Powieść jest bardziej skomplikowana od Niezgodnej czy Igrzysk. Jest bardziej szczegółowa, ale dobra. A to najważniejsze!
Innym tytułem jest „Król cierni” . oraz "Cesarz Cierni" Mark Lawrence Jednak muszę ostrzec, że część pierwsza jest wstępem ,druga rozwinięciem, a trzecia genialnym zakończeniem. Czemu? Bo tłumaczy chaos drugiej oraz niewiadome pierwszej. Cwaniak Lawrence.
Ostatnią jest „Tysiąc odłamków Ciebie” - Claudia Gray. Zachwycona. Zauroczona. Wręcz kipie radością na kolejne części. Takiego rozwoju sytuacji się po sobie nie spodziewałam, ale ta książka zrobi furorę w niejednym domu książkoholika.
Najlepsza polska powieść fantasy, czyli książka nie od czapy.
Nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu „Szamanka od umarlaków” - Martyna Raduchowska. Sama jestem zaskoczona jak bardzo powieść przypadła mi do gustu. Jak to się stało? Czy to możliwe? Owszem. Dużo humoru, goryczy, szczerości i kłopotów. Kombinacja szalona, zabójcza (kek) i co najważniejsze porywająca!
KATEGORIA: POWIAŁO STRACHEM
Najlepsza groza polskiego pochodzenia, czyli dlaczego czytam naszych rodaków.
„Gałęziste” oraz „Grzesznik” - Artur Urbanowicz są najlepszym przykładem, pokazującym jak dzięki doskonałemu przygotowaniu się do pisania oraz uporowi autora możemy dokonać niesamowitego. Dla mnie obie powieści są kluczem od drzwi, za którymi znajduje się wielki napis Polska. Dlaczego? Bo jeśli dobrze zaćwierkamy, to niedługo cała Europa będzie śpiewać nazwisko najlepszego pisarza grozy!
Najlepsza historia z mrocznym zakończeniem, czyli niesprawiedliwe życie kobiet.
Największe wrażenie zrobiły na mnie dwa tytuły: „Dyskretne szaleństwo” - Mindy McGinnis oraz „To, co zostawiła” - Ellen Marie Wiseman. Kiedy słyszę o szaleństwie kobiet, jako idealnej wymówce dla mężczyzn, krew zalewa mnie od środka. To jak traktowano płeć (jakżeby) piękną, nie dziwie się, iż powstało tyle feministek. Ba! nie dziwie się również liczbie kobiet, które uważają się lepsze od mężczyzn. Wiadome było jak się to skończy. Teraz jednak warto poczytać historie wariatek, szaleńców, idiotów, a zwłaszcza pechowców zamkniętych za murami. Bo sprzeciwili się mężczyznom.
Najlepsza polska powieść o przyszłości Europy, czyli niebezpieczne wróżby.
„Radykalni. Terror.” - Przemysław Piotrowski to książka, do której zdecydowanie wrócę przed kolejnym tomem. Dzięki niej nie tylko więcej myślałam, ale również mogłam spędzić kilka godzin na rozmowie. Duża skarbnica wiedzy, warta poznania. Świetne przygotowanie autora zasługujące na brawa.
KATEGORIA: MOJE ULUBIONE KLIMATY
Najlepsza powieść z Japonią w tle, czyli biało-czerwono.
„Czerwone dziewczyny” - Kazuki Sakuraba zrobiły na mnie przeogromne wrażenie. Są cudem, który otrzymałem w pięknej oprawie. Czytanie było dla mnie czystą przyjemnością. Obfitowało w smutki, radości, poczucie zagubienie, odnalezienia, poznania nieznanego, oczywistego i magii. Magii czasów, które nie powrócą.
Oczywiście nie mogło zabraknąć japońskiego kryminału. „Przeczucie” - Tetsuya Honda. Wręcz uwielbiam i czekam na kolejne części. Jak wydadzą będę mieć wszystkie!! Taaaaaaaaaaaaak (chwila na ogarnięcie się). Ekhm. Polecam!
Najlepsza powieść o Chinach, czyli jak poznałam prawdę o prawdzie.
Najlepsza powieść o Chinach, czyli jak poznałam prawdę o prawdzie.
Cóż to, że w tym pięknym kraju jest wiele sprzeczności wiedziałam już wcześniej. To jak wiele okrucieństwa i kłamstwa również. Lecz ducha Chin można poznać jedynie dzięki takim powieściom jak „Nie mówcie, że nie mamy niczego” - Madeleine Thien. Dla mnie to książka, która jest warta każdej sekundy.
KATEGORIA: Z HISTORIĄ W TLE
Najlepsza powieść historyczna, czyli jak powinniśmy zdobywać wiedzę.
