wtorek, 28 lipca 2015

„Hopeless” - Colleen Hoover

Spodziewałam się kompletnie czegoś innego. I wiecie co? Nawet nie żałuje. Całkowicie zatraciłam się w historii tej dwójki nastolatków. Totalnie, na maksa. Dostałam niezły zastrzyk smutku i energii zarazem. Ha, co dzisiejsze książki robią z ludźmi.





Tytuł oryginalny: Hopeless
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Rok wydania: 2014

Ilość stron: 377













Pewnego zwykłego dnia, Sky spotyka chłopaka, który niewinnie wpatruje się w nią swoimi zabójczo czarującymi oczyma. Jak to przystojniaki mają, dziewczynie aż zabrakło tchu na jego widok. Ten nawet wybiega za nią na parking byle tylko dowiedzieć się kim ona jest. W końcu jest tak do kogoś podobna. Tylko do kogo? Chociaż zgryźliwości nie ma końca ich pierwsze spotkanie kończy się, a wrażenie pozostaje na dłuuuugie godziny.

czwartek, 23 lipca 2015

„Złodziejka książek” - Markus Zusak

Ta książka wgniecie Was w fotel. Przygwoździ i nie pozwoli wstać. Najzwyczajniej oblepi lodowatymi łańcuchami, zamknie na kłódkę i wyrzuci klucz do czarnej dziury. Nie tyle kontrowersyjna, co wręcz zaskakująco realistyczna. Prawda o życiu.





Tytuł oryginału: The Book Thief
Tłumaczenie: Hanna Baltyn
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 495














Liesel Meminger trafia do rodziny zastępczej państwa Hubermanów w Molching. Jako dziewięciolatka musi sprostać oczekiwaniom przybranych rodziców oraz nauczycieli. Zapuszczenie się w nauce spowodowało, że trafia do klasy z najmłodszymi dziećmi. Pomimo starań nadal ma trudności w pisaniu i czytaniu. Wszystko zmienia się kiedy kradnie swoją pierwszą książkę: Podręcznik grabarza. Pokazuje ją papie, który każdej nocy pomaga jej uczyć się czytać. Wykorzystuje do tego papier ścierny, a następnie ścianę, którą po miesiącu zamalowują, by móc dalej pisać trudne i niezrozumiałe słowa.

Akcja dzieje się w III Rzeszy od 1939. Miasteczko Molching posiada dzielnice ludzi ubogich. Ulica Himmel należy właśnie do niej. Jak za ironii jej nazwa oznacza niebo, co niestety ani trochę nie jest powiązane z wydarzeniami, które następują wokół niej. Wojna jest dość okrutnym tłem powieści, ale sam narrator jest jeszcze bardziej przerażający. Śmierć. O tak moi drodzy, nie przesłyszeliście się. Otóż autor uznał, że będzie to idealny osobnik do opowiadania wydarzeń w małym miasteczku Molching. Głównie zainteresowany jest życiem Liesel, ale również Maxa Vandenburga, Rudy'ego i Hansa Hubermana. Czas Drugiej Wojny Światowej jest bardzo męczącym okresem w pracy Śmierci. Wiele tysięcy dusz zabiera w jednej chwili, by potem powrócić po pojedyncze, jednakże tak samo ważne duszyczki. Największym zaskoczeniem dla Śmierci jest sprzeciw wobec umierania, a zainteresowaniem są kolory jakie widzi podczas wykonywania obowiązków.

poniedziałek, 20 lipca 2015

„Sword Art Online – Aincard” - Reki Kawahara

Wyobraźcie sobie, ze świat wirtualny staje się tym prawdziwym, jedynym z możliwych. I tak pewnego dnia życie jest równoważne z walką o nie. Wydawałoby się niemożliwe. No bo jak to? Ano tak, że jednak coś takiego miało miejsce w 2022 roku. Niedaleka przyszłość, ale jakże mroczna i niebezpieczna!