Uwielbiam kiedy autor potrafi pod tłem historycznym stworzyć coś wyjątkowego. Dla mnie jest to „Intro ligare” - Ryszard Marian Mrozek. Zawsze lubiłam historię, lecz zapamiętywanie tych wszystkich suchych faktów to nużąca robota. Z książką jak ta poznałam tajniki introligatorstwa, poznane już wcześniej dzięki "Atramentowemu Sercu". Jeśli jesteście ciekawi jak kiedyś powstawały książki, jak o nie dbano i jaką tajemnice odkryto, zapraszam do lektury.
Najlepsza powieść z II WŚ, czyli jak bywało.
Przyznaje się, że po oczekiwaniu w kolejce zdobyłam jedną z lepszych powieści z wojną jako tłem. „Pokochałam wroga” - Mirosława Kareta spełniają te kryteria. Jak traktowano kobiety, które zakochały się we wrogu? Czy serce może wybierać? Dlaczego wszyscy ją nienawidzili? Te i wiele innych pytań sami stworzycie w trakcie czytania lektury.
KATEGORIA: DAWNE CZASY
Najlepsza powieść w każdym wieku, czyli od dziecka do pradziecka.
Przyznaje się, że nigdy, przenigdy, nie czytałam „Podróże Guliwera” - Jonathan Swift. Nawet średnio pamiętam bym obejrzała film. Może kiedyś. Raz. Jakiś. Potem odkryłam powieść, która nie ma nic wspólnego z tym, co nam opowiadają. Jest lepsza, fajniejsza, ciekawsza i wręcz pełna prawdy o ludziach.
Najlepsza powieść naszych rodziców, czyli co czytała młodzież, kiedy nie było komputerów.
Zdecydowanie jestem zakochana w „Hrabia Monte Christo – tom 2 – Aleksander Dumas. Mam swój ulubiony film, ale to książka skradła moje serce. Tak misternej zemsty w życiu nie widziałam. Wszelkie scenariusze filmów mogą się schować! Dumas to mistrz! Dlatego nie rozumiałam miny bibliotekarki, gdy poprosiłam o Hrabiego. Ach, tak. Młodzież tego nie czyta. Błąd!! Nawet sobie nie wyobrażacie ile możecie nauczyć się z takiej lektury.
Oczywiście nie mogło zabraknąć „Pies Baskerville’ów” -Sir Arthur Conan Doyle. Dla mnie to lektura nie tylko obowiązkowa, ale potrzebna! Gdybyśmy mieli takie książki w szkole, wielu by czytało, a wręcz pokochało tę czynność. Klasyk kryminałów, zagadek, tajemnic i wszystkiego, co teraz istnieje!
Najlepsza powieść o niewolnictwie, czyli życie dwóch ras.
„Dom służących” - Kathleen Grissom była dla mnie prawdziwą lekcją tolerancji, niesprawiedliwości, i smutku. Sądzę, że to lektura obowiązkowa dla każdego, kto ma z tym problem. Mógł się urodzić nikim, ale teraz jest inaczej. Kompletnie inaczej, lepiej i nawet nie wyobrażamy sobie, jakie szczęście posiadamy.
KATEGORIA: DLA DZIECI I MŁODZIEŻY
Zdecydowanie natrafiłam na kilka dobrych książek, które muszę polecić po raz kolejny!
„Sekretne spotkanie” - Jean Ure oraz „Po prostu ja” - Jean Ure to idealna lektura dla starszych czytelników. Chociaż napisane dawno temu, nadal są aktualne. Bo kiedyś myśleliśmy bezpieczniej, ostrożniej i w ogóle rozsądniej. Idealna lektura by nauczyć dzieci paru prostych ale jakże ważnych zasad.
Dla młodszych proponuję „Pamiętnik Zuzy-łobuzy. Francja-elegancja” oraz „Pamiętnik Zuzy-łobuzy. Wycieczka nad Bałtyk” - A. Pantermuller, D. Kohl to krótkie powieści dla najmłodszych. Spokojnie mogę polecić je dzieciom, które już potrafią sklejać ze sobą wyrazy oraz krótkie wyrażenia. Osobiście pewnie zaczytywałabym się nimi w wieku 5-6 lat. Dlatego wiem, iż i dzisiaj znajdą się małe książkoholiki!
Consolation oraz Conviction Corinne Michaels (niebawem na blogu) bezceremonialnie wygrywają. Dlaczego? Cóż, skoro pisze tytuł powieści, której jeszcze nie ma na blogu, to znaczy tylko jedno. Seksowna bomba pełna emocji i uczuć. Mrrr?
KATEGORIA: PIĘKNO ŚWIĄT
Najlepsze powieści z Bożym Narodzeniem w tle, czyli Wydawnictwo Kobiece
Nie mogłam oprzeć się by dodać tę kategorię. Książki pojawiły się niedawno, dlatego myślę, że wielu z Was je pamięta. Przypomnę dla odświeżenia pamięci po baletowaniu. „Oświadczyny” - Tesmina Perry oraz „Świąteczne marzenie” - Amanda Prowse. Nawet jeśli nie jest się zwolennikiem tych klimatów można z przyjemnością czytać historię kilku kobiet. To nie są zwykłe romansidła obyczajowe. To coś o wiele więcej.
Muszę również dodać „Hotel Pod Jemiołą” - Richard Paul Evans. Powieść idealna na wieczór z herbatką, czekoladką i innymi przyjemnościami typu kocyk. Poza tym wątek początkowego pisarza jest bardzo interesujący. Ciekawe ile z tego, to historia prosto z życia autora?
PODKATEGORIA: Tytuły nazywane "gorszymi"
czyli książki, które pojawiły się na blogu, ale po co mam Wam nimi truć głowę?
BONUS:
Patronat: „Plan B” - Karolina Nowek
*Wszystkie nazwy są nieodmienione, aby łatwiej było skopiować, wkleić i znaleźć :)
* Pradziecko - to taki mój wymysł (kolejny) oznaczający pradziadka
*Mała poprawka: Zapomniałam o Dworach równie dobrych :3
*Mała poprawka: Zapomniałam o Dworach równie dobrych :3
Są na liście pozycje, które również Was zachwyciły? A może macie swoich ulubieńców?
Pochwalcie się!!!
A gdzie Dwory? ;-;
OdpowiedzUsuńUps umknely mi :3 zwracam honory. Dobra ksiazka :)
UsuńI to jest porządne podsumowanie! Dziękuję za miłe zestawienia i wszystkiego naj w 1018 :) Będę zaglądał! :)
OdpowiedzUsuńAww jak zwykle na posterunku-!
UsuńFajne kategorie stworzyłaś. Podobają mi się.
OdpowiedzUsuńA dziekuje :D
UsuńJakie świetne zestawienie :) Ile przeczytanych książek, szacun :) Z przedstawionych książek znam tylko Consolation. Jest to emocjonalna powieść z zaskakującym zakończeniem :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra lektura :D
Usuńwow, sporo ciekawych pozycji
OdpowiedzUsuńWIW cieszy mnie to :D
UsuńChętnie sama po kilka pozycji sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam bo warto :D
UsuńHa ha ha bardzo oryginalny ranking:) Ja nie mogę się doczekać kiedy będę mogła przeczytać "Szamankę od umarlaków":)
OdpowiedzUsuńA dziekuje :D Szamanka jest bardzo zabawna!
UsuńŚwietne zestawienie :) czytałam tylko "Banda. Ryder i Eileen", która to mi akurat niespecjalnie przypadła do gustu... Natomiast co do "Gałęziste" i "Grzesznika", które również czytałam zgadzam się w zupełności. Kawał dobrej polskiej grozy!
OdpowiedzUsuńPs. Życzę owocnego nowego roku pełnego czytelniczych przygód :)
Tak widzę, żę groza wygrywa!
UsuńWłaśnie potwierdziła się teza, że bardzo mało w ubiegłym roku czytałam, bo nie znam żadnej z podanych książek. Mam nadzieję, że w tym roku wynik będzie o wiele większy :)
OdpowiedzUsuńMysle ze bylo tyle nowosci ze roznice w ksiazkach sa ogromne. Na wielu blogach sama nie znam polowy.
UsuńTyle książek, a ja nie czytałam z Twojej listy ani jednej! Chyba mamy różne ksiazkowe gusta ;)
OdpowiedzUsuńGusta gustami ale ważne, że czytamy :3
UsuńSzmanka i Radykalni <3 A Gwiezdnego wojownika planuję :)
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaaaaak wybrałaś same dobrocie!
Usuń"Szamankę od umarlaków" czytałam dość dawno, ale chętnie ją sobie odświeżę i przeczytam później drugi tom :) Chętnie przeczytam "Podróże Guliwera", a "Hrabia Monte Christo" to jedna z moich ulubionych książek zeszłego roku.
OdpowiedzUsuńAaaaa klasyki!! PIĄTKA!!!
UsuńIdealne zestawienie! Ja osobiście polubię na Czerwone dziewczyny, bo czuję że to powieść dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak to jest mega super znakomita książka!
UsuńZ wszystkich wymienionych przez Ciebie książek czytałam tylko jedną - "Tysiąc odłamków ciebie", która niestety była dla mnie rozczarowaniem :/ Tak długo czekałam na polską premierę, a tu takie niemile zaskoczenie na mnie czekało, ale cóż poradzić :/
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś przeczytam "To, co zostawiła" :)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Cóż rozumiem, żę mogłaś poczuć się rozczarowana, ponieważ sama miałam pewne wątpliwości. Chociaż spodobała mi się pod kilkoma innymi względami i plusy przeważyły minusy. Drugi tom miooodzio!
Usuń