Wydawnictwo: Kotori
Tłumaczenie: Anna Piechowiak
Ilustracje: abec















Aincard to dryfujący zamek w grze Sword Art Online (w skrócie SAO), którego twórcą jest Kayaba Akihito. Składa się ze 100 pięter, każdy zakończony labiryntem, gdzie gracz musi odnaleźć wejście do komnaty bossa (postać, która chroni portalu posiadająca bardzo wysoki level z unikatowymi umiejętnościami, przedmiotami, a także lepszym systemem reakcji na ataki wrogów), a następnie go zabić, by otworzyć portal na kolejne piętro. W grze postacie mogą być różnorodne, bo poza bycie przysłowiowym wojownikiem jest opcja kowalstwa, rybołówstwa, a nawet gotowania. Świat jest ogromny, pełen kolorowych, różniących się od siebie poziomów. I tak jeden z nich składa się z samych jezior, drugi z lasów, trzeci z ogromnych kamieni pustynnych etc. To pierwsze Virtual Reality MMO na świecie. Wspaniałe, czyż nie?

czwartek, 16 lipca 2015

„Harry Potter i kamień filozoficzny” - J.K. Rowling

Magia i czary. Dwa odwiecznie uzupełniające się słowa. A gdyby tak napisać powieść, gdzie byłyby one głównym tematem, idealną rozrywką w dzień i noc, a świat z nimi był ciekawszy niż dotychczas nam znany z życia? Ano traf w dziesiątkę dla każdego młodzieńca poszukującego przygód w świecie czarodziei.




Tytuł oryginału: Harry Potter and the philosopher's stone

Wydawnictwo: Media Rodzina

Tłumaczenie: Andrzej Polykowski
Rok wydania: 2000
Ilość stron: 319













Harry Potter to jedenastoletni chłopiec mieszkający na Privet Drive 4 w komórce pod schodami. Jego wujostwo ledwo go toleruje, a kuzyn traktuje jak worek treningowy. Państwo Dursley'owie są rodziną mugoli sprawiający pozory tej najdoskonalszej. Otóż to, nie przejęzyczyliście się – mugoli. Osobnik poza magiczny – taki jak ja, czy ty. I tak się okazuje, że pewnego letniego dnia do skrzynki na listy wujostwa Harrego przychodzi list. Z pieczęcią z wosku, a na nim herb z czterema zwierzętami: krukiem, borsukiem, lwem i wężem. Dziwne co nie? A najlepsze dopiero przed nami!

poniedziałek, 13 lipca 2015

„Cisza pod sercem” - Monika Orłowska

Od razu przyznaje, że nigdy bym nie pomyślała, iż przeczytam sama z siebie taką książkę, o takim temacie. Po prostu w życiu bym na nią nie zwróciła uwagi. Ale, stało się coś cudownego i los chciał bym nie tylko po nią sięgnęła ale przeczytała od A do Z. Ot co! I nie żałuję!




Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 442

















Mariola, Ewka, Ania i Dominika to cztery kobiety różniące się od siebie praktycznie wszystkim. Ich styl życia jest kompletnie inny – jedna spędza wolny dzień z rodziną, druga w ogrodzie, trzecia na imprezie, a czwarta za granicą w ciepłych krajach. Każda pracuje na swój sposób: ekspedientka w sklepie, tłumaczka, księgowa lub cokolwiek los przyniesie. Jedna jest w związku otwartym, druga w małżeństwa, a inna nie posiada nawet chłopaka. Więc, co je łączy?

czwartek, 9 lipca 2015

Summer Reader Book Tag

Zostałam nominowana do Summer Reader Book Tag przez Paule z chcęcośznaczyć. Bardzo dziękuję. No to zaczynamy!

Lemoniada: Książka, która gorzko, żałośnie się zaczęła, ale potem stała się lepsza.
Możecie się ze mnie śmiać, ale muszę to napisać: „Między ustami, abrzegiem pucharu”. Tak! Naprawdę! Pierwsze skojarzenie padło na ten tytuł. Na początku się w busie zanudzałam, prawie spałam a jeszcze z miasta nie wyjechałam! Potem? Potem było coraz lepiej, aż pochłonęła mnie na tyle, że zamiast pytać „jeszcze miasto?”, mówiłam: o nie mój przystanek!

Złote słońce: Książka, która wywołała u Ciebie niezrównany uśmiech.
Uroczysko” Magdaleny Kordel. Kiedy tak do niej siadłam pomyślałam sobie o obyczajówka, a skończyłam na ogromnym bananie na mojej twarzy. Od razu z miejsca poprawia humor – i tak trzymać!

Egzotyczne kwiaty: Książka, której akcja rozgrywa się za granicą.
Wyznania gejszy” To jest tytuł gdzie odlecimy prosto do Kraju Kwitnącej Wiśni. Jest tam przecudnie. Klimat przedwojenny. Tradycja powoli łącząca się z kulturą amerykańską. Smaczek dla ludzi lubiących podobne klimaty!

Cień drzewa: Książka, w której tajemniczy lub mroczny bohater został przedstawiony jako pierwszy.
Voldemort z „Harry Potter i Czara Ognia”. Pierwsza stronica i mamy do czynienia z czarnym typkiem. Może już znanym, ale jakie wejście! Pamiętacie może film? Mroczno, ciemno, gęsia skórka na rękach...mhm tak być powinno hihi

Plażowy piasek:Książka, która była ciężka w czytaniu, a jej akcja ledwo rozwinięta.
Robinson Crusoe”. Nie lubię, nie trawie, nie mogę przeczytać. Najzwyczajniej zanudziłam się na śmierć i rzuciłam w kąt. Może czas był nieodpowiedni, albo najzwyczajniej fakt bycia lekturą mnie odstraszył. Fabuła była nużąca, nie do zniesienia. Te ciągłe bezsensowne opisy, w kółko coś nie tak. Idealna na sen!

Zielona trawka: Bohater, który był pełen życia, sprawiał, że się uśmiechałaś.
Damien z cyklu „Domu Nocy”. Chłopak był rozbrajający. Jego riposty kąśliwe ale szczere. Zawsze pomocny i uczynny dla przyjaciół. Najzwyczajniej zawsze i z miłą checią czekałam na epizod z nim w roli głównej!

Arbuz:Książka, która miała jakiś soczysty sekret.
Może nie soczysty, ale na samym końcu „Zaginionej księgi z Salem” mamy całkiem interesujący sekret, który oczywiście odkrywa bohaterka, ale za to jaki niecodzienny mogłabym rzec chory.

Kapelusz na słońce:Książka osadzona w ogromnym wszechświecie.
Silmalirion” Tolkiena – może to tylko jeden świat, ale JAKI! Jest on przeogromny z bujną florą jak i fauną. Istoty nieziemskie zajmujące swoje terytoria – każde autor mógłby opisywać przez kolejnych pięć stron. Po prostu full wypas.

BBQ:Książka, w której bohater był opisany jako przystojniak.
No to mnie zabijecie, ale pierwsze co mi przyszło do głowy to: Edward Cullen ze „Zmierzchu”. Tak pamiętam jak nowo poznana koleżanka Belli mówiła o nim per przystojniak/ciacho. Wszystkie nastolatki wzdychały do niego przez kilka lat. Więc tak czy siak - mamy przystojniaka!



Nikogo nie nominuję. Mam nadzieję, że nie zanudziłam hihi

poniedziałek, 6 lipca 2015

„Uroczysko” – Magdalena Kordel [przedpremierowo]

Pamiętacie urocze Malownicze? Kiedy wydawałoby się, że już naprawdę wiele dowiedzieliśmy się o ich mieszkańcach tadaaa zaskoczenie! Jeszcze jedna rodzina do kompletu: szczęśliwi na wsi. Tym razem jest ona o wiele bardziej szalona, pełna energii i niewyczerpalnych zapasów humoru połączonej z sarkazmem.






Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2015

Ilość stron: 378















Tym razem do Malowniczego zawitała Maja – kobieta dojrzała z nastoletnią córką, dwoma psami i kotem. Można powiedzieć idealny zwierzyniec! Sudety to miejsce odmienne od tego wielkomiejskiego szumu, w którym nasi bohaterzy mieszkali przez długie, dłuuugie lata. Otóż pewnego razu mąż Mai postanawia ją zdradzić, przyznać się do tego i zażądać rozwodu. Aby to jeszcze troszku skomplikować opowiada o zaciągniętych długach i próbuje wszystko zwalić na barki (jeszcze) małżonki. Nasza bohaterka postanawia uciec do Malowniczego, zaszyć się w domu należącym do jej rodziców i nie wyściubiać nosa spod butelki wina. Ale, co dalej?

czwartek, 2 lipca 2015

Spice & Wolf – Tom 2 – Manga

Pewnego razu kupiec Lawrence spotyka na swojej drodze wilczyce Horo - bóstwo urodzaju. Tak w się zaczęła rozpoczęła ich wspólna historia w Pasroe – niewielkiej wiosce ogarniętej świętem plonów. Co wydarzyło się po tym jak wyjechali razem z okręgu wioski? 





Ilustracje: Keito Koume
Scenariusz: Isuna Hasekura
Wydawnictwo: Studio JG
Rok wydania: 2013















Nasi bohaterzy wylądowali w Patzio, mieścinie niedaleko wioski, z której uciekła Horo. Lawrence otrzymuje propozycje utargu, dzięki którym mógłby sporo zyskać, jednakże gdyby się bliżej przyjrzeć całemu interesowi, wcale, a wcale nie jest tak, jak być powinno. Kupiec decyduje się na szczerość wobec spółki Miliione zyskując ich zaciekawienie. Wkrótce mają odpowiedzieć, czy zamierzają wraz z nim dokonać interesu z niejakim Zelenem. Najgorsze w tym wszystkich, że coś tu śmierdzi, tylko nie wiadomo do końca co. Ale, jak to mówią, bez ryzyka nie ma zysków – trzeba spróbować!


W tej części zauważamy jak rodzi się więź pomiędzy Horo oraz Lawrecnce. Jak próbują zaufać sobie nawzajem, poznać z lepszej strony, pokazać, że jest się przydatnym dla towarzysza. Podróż ich dopiero się zaczyna, jednakże od samego początku jest w niej intryga, okłamanie i kilka łez na pocieszenie. Oczywiście byłoby nudno, gdyby bohaterów nie spotkało kilka nieprzyjemnych sytuacji, ale cóż i to znajdziemy w tej mandze. Dużo ślicznych obrazków, logicznie ułożone dialogi i parę humorystycznych scenek.

Bohaterowie są naprawdę wyraziści, indywidualni, różni od siebie. To dodaje ogromnego uroku całej mandze. Dzięki temu, nie nudzą nas postacie, są ciekawe i konstruktywne dialogi, logiczność myślenia połączona w parę geniuszu... Muszę przyznać, że drugi tom, a o wiele lepiej to wygląda niż w pierwszym. Jest to coś (co i było przedtem), co powoduje, iż akcja nas zaskakuje. Toczy się szybko i tymczasowymi przystankami. Tego właśnie trzeba!

Kreska jest przegenialna! Trzeba pamiętać, że ona gra wielką rolę, a strony są czarno-białe,  więc jeśli rysunki są źle wykonane, na tak małym formacie, daje się to odbić oczom. Tu na szczęście nie ma strachu przed oczopląsem! Szkoda tylko, że nie ma ani jednej kolorowej strony. A mogłoby być tak dobrze!

Podsumowując: Skoro się zabrało za tom pierwszy, to wypadałoby i sięgnąć po drugi. Zwłaszcza, że akcja rozkręca się całkiem dobrze i doprowadza do ciekawych zdarzeń – nie tylko pomiędzy bohaterami, ale również kilkoma niebezpiecznymi typkami.

środa, 1 lipca 2015

Podsumowanie miesiąca - czerwiec

To był baaaaardzo zaczytany miesiąc! Udało mi się zrecenzować 11 książek różnej maści!


Coś z klimatu Kraju Kwitnącej Wiśni:



Przygodowe dla młodzieży i nie tylko:



Znana lektura, z którą warto zapoznać się w całości:



Indie!



Coś dla najmłodszych:



Tolkien!



Trochę obyczajówek:




Ponadto od tego miesiąca zaczynam testowanie dwóch książek, a dokładnie podręczników do nauki języka japońskiego wydawnictwa Edgard. Po pewnym czasie dam Wam znać, czy ich struktura pomaga w nauce, czy wręcz przeciwnie. Ot tak! Z tej okazji mam oczywiście przygotowane zeszyty, w których będę się uczyć kaligrafii. Niestety specjalnych podręczników nie mam, więc będzie niezła zabawa w próbowaniu odwzorowywania druku! Pisanie, czytanie oraz mówienie. Ciekawi efektów?

A jak Wam minął czerwiec? Pełen dobroci książkowych? :)